
robeert
Użytkownik-
Posts
99 -
Joined
-
Last visited
Informacje o profilu
-
Województwo
zachodniopomorskie
robeert's Achievements
Newbie (1/14)
2
Reputation
-
ania1983 reacted to a post in a topic: Porozmawiajmy o hodowli drobiu
-
Gratulacje Aniu. Spóźniłem się chwilkę, nie bylem pierwszy.
-
Jak jesteśmy przy roślinkach to planuje posiać w tym roku troszkę cukinii i parę dyn. Oprócz ogródka mam kawałeczek (około 1 ar) nieużytku obok domu. Teren jeszcze niezagospodarowany. W zeszłym roku trawa, zielska i wspominany przez Anie wrotycz. Chciałbym wykorzystać to odpowiednio Aniu co do żółtej kaczuszki to sam nie wiem. Może jakiś gen się odezwał. Moze będę miał jakaś nowa odmianę )) Jaka były podłożone w tym samym czasie, ta żółta jest jak by troszkę większa od rodzeństwa. Dziś przeniosłem kwokę i maleństwa do innego pomieszczenia (na słomę i siano). Będą miały więcej miejsca i łatwiejszy dostęp do paszy i wody. Choć nie wiem czy tam nie będzie za zimno. Czy sama kwoka wystarczy. W kurniku grzeje żarówka, inne kury i kaczki. Co do królików to oczywiście młode samice dostana szanse Dziś się okociła jeszcze jedna samiczka. Zobaczymy jak jej pójdzie. Troszkę bym się zmartwił jak by z nią tez było coś nie tak. Robert mam nadzieje, ze ze strusiami będzie ok.
-
Witam Dziś oglądałem moje nowe kaczusie Fajniutki wszystkie (oprócz jednej) zapowiadają się na staropolskie. Żółto czarne. Pamiętam moje staropolskie i wygląda, że są podobne. Jedna natomiast jest cała żółta. Tylko żółta. I tu moje zdziwienie. Na początku myślałem, że jakieś kurze jajko się zaplatało pod kwokę. Dziś się przyjrzałem i widziałem, że łapki jak kacze - błona pomiędzy palcami. Mam jeszcze na podwórku parkę kaczek piżmowych. Jednak nie widziałem w tamtym okresie żeby samica składał jajka. Czy jakoś specjalnie się różnią jajka piżmowych od staropolskich? Zresztą te podkładane też były różne. Część zielonkawych, część białych. Pogoda taka sobie. Pewnie później będzie padać. Trzeba zaraz się brać za porządki u królików. Troszkę mnie zawiodły moje młode samiczki. Trzy były dopuszczone i dwie zmarnowały wszystkie małe. Jedna odchowuje 6stkę. Muszę jeszcze raz je dopuścić i zobaczyć co i jak. Samiec specjalnie sprowadzany z dalszej odległości. Nie ma szans na jakieś pokrewieństwo.
-
ania1983 reacted to a post in a topic: Porozmawiajmy o hodowli drobiu
-
Aniu to i spełniłem swój obywatelski obowiązek. Głos oddany
-
No i dziś jest ich już 6cioro (jak dobrze policzyłem). Jeszcze 4 jajka zostały. Dostały paszę. Wodę mają. Za dzień dwa zacznę wprowadzać coś nowego do ich diety. Zacznę od jajka, płatków i zieleniny (najpierw w małych ilościach). Czytam, że u Was się sporo dzieje. No ja liczę, że jeszcze jakaś kurka będzie chciała się zabawić w kwokę to znów dostała by kaczusie jajka . Co najlepsze to córce spodobała się troszkę praca przy drobiu i królikach. Mamy z zięciem nowego pomocnika. Najczęściej ogranicza się to do tego co mamy zrobić i zbierania jajek No ale to już dużo. Córcia zarządziła, że ma być więcej kurek na podwórku. Dokupiliśmy 10 - 8 tygodniowych i 15 - 4 tygodniowych. Łączni niosek jak te by dorosły byłoby 49. Nie wiem jak z własnych ewentualnie lęgów będzie. No ale też te zeszłoroczne na jesieni planowane by były na jakieś rosołki.
-
-
Dzięki Aniu za podpowiedź. Tylko nie mam paszy dla kaczuszek. Mhm dla kur taka startową. Może być? Rozumiem, że woda obowiązkowo od początku.
-
witam Dawno mnie nie było ale sporo pracy i jeszcze troszkę spraw rodzinnych się nawarstwiło. Starałem się czytać co piszecie ale ostatnie dni nie dałem rady zajrzeć na forum. Teraz jestem zmuszony aby podpytać Was troszkę. Zaczęły mi się kluć dziś małe kaczuszki. Termin był na sobotę. Nie wiem ile ich będzie (na razie widać dwie). Troszkę problemów było z moją kwoką. Jednego dnia coś jej się pomerdało i usiadła na jajkach obok. Po paru godzinach przełożyłem ją na miejsce. Bałem się, że mogą być problemy z kluciem. No ale.... Pytanko mam co im dawać do jedzenia? Płatki owsiane, gotowane jajko, zielenina chyba za wcześnie?
