
ekojaja
Użytkownik-
Posts
96 -
Joined
-
Last visited
Content Type
Profiles
Forums
Gallery
Events
Everything posted by ekojaja
-
Witam na hoduje kury i konie ale z powodu zmniejszenia obsady koni zwolniła mi się jedna biegalnia na której chciałbym utrzymywać byki i mam z tym kilka pytań: Czy mogę trzymać te byki wolno chodzące po biegalni i korzystające z padoków ( czy nic sobie nie zrobią i nie będą w takim systemie utrzymywane niebezpieczne dla mnie) - jakie rasy polecicie -do jakiego wieku-wagi je trzymać - jakie zboże ( mieszanki zbóż powinno się im dawać) - siano czy sianokiszonka?? to tak na początek bo na hodowli bydła sie nie znam nawet nigdy krowy nie miałem
-
Jakie koszty budowy kurnika dla kur - 1000-3000 sztuk
ekojaja replied to Mróz's topic in BUDOWNICTWO I OBEJŚCIA GOSPODARSKIE
Mi się wydaje ze klatki przy 1-3 tys kur będą nie opłacalne. Ja mam 4 tys w eko Kolega ma 12 tys w ściółce zakup i instalacja klatek plus cała infrastruktura kurnika będzie sporo kosztowała, ceny 3 są niskie i duże fermy dają takie ceny ze w przebiciu się na rynek będzie ciężko ( zobacz ceny 3 w marketach) Jeśli chodzi o 2 (ściółka) na-pewno koszty będziesz miał mniejsze na początek przy ilości 3-4 tys niektóre czynności możesz wykonywać ręcznie. -
są już tematy o kurach i tam masz wszystko podane ale najlepiej udać się do powiatowego lekarza weterynarii tam powinni dać ci rozporządzenie ministry i udzielić ci wszystkich informacji a trochę tego jest od drobnostek do trudniejszych do spełnienia wymogów
-
Jakie koszty budowy kurnika dla kur - 1000-3000 sztuk
ekojaja replied to Mróz's topic in BUDOWNICTWO I OBEJŚCIA GOSPODARSKIE
W jakim systemie chcesz hodować kury? * klatki * ściółka * wolny wybieg * ekologia -
Moim zdaniem w rozumieniu przepisów tak bo o ile twój wujek jest właścicielem to ty użytkujesz to pole ale wiadomo przecież ze wam taki układ pasuje i nie doniesiesz na wujka czy nie złożysz wniosku na te samą działkę ale w sytuacji spornej to ty a nie wujek będzie na prawie oczywiście taka sytuacja nie nastąpi ale tak jak mówię w moim przypadku okazało się własnie tak i nawet prokuratura musiała przyznać się do błędu
-
U mnie na wsi jest ogółem koło 100szt teraz może trochę mniej ja tez miałem spore stado ale dziś mam już tylko kilka sztuk i nie traktuje już tego zarobkowa jak kiedyś a co do koni mięsnych my jako naród niby nie jesteśmy nauczeni jadać koniny ale to nie prawda bo tylko nasze i młodsze pokolenia są omamione przez telewizje która promuje pseudo-fundacje które chcą teraz doprowadzić by koń był traktowany w polskim prawie tak samo jak pies ( co spowoduje ze będziemy mieli tyle bezdomnych koni co psów w Hiszpanii czy Irlandii już tak się dzieje z powodu kryzysu) a te fundacje pomijając wolontariuszy którzy myślą ze coś zdziałają to niezła maszynka do robienia kaszy dla rzeszy osób. Co do dawnych czasów konina była bardzo popularna i jadana przez wielu polaków w naszym kraju utrzymywano bardzo duże pogłowie koni które miały służyć za pożywienie dla wojska w czasie wojny. W dzisiejszym kryzysie w hodowli koni jedyna alternatywą jest sprzedaż mięsa i jeśli pseudo ekolodzy tego nie zrozumieją to zamiast zabijanych na mięso koni będziemy mieli głodne dzieci rolników którzy utrzymują się z hodowli koni mięsnych.
