Jump to content

Sylwia03

Użytkownik
  • Posts

    15
  • Joined

  • Last visited

Informacje o profilu

  • Województwo
    mazowieckie

Sylwia03's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Ja sprzedałam w marcu dwa byki. 670kg po 8,30zł i 560kg po 7,80zł (cena z vat) do Dąbpolu. Płacą w ciągu 3dni roboczych. Wycena na miejscu.
  2. Mam teraz 7 krów. 4 wypadły ze stada. Moje rano jedzą kiszonkę z traw z beli w dowolnej ilości. Na południe paszę zawierającą białko 18% w ilości 6kg na sztukę i siano do woli. Wieczorem kiszonkę z traw do woli + zmielone zboże (owies, pszenżyto, żyto, kukurydza) zmieszane z odrobiną kredy. Kiszonki z kukurydzy nie robimy bo w koło mamy lasy i mnóstwo dzików które ją uwielbiają. A odszkodowania są znikome.
  3. Tak wiem że nie mozna pod prąd. To były takie luźne żarty.
  4. u mnie cielaki małe są drogie szczególnie byczki około 16zł/kg, zaś przekraczające 100kg po 8zł. Więc zysk niewielki, lepiej w moim przypadku oddać mleko do skupu.
  5. Mam dwie maciory, które średnio mają po 10szt przychówku dwa razy w roku. Dwa tyg temu jedna się oprosiła i miała 16szt. Wszystkich nie zostawię bo zboża mi do żniw nie starczy, ale z 8 pewnie tak. Druga dopiero trzy tyg prośna (mam taką nadzieję). Cena zależy komu sprzedaję. Jak ludziskom to po 6zł, masarze na wyroby średnio dwa w miesiącu wezmą, ostatnio po 5,50zł. A do ubojni jak wyżej. Wychodzi 600-720zł za sztukę.
  6. A żeby było ciekawiej mamy cielną krowę właśnie po tym dzikim byku. My puszczaliśmy ją 12 maja 12r, więc 12 lutego 13r powinna pokazywać objawy zbliżającego się porodu. A dziś jest 6tyg po i dopiero zaczyna ciut przybierać wymię. I teraz pytanie czy i komu mamy zapłacić za zacielenie.
  7. już przeczytane i wypełnione.
  8. Złapanie ich to wcale nie taka łatwa sprawa. One są tak zdziczałe że tylko uśpienie lub strzał załatwi sprawę. Myśliwi nie chcą się podjąć. A w poprzednią zimę mówiłam do męża żeby zamiast pastucha do drutu podpiął 220v to by się rozwiązała sprawa. Lecz mamy strasznie życzliwych sąsiadów aby tego dokonać.
  9. jak nie natrafisz na świński dołek;) policz sobie: Koszt prosiąt (jeśli musisz je kupić) + zboże (jedna sztuka to około 250-300kg) + koncentraty paszowe = koszty od tego co uzyskasz ze sprzedaży tuczników odejmij koszty sam zobaczysz czy ci się opłaci. Powiem ci że mając swoje maciorki lepiej wyjdziesz niż kupując prosiaki.
  10. Ja zostawiam na tuczniki, rzadko sprzedaję prosiaki. Chyba, że za szybko wychodzi zboże, bo mamy też krowy i byki. Jednak upasenie byka do 700-800kg, to dwa lata i tyle samo zboża co 10 tuczników ale 6mies. Kaska porównywalna lecz prosiaki bardziej wrażliwe. Wczoraj wywieźliśmy dwa ostatnie do ubojni. Wyszło po 5,07zł. Wcześniejsze poszły po ludziach za 6zł/kg.
  11. Już wam tłumaczę bo znam sprawę. Uciekła jałówka. Babka oddała paszport do agencji. Jałówka zacieliła się, bo jeden gościu wypuszcza byki luzem na łąki nad Bugiem. Ocieliła się i gdzieś zgubiła kolczyki jak to zauważył TOFIKARIUS. Podczas tych kilku lat urodziła jałoszki i byka. Są więc teraz samowystarczalne. Na początku kobieta nie chciała wyłożyć kasy na złapanie, bo w sumie nie miała. Teraz tym bardziej nie ma na tyle sztuk. I sprawa się ciągnie. Krów przybywa i szkód też, bo podczas takiej zimy nie mają gdzie się stołować jak u rolników, którzy zrobili zapasy kiszonek. Sama widziałam je kilka razy, gdy chciały dobrać się do naszych kiszonek. Lecz zawsze miałam okazję je odgonić i nie zrobiły nam większej szkody. Za to innym ludziom porwały dużo kiszonek. Wiecie, ona chciałaby te krowy, gdyby ktoś je złapał i jej oddał. Wójt miał wynająć ekipę wetów ze środkami usypiającymi. Nie ma jednak gdzie umieścić tych krów, aby je zbadać, bo bez badań nie wezmą ich na ubój.
  12. zenek powiem ci jak poprzednicy wszystko zależy od ceny. Od kilku lat mamy 2 maciory tak na doczepkę do bydła. Czasami prosiaki są po 300zł nawet po 400zł, a czasami po 80zł za parkę. Z samych 4 macior nie wyżyjesz gdy prosiaki są tanie, chyba, że chowasz coś jeszcze lub dorabiasz gdzieś. Gdy są drogie jak np. na jesieni, możesz łyknąć parę ładnych złotych, ale gdy są za grosze to pojedziesz po kosztach pasz dla nich. Takie jest moje zdanie.
  13. KAJLA455 Też mieliśmy takiego byka. Wzdymał się od urodzenia nawet od siary i mleka matki. Dostał sztuczne i na pewien czas się uspokoiło. Później wzdął się gdy miał 300kg i 550kg. Sprzedaliśmy go gdy osiągnął 770kg. Cały czas wet kazał dodawać mu jakieś zioła do paszy.
  14. Dziękuję za podpowiedzi i odniesienie do podobnego wątku. Wypróbuję pozostałe sposoby gdy się wycieli. Do tej pory jałówkom pomagał poskrom. A tak jest wyjątkowa oporna, bo czas wcale nie gra na naszą korzyść. Kopie dopóki się ją doi. A tak w ogóle to spokojna bardzo jest. muzyk - krowa nie ma zapalenia. Teraz jest zasuszona. Ona kopała nawet cielaka w poprzedniej laktacji.
  15. Witam. Jestem tu nowa. Bardzo podoba mi się to forum, gdyż nie wyśmiewacie tu czasami błahych pytań. Co dla jednych jest znane dla innych to czarna magia. Czy ktoś z was miał kopiącą krowę? Jak sobie radził? Ja mam taką. Niedługo ma się cielić i ogarnia mnie rozpacz jak pomyślę o jej dojeniu. Szału w mleku nie ma (20l/dobę) ale rodzi ładne cielęta. Szkoda mi jej sprzedać. Zaczęła kopać w poprzednią laktację. Zakładałam jej poskrom na biodro, ściskacz w nos a ona dalej kopie. Może ktoś ma inny sprawdzony sposób lub chociaż usłyszany. Proszę napiszcie.
×
×
  • Create New...