A ja bym Ci doradził Fenda, ew massey Fergusona, nie prawda to że w Fendach psuje się elektonika znam kilku kolesi którzy właśnie mają takie Fendy i są bardzo zadowoleni z nich i nie narzekają, problem w tym że po dokładnym myciu mozesz w nim zalać niektóre złączki od kabi i ciągnik nie odpali, ale poczekasz kilka h i powinno być ok;) ja z takim budżetem nie zastanawiał bym się tylko kupił bym Fenda, najtrwalszy i solidny ciągnik pozdrawiam A i jeszcze dodam do tej elektroniki, teraz w prawie wszystkich ciągnikach jest masa elektryki także każdy ciągnik może ci się popsuć podam przykład kolega wyjechał na pole orać ciągnikiem marki class (nie pamiętam ile koni) i w pewnym momencie ciągnik staną i nie chciał odpalić, takiego ciągnika z pola nie ściągniesz a on go kupił nowego więc zadzwonił do serwisu żeby przyjechali sprawdzić co tam jest, serwis oczwiście przyjechał prawie po tygodniu podpioł ciągnik pod komputer i co najlepsze okazało się że kablę się rozłaczyły pod kabiną, spiął i ciągnik do tej pory działa bez zarzutu pozdrawiam