Widzę że rozgorzała niezła dyskusja na temat ursus/zetor-kontra... Ja do końca tygodnia będę "szczęśliwym" posiadaczem Ursusa 1604, jak dla mnie, przesiąść się z sześćdziesiątki (Ciapka nie liczę) będzie niezłym skokiem , i na pewno będę ten ciągnik chwalił tak jak chwalę teraz Ciapka i sześćdziesiątkę... Bo trzeba pamiętać, chwalimy to do czego mamy sentyment, to co nam się podoba, co nas kręci, co mamy Mija dwa lata od przejęcia gospodarki prze zemnie, stoi nowa suszarnia na zborze, silosy, dwa garaże,nowa spora obora dla krówek, niebawem znacząco zwiększy mi się areał, teraz dojedzie ciężka maszyna która podoła tym paru hektarom, przepraszam ale musiałem się pochwalić Zostaje mi gromadzenie sprzętu pod tego "byka" A wracając do tematu, dlaczego @Mikruss ("...bo większość go zaspawuje..." ) ludzie zaspawują żółwia? @Kimek powiedz mi ile ten Twój Zetor 12145 popala w ciężkiej orce? PS.Mieszkam w zachodniopomorskim, nad samym morzem, i powiem wam że tu na wielkich areałach (powyżej 100h) większość w mojej okolicy preferuje Johna D. choć Ursusów , ciężkich ursusów jest tu naprawdę sporo. Wynika to po prostu pewnie z prozy a raczej chimer wolnego rynku ... kasa,kasa,kasa Choć nie da się ukryć że pomimo leciwych już maszyn spod znaku U-R-S-U-S one jeszcze całkiem dobrze sobie radzą, pomimo że nie mają tej całej elektroniki i nie są takie "błyszczące"...