harrjant

jak na razie nikt mi się nie zgłosił o tą trawę. nie wiem czy po prostu ludzie tego nie chcą czy tez po prostu każdy na tym forum mieszka za daleko. powiedzcie mi przynajmniej czy mam szanse aby znaleźć kogoś kto by sobie na to skusił czy od razu mogę to kosić i zostawić na polu aby zgniło

witam. w niedawnym czasie kupiłem gospodarstwo koło Kluczborku z planem ze zacznę działalność rolną ale w tym roku już się nie wyrobie z finansami na zakup maszyn. może jest tu na forum ktoś z okolic co by chciał wykorzystać tą trawę bo skosić bym mógł ale szkoda aby to się zmarnowało.wolał bym komusz to o dacz. jeżeli był by ktoś chętny to mam około4.5ha łąk i pastwisk. wystarczy ze ktoś sobie przyjedzie skosi i weżnie. nawet jeżeli by ktoś chciał to osuszyć i z belować. mnie by to nie przesadzało. ważne aby ktoś sobie to skosił bo trawa jest już do pasa

witam. mam takie pytanie związane z ziemiami które posiadam a mianowicie co ja mogę z nimi zrobić. czy trzeba gdzieś zgłaszać ze chce robić na tych ziemiach co innego niż są sklasyfikowane np. mam przy samym domu 1.5ha ziemi która jest sklasyfikowana jako stałe pastwiska a chciał bym cześć tego terenu sobie ogrodzić i zrobić sobie tam ogródek rekreacyjny w sensie jakiś stały grill altana i masze kwiatów. czy mam do tego prawo czy muszę to gdzieś zgłosić. a natomiast na ziemiach które są sklasyfikowane jako ziemie orne to muszę coś siać czy mogę trawę tam mieć na siano?

witam. sam w ostatnim czasie się starałem o kredyt na zakup gospodarstwa. nawet kombinowałem aby pozyskać kredyt na rozwój działalności lecz niestety każdy bank mi powiedział w którym byłem a byłem chyba w 20. ze jeżeli bym posiadał z 3 takie gospodarstwa to może bym dostał a starałem się wyłącznie o 100 tys bo miałem swój wkład. wiec jak widzisz marne twoje szanse ale życzę powodzenia.jeżeli coś ci się uda napisz do mnie bo z chęcią bym się dowiedział co robiłem nie tak co mogę ci polecić nie idź do banku bo szkoda twoich nadszarpniętych nerwów. wal od razu do konsultanta bankowego tak jak Expander bo oni ci od razu powiedzą czy masz szanse w jakimkolwiek banku.a kasy od ciebie nie biorą jedynie dostają od banku jak werzniesz jakiś kredyt tak na marginesie to mnie nawet nie chcieli w parabanku dacz a taki pośrednik wykombinował ze dobry bank mi dał. w którym byłem osobiście i odmówił. a wiec powodzenia

he he to mnie darowali takie zabawy. bo z góry mi zapowiedzieli ze nie dostane kredytu na gospodarstwo bo za małe mam zabezpieczenie. ale jak dla banku jest za małe zabezpieczenie 2/3 wartości gospodarstwa wkładem własnym to nie ma co się płaszczyć przed bankiem. no i KJ. będę musiał skorygować marzenia. ale się nie podam i tak pójdę mieszkać na wieś choćbym musiał jechać na 50lat zagranice ;p

no właśnie w tym problem ze tak dają i jeszcze mnie powiedzieli ze oni mogą z kredytować a na ziemie sam muszę założyć plus rzeczoznawce wsiąść aby wycenił mnie jedno i drugie. co do banków to w spółdzielczym próbowałem i cienko bo ja w innej miejscowości chce kupić niż mieszkam. ale pójdę ze twoją radą i spróbuje w BGŻ

nawet nie myślałem o parabankach. potrzebuje jedynie 150tys załatwić bo 80tys co mi zostanie całkiem dobrze wystarczy na rozruch tego co planuje z czasem mam zamiar modernizować. a jak mówię na hipotekę gospodarstw komercyjne banki nie chcą dawać a na działalność nie mogę wznosząc bo jeszcze jej nie prowadzę. może zna ktoś bank co daje kredyty na zakup gospodarstwa

lasek 1hektar i 4hektarów pastwisk klasy 3

fakt wygląda tak ze sama nieruchomość w tej chwili jest stadniną koni tyle ze ja nie chce tam koni trzymać bo mam inny całkiem dochodowy pomysł na biznes tyle ze potrzebuje zakupić takie gospodarstwo tyle ze mnie brakuje do tego i nie mam pojęcia gdzie bym mógł się starać o pomoc uzyskania takich środków. z tego co czytałem jak bym miał wykształcenie rolnicze to mógł bym się ubiegać o dofinansowanie dla młodych rolników ale niestety nie mam i ta opcja raczej odpada

witam. jestem Świerzy na tym forum i mam nadzieje ze znajdę kogoś kto mi pomoże w bardzo poważnym dla mnie problemie. usiłuje od pewnego czasu zakupić gospodarstwo a mianowicie stadninę koni. posiadam 180tys na start tyle ze jeżeli wydam to wszystko na zakup jakiegoś małego gospodarstwa nie zostanie mi na cokolwiek dalej. a pyzatym do wartości nieruchomości w której się zakochałem trochę mnie brakuje bo kosztuje 250tys. usiłowałem dostać kredyt hipoteczny z racji ze jestem zatrudniony lecz każdy bank mnie odmawia przydzielenia kredytu na taką nieruchomość. nie mam wykształcenia rolniczego bo wychowałem się w większym mieście i w życiu nie przypuszczałem ze nadarzy mi się okazja, wynieś się na wieś co od najmłodszych lat było moim marzeniem. a teraz przyprawia mnie to wiele zmartwień. jak by ktoś się znalazł życzliwy kto byłby w stanie doradzić mnie co tu począć był bym bardzo wdzięczny. pozdrawiam