Jump to content

rena

Użytkownik
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by rena

  1. Witam! Ja tez uważam, że w gospodarce jest za dużo polityki. Polacy od ponad 20 lat oszaleli na punkcie antyrosyjskim. Kiedyś uczyli się w szkołach języka rosyjskiego i niemieckiego. Teraz tylko angielski. To idiotyczne żeby nie znać języka swoich sąsiadów, pod każdym niemal względem, czy towarzyskim, czy też obronnym. Natychmiast powinien być wprowadzony do szkół język rosyjski, ja przynajmniej tak bym chciała. Co do Ukrainy to naprawdę niepotrzebnie tam się wtrącamy. To jest odrębny kraj, Polska, czy Polscy politycy mogli grzecznościowo coś tam napisać, a nie jakieś wyjazdy czy coś tam innego. To tak jak w domu kłóci się rodzinka, a sąsiedzi chcą pomagać - nigdy z tego nic dobrego nie powstanie. Poza tym jestem zła, że nasze media gdy miała być otwierana olimpiada w Soczi to pisały, kto z głównych polityków naszego kraju tam nie pojedzie, uważam, że to brak szacunku dla trudu gospodarzy, którzy naprawdę bardzo się starali, aby wszystko dobrze wypadło. Dziennikarze nieraz więcej złego niż dobrego zrobią pisząc takie rzeczy, to idzie w świat, czy ci ludzie nie myślą? Jak wszyscy sąsiedzi tak by się kłócili to w Polsce byłoby jeszcze gorzej.
  2. Słabe strony polskiego rolnictwa to w pierwszej kolejności cała rzesza pośredników. Nie dość, że zarabiają na tym, że co tydzień dogadują się co do cen, to jeszcze bezczelnie okradają rolników na wadze. Dobry pośrednik jak umie to zrobić, to w ciągu 6-7 lat staje się milionerem. A rolnicy co na to? NIC! Druga sprawa to grupy producenckie, bezsensowny twór, który na siłę nam wciśnięto. Ile kosztuje biurokracja w takiej grupie? Okazuje się, że nawet kilka groszy od litra sprzedanego mleka. To lepiej niech UNia da połowę tych groszy każdemu co produkuje, mamy przecież ARR to wiadomo dokładnie ile kto prod.,a nie nowa banda się bogaci na grzbiecie rolnika szybko i łatwo. Te grupy i tak na nic nie mają wpływu, o wszystkim decyduje gospodarka globalna oraz wyspecjalizowane grupy spekulantów działające na giełdach światowych. Na ten temat można zapisać całe forum. Po co? Tak nic nie pomoże, a nawet jeśli w jakiejś dziedzinie się poprawi to nie wcześniej niż za 5 lat. Takie to są systemy.
  3. Po zniesieniu kwot mlecznych myślę, że te duże gospodarstwa też nie będą miały super, bo jeśli cena mleka spadnie małym, to dużym również. Konsekwencje tego mogą być takie,że mały bez kredytu, bez najmowania siły roboczej, bez obsługi drogich maszyn mam tu na myśli przeglądy, zmiany oleju, drogie części zamienne (cena w euro),będzie lepiej funkcjonował niż ten duży. Mali rolnicy mają trochę więcej czasu, niektórzy w sezonie chodzą do pracy, a inni pracują nawet cały rok, a w gospodarstwie po pracy. Duży musi jeszcze kogoś zatrudnić, a w niedzielę przy krowach najczęściej pracuje sam z rodziną. Obecnie jestem dużym dostawcą mleka, ale jeszcze 16 lat byłam małym i wiem jak to wyglądało kiedyś a jak dziś. Poza tym uważam, że rekompensaty za zniesienie kwot powinny być. Skoro nie ma ich być to kar za nadprodukcję w dwóch ostatnich latach też nie powinno być. Może Duży Grzegorz podpowie jak może być.
×
×
  • Create New...