MarcinP

nie mozesz sie porywac z motyka na slonce zeby Cie nie zlicytowali... jest jeszcze cos takiego jak PROW a kredyt jak na dobrych warunkach no to mozna wziac tylko nie za duzy zebys mial za co go splacac bo to nie sa tylko kapital ale tez odsetki...

moze masz bebny starte kolego i sa za krotkie... moze przod kosiarki masz za wysoko... albo za male obroty a za szybko jezdzisz i Ci nie docina...

no to widzisz ze sie oplaca;) tylko musisz przemyslec ile na kombajnik mozesz przeznaczyc funduszy

na jaka puszke ?

no i o to chodzi ;)chce miec jak najwiecej proponowan zeby miec jakies porownanie i chyba postawie na renowke, zobaczymy ;D poczekam jeszcze na inne wasze propozycje ;P mysle ze te starsze ciagniczki lepsze od tych nowszych;)

ja tam bym postawil na cos zagranicznego to nie kiedys ze ciezko z czesciami czy cos... starzsze zagraniczne ciagniki sa wytrzymalsze od polskich i usiasc w zagranicznym a w polskim to jest roznica....... a co do tej mocy tonie byl bym pewien bo tam wlasnie przez te biegi nie czuc tej mocy...

no ale za c330 tez wezmnie kolo 20tys a w zetorze i wiecej kucy i wygoda lepsza

na twoim miejscu sprzedal bym c330 i ciapka i zainwestowal w zetorka 5211 albo 7211 zalezy jak cenowo malo spala a wszystko nimi zrobisz i innna robota glowa od chalasu nawet nie boli tak jak po c330 czy ciapku a te zetorki ani sie nie psuja stary zetor to zetor;)

ale to ursus a jak wiemy nie ma sie co oszukiwac w starych ursusach nie ma nic komfortu...;/

ale podobno zetory maja tendencje do picia paliwa a ono tanie nie jest

ja c-360 z opryskiwaczem krukowiak 400l pryskalem 3biegiem przy 1000/1200 obrotow i cisnienie na opryskiwaczu mialem od 1800do2200 i wychodzilo dobrze czyli 200l na ha tez probe robilem na poczatku;) pozdrawiam;)

jak tyle ha to mi sie wydaje ze oplacalo by sie kupic kombajnik tylko oblicz sobie ile placisz rocznie za sciecie zebys nie musial 20lat ciac kupionym kombajnem zeby Ci sie zwrocil musisz przeliczyc ile mozesz zainwestowac dopiero bedziesz mogl szukac konkretow a nie myslales o jakims innym kombajnie ? ostatnio w gazecie widzialem claasa 96 4.5m heder z klima i sieczkarnia za 67tys... a john deere 1188 z klima i sieczkarnia za 75tys forszaje podobno tez dobre kombajniki;)

tez mi sie wydaje ze ten zetorek bedzie mial ciezko w 4 skibach... jedynie wolnym biegiem ale to spali duzo i jakos orki bedzie kiepska...

w ursusie ciezko z odpowiednimi biegami... i zero komfortu...

wlasnie jakis luzy musi miec glowka... albo na trybach przy sprzegielku jakies luzy...

ciagnikiem bede oral, sial, agregowal, gruberowal cial trawe, w przyszlosci prasowal... chodzi mi o ciagnik bezawaryjny, bez elektryki zebym sam mogl naprawic w razie czego no i musi byc oszczedny.. a zeby jakis komfort tez w nim byl nie tak jak w ursusie, ze po dniu pracy slychac tylko glos silnika w glowie ... ... szczerze to nie wiem czy lepiej 4 czy 6 cylindrow.. nie chce zeby palil jak smok i jak potrzeba zebym mogl go przypiac do czegos lzejszego i nie martwil sie ze wypije swoja norme...

i przy dzisiejszych cenach wszystkiego to jeszcze musi byc ekonomiczny i bezawaryjny

a z innych rodzin ?

a chodzi Ci o spalanie konkretnego ciagnika ?

w tym przedziale to watpie ze cos godnego uwagi znajdziesz zalezy jeszcze na co patrzysz..

URSUS 5714; 5-8 max 10l na godzine zalezy co sie robi

nie wiem jak z nowymi ursusami ale ja mam ursusa 5714 z 2006r i jedyny jego minus to kabina i skrzynia... kabina glosna i bez komfortu a skrzynia lipna bo niezsynhronizowana... bez zolwia i zajaca oraz polbiegow...nie mam w nim nic elektroniki ale cala reszta godna polecenia jezeli ursus dopracowal te sprawy to wlasnie jego bym bral... myslalem nad kupnem nowego i takze myslalem o ursusie tylko tym 11024

planuje kupno ciągnika ale nie moge sie zdecydowac jaki... jak w temacie 90-120 km do 60 tys czekam na wasze propozycje;)