Też o tym słyszałem. Ale z tymi głowicami to też tak robię, bo wtedy membrany antykapacza tak szybko nie siadają, no i filtry sekcyjne też trzeba albo dokładnie wyczyścić albo zdjąć tą dolną części razem z wkładem. Generalnie na zimę najlepszym sposobem jest zalanie całego opryskiwacza płynem do chłodnic, tylko trzeba uważać żeby to cholerstwo nie wylało się na glebe bo jest silnie trujące. Sąsiadowi tak psy padły.