Jump to content

andrus

Użytkownik
  • Posts

    2
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by andrus

  1. Widzisz- cały problem w tym, że nie znalazłem nic co by rozgraniczało na pojęcia "zewnętrzne" lub "wewnętrzne" ogrodzenie. Natomiast jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to zwierzęta mają dość rozumu, żeby nie przedzierać się przez kolczaka. Sarny przeskakują go a mniejsze stworzenia zwyczajnie przechodzą pod spodem. Koń lub krowa doskonale zna ten typ ogrodzenia i nawet te, które niezbyt respektują "pastucha"- od "kolczaka" trzymają się z daleka. Najmniejszym rozumkiem wykazuje się człowiek. Czy to pijak, szukający zacisznego kącika do obalenia flaszki (a potem pozostawienia szkieł i śmieci), czy grzybiarz, nie rozumiejący pojęcia własności prywatnej, śmiecący, depczący sadzonki drzewek, ryjący w darni lepiej od dzików. Czy w końcu zwykły, pospolity złodziej, zakradający się po nocy. Znamiennym wreszcie jest fakt, że to właśnie Człowiekowi (jakiemuś) - nagle, po 10-ciu latach, ZACZĄŁ TEN PŁOT PRZESZKADZAĆ!
  2. Witam Mam ogrodzone drutem kolczastym od strony drogi. Od dobrych 10 lat, jest super i zatrzymuje wszystkie zwierzęta i moje i sąsiadów. Nagle jednak zaczęło przeszkadzać komuś z gminy i dostałem nakaz rozebrania go. Musi któryś z pie*dzistołków poszarpał se portki wkradając się na grzyby. Powołują się na &41 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 roku. "...Ogrodzenie nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt. 2. Umieszczanie na ogrodzeniach, na wysokości mniejszej niż 1,8 m, ostro zakończonych elementów, drutu kolczastego, tłuczonego szkła oraz innych podobnych wyrobów i materiałów jest zabronione...." Czy jest jakieś prawne rozgraniczenie między pojęciami ogrodzeń zewnętrznych i wewnątrz posesji? Czy wystarczy więc jeśli np. cofnę swoje ogrodzenie wgłąb terenu a od drogi dam zwykły drut? Ktoś z Was spotkał się już kiedyś z taką "troską" ze strony gminy? Jakoś sobie z tym poradził?
×
×
  • Create New...