Hej. Często czytam tutejsze fora. Dziś postanowiłam udzielić się tu. Chowam na razie jedną maciorkę, drugą loszkę mam zaproszoną. Zawsze zostawiam sobie wszystkie prosiaczki i sprzedaję utuczone. Mamy też bydło. Na upasenie byka sporo trzeba czasu a na świnki mniej. I to mnie w sumie zachęciło. Średnio prosiaczków jest 10 z miotu. Choć teraz ma 16. Mają już 9dni. Maciorka jest super. To jej drugi miot. Starsze jeszcze 4 są. Nie dlatego, że nie urosły tylko, że my bijemy duże sztuki dla siebie. Jutro sprzedajemy ostatniego po 6zł. Ma około 150kg (zamówienie na te kg). Czy się opłaca? Sądzę że tak. Z tych 10 szt. dwa są nasze i jedna loszka, pozostałe 7 do sprzedania. Do tej pory wzięłam 4500zł + ten jutrzejszy. Nawet po odliczeniu kosztów odchowu i tak sporo zostanie. Wspomnę, że od dnia urodzenia minęło 161 dni do uzyskania tej wagi.