-
Posts
3198 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
14
ania1983 last won the day on March 7 2017
ania1983 had the most liked content!
About ania1983
- Birthday 12/07/1983
Informacje o profilu
-
Województwo
podkarpackie
ania1983's Achievements
Newbie (1/14)
27
Reputation
-
Jotes, robiłam masło kozie. Ale nie z litra śmietany Bo ja miałam tylko 2 kozy. Mleczne, ale jednak tylko 2. Twaróg z mleka koziego jest boski. A ser podpuszczkowy kozi, zalany oliwą, czy olejem z przyprawą, to poezja smaku. U nas mleko kozie wykorzystywało się na maksa. Serwatkę w upały można pić ze smakiem, a jak jej za dużo, to chleb na niej upiec.
-
Vademecum, właśnie na jakimś temacie czytałam, ze masło wozić z Finlandii. No, zazdroszczę. Ja takiej możliwości nie mam. Więc kupuję co jest w sklepie. Byle nie masło z Biedronki, bo niby na nim pisze też 82% tłuszczu i że masło, ale moim zdaniem daleko temu do masła. Wolę te co mają 83% i kupić drożej, ale smaczniejsze w zwykłym sklepie. U nas jeszcze krowy na wsi sie spotyka. Tzn. po sąsiedzku mam 2. Ale tam mleko wolą oddawać do mleczarni, niż sprzedać. Więc nie mam dostępu. Z mężem myślimy o powrocie do kóz. Ale to trzeba mieć czas. A na razie z tym czasem, to ciężko. Dużo się u mnie zmieniło, więc i czasu nie ma wiele. A wracając do chleba, to naprawdę polecam. Raz zrobisz, i potem zobaczysz, że tak naprawdę to wsypać składniki, zamieszać i potem to już czekasz. Ot...cała robota
-
JoTeS, ja zazwyczaj używam orkisz razowy z domieszką żytniej mąki. Albo razowej, albo chlebowej. Lubię takie chlebki. Nawet moje przedszkolaki zajadają sie takim świeżym chlebem, prosto z piekarnika. Wtedy tylko masło, zimne mleko i kolacja z głowy
-
Wina, nalewki, bimber i inne alkohole!:D
ania1983 replied to ania1983's topic in NASZE KÓŁKA FORUMOWE
Tomcio. Kupiłam mężowi na urodziny zestaw do domowego piwa. Pierwsza partia na próbę poszła z gotowego Brekwita. Ale następne pewnie juz z zacieru pójdzie Mąż zadowolony. A i jakoś specjalnie pracy nie było. A zabieraliśmy się za to jak sójka za morze ... -
Czesiek, moje miały "strajk". Jakoś dziwnie w tym roku, bo gdzieś końcem wakacji. Ale to z racji, ze stare. Młode dopiero zaczynały się nieść. Moje nie mają takich frykasów. Pszenica musi im wystarczyć, plus odpadki z kuchni. Vademecum, chleb na zakwasie piekę od lat. Miałam jakiś okres przerwy, ale generalnie piekę od dawna. I dopiero niedawno trafiłam na rewelacyjnie prosty i pyszny przepis. Chleb wychodzi zawqsze. I nie ważne jakie mąki użyję. Czy dodam nasiona czy nie. Ale jak się proporcji trzymam i wykonania, to najlepszy chleb pod słońcem. I w sumie praktycznie sam się robi. 1-2 łyżki dokarmionego zakwasu 350g mąki żytniej 200g mąki pszennej 350ml wody 9g soli Zrobić zaczyn ze 150 g mąki żytniej, zakwasu i 150ml wody. Zostawić przykryte ściereczka na ok. 18 godzin. Po tym czasie dodać resztę składników, wymieszać i przełożyć ciasto do foremki. Ciasto ma konsystencję bardzo gęstej śmietany. Zostawić na 3-5 godz do wyrośnięcia. Tempo rośnięcia zależy od temperatury, wilgotności i dojrzałości zakwasu. Wyrośnięty chleb, pieczemy od zimnego piekarnika przez 60 min, w temp 220 stopni. Grzałka ustawiona góra-dół. Bez termoobiegu. Jeśli zacznie się z wierzchu przypalać, to przykryć papierem do pieczenia w trakcie, albo folią. Mi się jeszcze taki przypadek nie trafił. A ten konkretny przepis wykorzystauję już chyba z pół roku. A zakwas? Najprostsza robota Bierzesz dzisiaj 50 gram mąki żytniej razowej i 50 gram wody. Mieszasz w litrowym słoiku, zakręcesz i zostawiasz. Jutro dokładasz do słoika znowu 50 gram mąki i 50 gram wody. I tak w sumie przez 5 dni. Po 5 dniach masz zakwas na których upieczesz swój pyszny domowy chlebek Oczywiscie zakwasu nigdy nie wykorzystujesz całego. Zostawiasz w lodówce zawsze odrobinę, aby mieć na kolejny start. Czyli przed każdym planowanym pieczeniem, wyjmujesz zakwas z lodówki i go dokarmiasz. W razie jak bym napisałą coś niejasno, pytaj
-
Vedemecum, mam i przepis na zakwas i sam zakwas i przepis na taki chleb. Ale to wieczorem siądę i napiszę. Bo o tej porze to czasu mało. Zaraz do przedszkola jadę i potem już do wieczora czas z dzieciakami, a nie z laptopem JoTeS, a no miałam indyki. Piękne, staropolskie. Ale potem...Poszłam do pracy, potem wyjechałam za granicę i trzeba było się tak indyków jak i kózek pozbyć. No i obecnie mam tylko kury na jajka. Chociaż, takie czasy, że powoli myślimy do powrotu do większej samowystarczalności. Kaczki kupujemy na wiosnę, to potem mamy na rosoły i obiady jak znalazł. Stare kury też w rosole lądują, więc przynajmniej nie muszę kupować tego czegoś co drób sie nazywa w sklepie. Ale na wiosnę planujemy powrót do indyków, gęsi, perliczek, no i kaczki...