-
Mam konie i nie jest to opłacalne, hodowla koni sportowych, rekreacyjnych czy hodowlanych ras szlachetnych nie jest opłacalna jeśli nie będziesz miał zaplecza które będzie mogło tego konia wypromować w czempionatach, i zawodach sportowych, można mieć konie dotacyjne ale to tez tylko 1500 rocznie do konia a co zrobić z źrebakami?? Pewnym moim zdaniem korzystnym rozwiązaniem może być hodowla koni dotacyjnych ras zimnokrwistych ( będziesz miał kasę z dopłat a konie które uzyskasz z hodowli po odpowiednim odchowaniu będziesz sprzedawał na mięso. A jeśli mieszkasz blisko miasta w miarę dużego sposobem może być rekreacja, nauka jazdy plus pensjonat dla koni
-
Ale ja wcale nie muszę mieć gospodarstwa rolnego by otrzymać dopłaty i dlatego musisz to rozgraniczyć. A co do odpowiedzialności karnej u mnie było tak. Ja i kilku innych osób kosiło nieużytki na których miała kiedyś być prowadzona duża inwestycja do której nie doszło ( jak to bywa) grupa ludzi myślała ze na tym można zarobić kupiła te kilkuset hektarowe działki ale jednak nigdy nikt ich nie odkupił pod inwestycje, wyznaczyli oni pełnomocnika który zarządzał tymi nieużytkami zawarł on z nami umowę ustną zezwalająca na użytkowanie tych gruntów a my jako ze mieliśmy do tego pełne prawo złożyliśmy do działek które użytkowaliśmy wnioski o dopłaty, pełnomocnik gdy dowiedział się o jaką kasę chodzi zwrócił się tak do mnie jak i do innych byśmy oddali mu połowę dopłat bo jak nie to zgłosi to do prokuratury i sam wystąpi o dotacje jak powiedział tak zrobił co skończyło się umorzeniem sprawy w naszej sprawie z powodu braku znamion czynu zabronionego ( to co pisałem wcześniej dotacje dostaje użytkownik a nie właściciel) a pan pełnomocnik został posądzony o próbę wyłudzenia pieniędzy z ARiMR i poświadczenie nieprawdy
-
hmmm nie knuć ja nic takiego nie powiedziałem ale prawda jest taka ze jeśli będziesz uprawiała ty kogoś ziemie a to on zgłosi wniosek o dopłaty to popełnia przestępstwo i wyłudza pieniądze ty wiedząc o tym i np umawiając się z nim ze ty uprawiasz sobie jego pole i zbierasz plony a on będzie brał dotacje tez popełniasz przestępstwo. A do nadania nr w ARiMR nie potrzebuje pola, wydaje mi się ze mylicie to z KRUS. Nr w ARiMR ma mój proboszcz bo musiał o taki numer wystąpić by dostawać dofinansowanie na kościół. Ma je mój znajomy który nie ma deka pola i jest zameldowany w mieście bo tez potrzebował go do dofinansować. I nie mów ze ja każe komuś knuć ja tylko informuje by nikt nie dawał się robić tak jak to bywa ze płaci za dzierżawę i do tego właściciel nie bójmy się użyć tego słowa wyłudza dodatkowe pieniądze z agencji a rolnik robi jak murzyn
-
hmm ja nie mówię o babciach z kilkoma jajkami ale są osoby co robią z tego mały interes maja nielegalnie 300-500 kur a to już powinno być kontrolowane i zwalczane
-
Ja bym od ciebie jajek bez numeru gospodarstwa i określonego sposobu chowu kur jajek nie kupił, na targach jest wiele babek co mają jajka bez pieczątek i sprzedają je jako ( wiejskie-ekologiczne) i niestety nikt tym się nie zajmuje. A tych jajek nie można nazwać eko bo nie mają certyfikatu co więcej często nie można je nazwać wiejskimi bo te osoby kupują pasze gotową bądź robią swoja dodając dodatki i zboża modyfikowane a nie rzadko nawet mączkę rybną ( i nikt tego nie kontroluje bo nie jest to nigdzie zarejestrowane) Z mojej fermy mogę z czystym sumieniem powiedzieć ze jajka są wiejskie bo podlegam kontroli i certyfikacji ekologicznej plus weterynarii która pobiera próbki paszy i je bada. A cena hmm ja do sklepów dostarczam po 60gr one sprzedają po 80gr-1zł a te niby wiejskie na targu kosztują tez 80gr-1zł ale ludzie są coraz bardziej świadomi i wiedzą ze jeśli nie ma papieru to to ze ktoś coś nazywa ekologicznym nie znaczy ze to ekologiczne jest naprawdę
-
po znajomych możesz spokojnie sprzedawac
-
Nie musisz mieć na siebie pola bo w mysl przepisów to nie właścicielowi się nalezą dopłaty tylko temu który te ziemie uprawia ( czy to za zgodą właściciela czy bez niej) W KRUSIE tez nie musisz być ubezpieczony.
-
tak zgodzę się ale do czasu jak się nikt nie doczepi do tego
-
Jak można nazwać kurę nioskę sprawdzoną jeśli się nie wie jak niesie?? A po ile te kury w tym Miechowie?? te ceny tam podane to chyba nie za 8 tyg bo jeśli tak to szok
-
W sprzedażny bezpośredniej oznakować można pieczątkami na jajkach ale wystarczy etykieta na opakowaniu o treści SB i numer nadany przez weterynarie przy prowadzeniu już fermy i sprzedaży powyżej ok 2500tys jajek tygodniowa każde jajko musi mieć pieczątkę z numerem nadanym przez weterynarie, oczywiście możesz sprzedawać jajka bez tego np na targach w małych ilościach nie powinien nikt się do ciebie doczepić ale tak jak mówię póki nikt się tym nie zainteresuje to nawet możesz ugadać się z sklepem i już ale jak ktoś się tym zajmie mogą być kłopoty. Reasumując bez żadnych papierów to można sobie mieć kurki dla siebie na jajka bądź jeszcze dla znajomych sprzedawać ale sprzedawanie do sklepu czy hurtowni to już inna bajka i tu papiery są potrzebne bo w razie wpadki albo jak ktoś zachoruje to kupa smrodu będzie
-
Jest taka opcja nie można w sklepie sprzedawać jaj nieoznakowanych ( taka sprzedaż była by nielegalna w przypadku wykrycia takiej sprzedaży właściciel miał by kłopoty z sanepidem a ty z weterynarią )
-
1000 kur to spokojnie sam da rade ale sprzedaż hurtowa faktycznie nie opłacalna jedynie targi bądź sklepy, ale ogólnie na start bez gotowych zabudowań trzeba sporo kasy
-
te co ja podałem też są sprawdzone i ja je hoduje a na stronie tej fermy masz ich specyfikacje podaną
-
hmm same 1000 kur 20-24 tygodnie to koszt 17-20 tyś, wyposażenie kurnika i pomieszczeń ( paszarnia, magazyn jaj, pom socjalne) to najmniej 30 tyś bez centralnego ogrzewania( kotłownia). A jeśli nie masz już budynku to jeszcze musisz dodać koszt budowy ok 250-300m2 ( kurnika z pomieszczeniami)