iwonaa

Ania, masz racje w tym kraju się nic nie opłaca. Jeśli większe stadko kur to kompletna wtopa , to ludzie by sobie to darowali, a jest paru w promieniu 30 km co w miarę potrafią z tego wyzyc. Interesuje mnie kwestia weterynarza i szczepień. Kura jest szczepiona tylko raz na całe życie ? Czy szczepienia trzeba powtarzac? Hodowli nie chce rejestrowac, ale dobrze by bylo zeby chociaz raz na jakis czas kury zobaczył weterynarz, sprawdzic czy są zdrowe , bo zdrowa kura, zdrowe jajko,a ważne jest żeby jajca na bieżąco sprzedawac.

No obyśmy tylko się nie przeliczyli, ale jak to się mówi.. do odważnych świat nalezy , aż żal patrzec jak miejsce się marnuje stojąc niewykorzystane. No i nie dziękuje , coby nie zapeszać.

Zanim zaczne to powinnam sie przedstawić Nazywam się Iwona, mam 23 lata. Mlody super, ze taki zapał masz do pracy mimo tak młodego wieku Mało znam takich młodych i garnących sie do pracy ludzi. Nie bede zakładac nowego wątku ,więc podepnę sie tutaj. Rok temu zakupilismy z narzeczonym 10 kurek, które potem się rozmnożyły. Chcielismy zobaczyc co i jak ,a dokładnie ja chciałam zobaczyć na małej ilości jak to jest z tymi kurkami. Ile nam padnie, ile czasu i pieniedzy na te kurki przeznaczymy, jak bedzie ze zbytem jajek. Obecnie mamy 11 kurek , dziennie około 9-10 jaj, różnie to się waha, wiadomo. Póki co to sprzedajemy po znajomych nadwyzke, która nie zjemy, a jest wiecej chętnych na jajca niz samych jajec, dlatego tez zdecydowalismy, że powiększymy stadko do 150-200 kur.