Ja poradziłem sobie z tym problemem kupując lampe rażącą w internecie na www.lampynaowady.eu , model CRI 307A. Jeszcze jakieś śladowe ich ilości ganiają po budynku, ale to nie to co było teraz, a przy tym zaoszczędziłem na chemicznych opryskach.
Ja poradziłem sobie z tym cholerstwem kupując lampe owadobójczą robioną przez Włochów. Co prawda kosztowała mnie pare stówek ale nie załuję. Po tygodniu jej użytkowania (zaznaczam, że chodzi dzień i noc), lata ich zaledwie garstka, a do tej pory wydawałem majątek na opryski.