Witam. Podstawowa sprawa przy "cieleniu krów" to zachowanie spokoju. Tylko spokój nas może uratować . Druga sprawa to zdrowy rozsądek a trzecia to doświadczenie. Jeżeli chodzi o maszyny pomagające przy wycieleniu to jest to dobre i pomocne urządzenie o ile nikt nie ciągnie na siłę lub "wbrew" cielącej się krowie. Używam jej praktycznie codziennie i sam ciele krowy oraz jałówki. Niestety każde cielenie jest inne a zachowanie się krów bywa różne. Nie da się tego nauczyć ani z książek ani filmów ani porad z forum. Jest to pomocne ale przyszedł czas kiedy zostałem tylko ja i krowa. I cóż trzeba było stawić temu czoła. od pierwszego porodu minęło już trochę czasu i trochę cielaków. Do tej pory się stresuje praktycznie jak za pierwszym razem. Jeżeli ktoś ma pytania to proszę się odzywać. Pozdrawiam.