Dzień dobry wszystkim, piszę tutaj, ponieważ czytam was już bardzo długo czasu i wydajecie mi się super ludźmi takimi przyjaznymi i postanowiłem napisać. Mam z rodzicami duże gospodarstwo na mazurach, niedawno dołączyli nam internet, bo wcześniej podobno nie dało rady. No ale jest i dzięki temu mogę się bardziej otworzyć do świata, a wcześniej było to trudne, bo sami wiecie, bierzące sprawy i nagle cały dzień mija a potem następny. I takie jest tutaj życie. Od lata do lata, już nie pamiętam od kiedy. I to mnie już denerwuje, no bo ile tak można. Plus jest nam coraz gorzej tutaj na gospodarstwie. Rodzice są już starsi i Mama choruje. Tylko że ja nie chcę przejąć chyba tego gospodarstwa. Mam jeszcze młodszego brata, on już ma Żonę i Syna i nie mieszkają z nami. Chciałbym, żeby on wrócił, dzieciak miałby tyle miejsc do zabawy, a nie to co teraz w mieście. Co ja mam zrobić? Wszystko robi się coraz droższe, my czasem spędzamy całe wieczory gadając i zasatanawiając się co zrobić żeby było lepiej, ale przecież to nie od nas zależy, prawda? I chciałbym wreszcie poznać jakąś wyjątkową Panią, żeby z nią kroczyć przez życie, żeby nie być taki samotny. Tutaj u nas każda Pani już zamężna, a ja wciąż sam, brakuje mi tego ciepła i tego wsparcia. Po prostu byłem tak zajęty pracą przez długi czas, że nie brakowało mi tego wtedy. Jak mam kogoś poznać, jak jestem tu cały czas jak pies na łańcuchu i wszystkie kąty są mi już znane i wszystkie osoby, a ja jestem otwartym człowiekiem, dbam o siebie, jestem łagodny i ciepły. Może jest tu jakaś Pani, z którą mógłbym nawiązać korespondencję? Już nawet tylko żeby porozmawiać o takich zwykłych ludzkich rzeczach i się pouśmiechać razem Pozdrawiam was ciepło Andrzej