-
No widzę u Was ładnie się zapowiadają tegoroczne lęgi. Ja na razie od soboty ma jedną kwoczkę posadzoną na 12 jajkach. Liczę, że wszystkie są kaczymi. (sam już troszkę wątpię w ten mój drób, część jajek jest zielonkawych, część bielutkich - inna skorupka w porównaniu do kurzych. Wygląda, że wszystkie te jajka znosiły kaczki staropolskie w ilości sztuk trzech). Iza ja nie bardzo wierzę w "złe oko". Jednak moja teściowa na kwiatkach w domu wieszała czerwoną wstążkę właśnie przeciw "urokom". Może trzeba by powiesić parę wstążek - jedna w kurniku, druga na wybiegu. Pod tym względem mam dobrze. Rodzinki nie mam w okolicy. Na wieś wyprowadziłem się prawie półtora roku temu. Mieszkam na uboczu. Sąsiadów nie znam. Jakoś nie było okazji poznać. Rano jadę do pracy, wracam po południu. Później chce odpocząć i naprawdę pomieszkać sam (no oczywiście z rodzinka). Nie mam czasu na jakieś wielkie integracje. Jednym słowem nie bardzo ma kto "zauraczac" moje kurki.
-
Gratulacje Robert. Piekne stadko sie szykuje.
-
-
Brum jak wszyscy trzymam kciuki za Twoje stadko. Naprawdę mam teraz duże obawy przed jakimikolwiek kurami z innych źródeł. Poczekam jeszcze chwilkę i robię gruntowne odkażanie kurnika. Na forum padło kilka nazw leków na robaki u drobiu, środki do odkażania tak, że troszkę się pogubiłem już co i gdzie. Możecie coś polecić do odkażania i profilaktycznie na robaki. W niedzielę z nudów zrobiłem na terenie wybiegu małe ognisko. Popaliłem troszkę poniewierających się kawałków drewna, patyków itp. Dziś już nie ma śladu po ognisku. Kury wszystko wydziobały. Wczoraj ustawiały się w kolejkę do "kąpieli" w tym popiele. Muszę chyba zrobić większe ognisko w najbliższym czasie No i najważniejsze. Jedna kurka u mnie uparcie od trzech dni siedzi na jajkach. Teraz ostro zbieram jajka kacze i i mam zamiar jej podłożyć kilka jajek kaczych, a tydzień później dodać kurzych. Jak by udało się jej wysiedzieć to pisklaki by były na początku kwietnia. Myślę, że to dobra pora aby bez sztucznej kwoki kurka odchowała maluchy.
-
Już nie mogę edytować. Wet stwierdził, że może brakować białka. Mhm co ewentualnie im podać aby dostało się im to białko
-
Czy to nie za wcześnie na pierzenie się? Z drugiej strony jak by było pierzenie to czy nie spadła by nieśność? No a jajek znoszą jak znosiły (dziś 14). Średnia 10-12 jajek. Ja dziś miałem dość spory przerób w pracy i poprosiłem żonę aby zadzwoniła do weta. Oczywiście na telefon nie wiele mógł powiedzieć, ale sugerował więcej minerałów. Kurki dostają trochę paszy dla niosek - około 0,5l, kredę, witaminy do wody. Podstawą jest ziarno, gotowane łupiny ziemniaków i parzona śruta. Ziemniaki co któryś dzień. Rozważał za mały kurnik (to szybko odpadło - na moje stadko mają ponad 20m2). Ewentualnie jakieś pasożyty. No i tego się obawiam. Sporo wróbli przylatuje do karmnika kurek. Nie wyjadają wszystkiego i wróblowate mają raj. Pytanie czy można coś dać na pasożyty zapobiegawczo. Jak wrócę do domku to postaram się obejrzeć te kury dokładnie. Tylko czy coś zobaczę przy sztucznym świetle. No i nie wiem czego się spodziewać.
-
No u mnie pojawił się mały problem u kur. Wczoraj widziałem, że dwie z nich mają jakby "dziury" w upierzeniu. Mają braki w piórach na grzbiecie jakby na łopatkach i u minimalne u nasady ogona. Zachowują się normalnie. Nie są ospałe. Jedzą i piją. Żadnych innych oznak. Na początku myślałem, że może kogut się za mocno dobierał. Podejrzewałem też, że wydziobały im inne kury. Dość długo się im wczoraj przypatrywałem i nie widziałem, żadnych ataków na nie. Dziś pojechałem do pracy i nie oglądałem ich Żona przekazała, że pojawiły się takie oznaki (może w mniejszym stopniu) u kolejnych dwóch kur. Dodam, że mam 15 niosek, dwa koguty. Po podwórku chodzą jeszcze kaczki - u nich wszytko w porządku. Czy macie jakieś przypuszczenia co to może być?