-
Hej Vademecum Jak już jestem, podam super przepis na szybki i prosty chleb Na razie na drożdżach, bo nie wiem czy ktoś sie bawi w zakwas SZYBKI CHLEB kilo mąki, u mnie to orkisz, żyto i czasem pszenna. pół kostki drożdży ok. 800ml płynu. Nikt nie mówi, ze musi to być woda Jogurt naturalny, kefir, maślanka, mleko...Wszystko to świetnie się sprawdza i pysznie smakuje. łyżka soli No i cała filozofia Wszystko wymieszać, ma być konsystencja gęstej śmietany. Jak za mało płynu, to trzeba dolać. Bo jak używa sie mąki pełnoziarnistej, to tego płynu pójdzie więcej. I albo to całe ciasto, albo można wg uznania dodać otręby, nasiona, czy jakieś zioła. Piec standardowo w 220 stopniach. 45-50 min.
-
Jej, nie wiem jakim cudem. Ale po latach zajrzałam Fajne przepisy się widzę przewinęły, niektóre sobie przypomniałam. Kurde...Fajnie wrócić na stare śmieci
-
hej wieki mnie tu nie było. może coś poczytam. moze coś skrobnę w wolnym czasie. a tego brakuje mi na potęgę. ale na pewno pozdrawiam wszystkich "starych" bywalców :*
-
Hej Panowie Gratuluję przychówku Ja tak jak pisałam, kurom nic nie dawałam do wylęgu. Kupiłam wczoraj 5 kogutków, 10 kurek i 7 cipciaków płci jeszcze nie wiadomej Kwoki miałam 2. Jedna już pewnie ponad miesiąc siedziała na pusto. No i w końcu się doczekały Muszę całkowicie wymienić krew, więc jak tylko młode zaczną się nieść, czyli w przyszłym roku Stare idą na pniak. Kupiłam też 2 gąski, i 5 Mulardów, ale pół minuty mojej nieuwagi i moja Kicia [kot] zeżarła gąskę :/ Dzisiaj podłożyłam już jajka indyczce, bo już siedzi cały czas w gnieździe. W sumie zniosła 15 jaj, więc na więcej nie liczę. Balbina [moja gąska] zrobiła się wredna Chłopa nie ma, a jaja nosi. Ja te jaja zabieram, a ona już siedzi prawie cały czas w stajni i tylko syczy. Niestety gąski i kaczek przyjąć nie chciała. Musze kupić kilka jaj lęgowych i jej podłożyć, bo inaczej mnie z nią szlak trafi
-
JoTeS reacted to a post in a topic: Porozmawiajmy o hodowli drobiu
-
Grzegorz, jak się tylko zaczną nieść, to nie ma problemu U mnie chodzi szajka w ilości 10 sztuk I odpukać, strat już spory czas żadnych nie było, ani od lisa, ani jastrzębia
-
DuzyGrzegorz reacted to a post in a topic: Porozmawiajmy o hodowli drobiu
-
A ja mieszkam w takiej dziurze. Grzegorz wie w jakiej Że zarówno moje kury jak i kury sąsiadów cały czas są na wolności. Nikt tu kur w stajni nie trzymał. Ale racją jest, ze wszystko to zmierza ku temu, aby ludzie kupowali tylko mieso i jaja w sklepie i aby nikt juz nie miał nic swojego, a tym bardziej, aby nic nie sprzedał...
-
Nie przygotowuję się do żadnych lęgów. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli, to co najwyżej do skrócenia stada o kilka łbów na pniaku
-
Grzegorz, na rynku czy od obcych nie kupię. Ale z dobrego stada, gdzie wiem, że kurki się odchowują zawsze dobrze i nie ma z nimi problemu
-
Grzegorz, mowa o Perłach? Te to i ja planuję w większej ilości, ale najlepiej aby same chciały Jak nie, to kwoka zostaje, bo ja naprawdę nie mam czasu przy obecnej pracy na "zabawę" z takimi maliznami. Ale to prawda, moje stadko liczy sztuk 10 i odpukać, od czasu kiedy młode połączyły się ze starymi w jedno stadko, to nic mi nie zabrał ani lis, ani jastrząb.