Witajcie towarzysze Moja rodzina ma 3 hektary ziemi które aktualnie nie jest uprawiane i nie były uprawiane kupę czasu, zamierzam zacząć się nim pomału zajmować, napisze tu co i w jakiej kolejności zamierzam zrobić a wy bardziej doświadczeni koledzy i koleżanki moglibyście wytknąć mi błędy i ewentualnie nakierowac. Posiadam mikrociągniczek Tz4-k14 z osprzętem pług, kultywator, brony i planuje kupić opryskiwacz A wiec tak... Pole jest łąką wiec na początek zamierzam je wykosić, zgrabić i spryskać Roundupem (pewnie z 2x) Odczekać aż trawsko dostanie po 'dupie' i zaorać, przeczekać aż troszkę się rozłoży, przejechać kultywatorem, a następnie wybronować ładnie, rozsypac nawóz (posiadam spod kur lecz nie mam maszyn żeby to rozprowadzić) mineralny. Polecicie jakiś konkretny? Następnie zasiać pszeniczkę ozimą i czekać do wiosny aż podrośnie 'pod kolano' opryskuje Mustangiem na zielsko (i jakimś dopalaczem?) I czekam na plony Podejrzewam ze jeżeli chodzi o nawożenie nawozami sztucznymi nie muszę zasięgać waszych porad, bo wszystko będzie wypisane na produkcie. Coś by ktoś doradził? Myślałem jeszcze o spryskaniu pola jakąś chemia która zlikwiduje pesz, stosował ktoś coś takiego? I ktoś mógłby podać oriętacyjną cenę zasiewu takiego pola? Wydaje mi się że z resztą poradzę sobie własnym sprzętem Pozdrawiam!