Wrócę do pierwszego pytania. Jestem poczatkujaycm rolnikiem (Nie mylić z wiekiem). Dostałem kawałek pola ok. 1ha, w nieodpłatne uzytkowanie, ziemia ponoć niezła, nie wiem jaka klasa. Przy orce wygladało niezle, błyszczała sie, jakby lekko gliniasta miejscami. U nas nie ma naprawde dobrych ziem. Mysle ze nie wiecej jak III lub IV. Na wiosne wypleniłem metrowe chwasty kultywatiorem. Dwa dni męki. Potem dwa dni orki C330. Posiałem łubin. Kiepsko wzeszło i było dosc duzo chwastów, perzu, ostu, i innych. Pryskałem afalonem po siewie. Potem Fusilade w łubinie, później roundapem na koniec jako, że była susza, i kiepsko z tym łubinem przeorałem wszystko bez zbierania, bo by sie pewnie nie opłaciło. Gdzies we wrzesniu zrobiłem badania gleby. Ale za nim dostałem wyniki, rozsypałem nawozy, troche superfosfatu wzbogaconego 100kg, soli potasowej 100kg, salmagu 50 kg, polifoski6 50kg, wszystkiego zmieszanego jakiś min. 250 - 300kg. Już się pogubiłem ile tego było. Worków duzo zostało. Potem posiałem pszenice ozima - ostrogę. Oszczędnie (ustawienia A1 poznaniak) jakieś 190 kg /ha. Potem jak zobaczylem wyniki to sie troche wystraszyłem. PH ok. 4,5, pozostale wyniki wszędzie bardzo nisko, tylko magnez chyba było średnio. Więc teraz troche sie martwie co począć. Czy coś urosnie. Na razie opryskałem Gleanem 75 bo ten niezbyt drogi i mozna poryskac we wczesnieszych fazach rozowjowych.Mam juz kupione odzywki Insol 3 siarczan potasu i mocznik do dolistnego dokarnmiania. Mam zamiar prysnac jak tylko sie troche ociepli. Ale to PH mnie martwi.... Myślałem czyms posypac ale aby niezbyt drogo i nie zaszkodzic. Sa nawozy wapniowe, tlenkowe, magnezowe, ale to tylko moge teraz pogłównie, jest jakies dwa miejscami trzy liście i sie boje czy nie zaszkodze? Czy juz dac sobie spokój? i po zniwach sypnąć ze dwie tony wapna?