Nabyłem białą buteleczkę z napisami Prolonger Agrigent. Miało być lepsze od Protcetora, nawet nieco droższe. Odwagi na próbę strarczyło mi do momentu otworzenia buteleczki. Zajechało jak wybielacz Acze, bardzo żrące w zapachu, aż niebezpiecznie żrące. Poczytałem etykietę i okazało się, że jeszcze łatwopalne. Czy ktoś tego używał ? Jakieś odświadczenia ? Czy wiara nie tyka takich wynalazków ?