Jump to content

Scumbag

Użytkownik
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Scumbag

  1. Napisałem wiadomość na pw.
  2. Jak znajdziesz chwilę czasu to zrób i wyślij jakieś foto tego uszkodzenia na pw. Jak ćwierć opony rozdarte to wiadomo, że szkoda materiałów nawet na testy, bo tanie nie są Jak coś to się dogadamy i przyjadę, może jeszcze mi się jakaś oponka trafi w twojej okolicy, bo szkoda na wpół pusto wracać, 6 takich opon to na luzie mi wejdzie do busa.
  3. Witam serdecznie. Przyjmę lub odkupię uszkodzone opony rolnicze, rolniczo-przemysłowe i wielkogabarytowe. Rozmiar uszkodzenia nie gra roli, jedynie ważne żeby opona nie była łysa jak ściana i miała trochę bieżnika do wyjechania w teren. Powoli wprowadzam w swoim małym warsztaciku nowy system naprawy opon (Vulcap Vulcaflex) i potrzebuję kilkanaście sztuk na pierwsze testy, oraz na pomiary do doboru narzędzi naprawczych. Za opony z dość wysokim bieżnikiem, dla których istnieje duża szansa trwałego odratowania, mogę zrobić wycenę i odpowiednio dopłacić, co by nikt nie czuł się stratny. Dojeżdżam busem na terenie woj. podkarpackiego, jeżeli ktoś posiada większą ilość to mogę podjechać i dalej. Kontakt: tel.: 721 721 487; lub PW na forum. Pozdrawiam.
  4. też mam dylemat z poważnym startem w rolnictwie, chociaż mam nie jeden fach w ręku i robiłem różne interesy, to jakoś lubię pracę w gospodarstwie, sprawia mi to wiele radości. Mam 8 ha do wykorzystania, i narazie się głowię co mogłoby być dochodowe w czasach gdzie dominuje produkcja masowa. Może uprawa ziół? Lawenda, pokrzywa, dziurawiec? Podobno można dobrze zarobić przy sprzedaży bezpośredniej (np. przez internet). W planach mam zakup ścinacza do zielonek i suszarni do ziół (taka jak suszarnia do tytoniu). Tylko jak opłukać zielsko z piachu? Są takie maszyny do tego?
  5. no właśnie, żyjemy w dziwnych czasach, gdzie jest silna presja na pieniądze.... dawniej to pokoleniami się budowało dobrze prosperujące biznesy, czasami wiele lat się było na stratach, by kolejne pokolenie mogło dawać zyskowne plony....
  6. a tak poza tematem, biotechnologia wlicza się w wykształcenie rolnicze?
  7. Jak się zdecydujesz nawierzchnię kostką wyłożyć, to przemysłową minimum 8cm wysokości. Inaczej będzie pękać, wyszczerbiać się... Kiedyś miałem zwykłą chodnikową 6 cm, ale się wnerwiłem i od nowa położona właśnie przemysłowa ósemka, pierwszego gatunku. 8 lat i zero śladów zużycia, a po placu jeździły załadowane ciężarówki, wózek widłowy 6-cio tonowy obciążony nieraz trzema tonami na widłach- przy małych kołach robi wielki nacisk. I całkiem dobrze się trzyma, ale tak jak wyżej pisali, najważniejsze jest podłoże, dobrze ubite. Na Podkarpaciu żużel hutniczy można w Mielcu zdobyć, ale nie jest to dobry materiał do czegokolwiek, jest niespójny.
  8. miałem maszt polskiej produkcji "Rak" zamontowany na Zetorze 5911, rzeczywiście udawało się podnosić blisko 1,5 tony, ale tylko na podniesieniu na kilkanaście centymetrów od ziemi. Ale sprzedałem maszt i zaczepy, bo dużo mam jeżdżenia po placu z paletami i kupiłem stary wózek widłowy Buhler-Miag na pompowanych kołach, z bliźniaczymi z przodu... Zależy do czego ci to trzeba, jak masz coś ciężkiego ładować na np. naczepę ciężarówki, albo układać coś wysoko, to maszt przy traktorze słabo się sprawdzi. Ale znowóż, jak masz coś robić na nierównym i nieutwardzonym terenie lepiej mieć maszt przy traktorze
  9. ok... poniekąd łapię twój punkt widzenia, bo akurat nie byłem pracownikiem i też tak widzę sprawę jako przedsiębiorca. A ja cały czas pije do przedsiębiorców, którzy gospodarzą po swojemu... 14 lat prowadziłem z ojcem zakład wulkanizacyjny (stricte opony ciężarowe i przemysłowe), który w poprzednim tym roku niestety zbankrutował.... Nie uważam żeby to była lekka praca... dosłownie zapitalanie od świtu do nocy i przewalanie ton śmierdzącej gumy... w dodatku oferowaliśmy usługi mobilne przy awariach ciężarówek, czyli czujność 24 godziny na dobę, bez ram czasowych pracy...deszcz, śnieg, leżenie na zimny asfalcie pod przeładowaną do granic możliwości naczepą... a dźwiganie rozpieprzonej przez wystrzał naczepy to nic przyjemnego ... z resztą praca pracą, jak się ma fach w ręku to chociaż wiadomo jak do sprawy podejść... gorzej wyszło z handlem oponami, bo na rynek weszły tanie chińczyki i zabiły dosłownie handlarzy opon europejskich, opon używanych i opon bieżnikowanych. I co miałem zrobić? Sprzedawać grubo poniżej opłacalności? Tak samo jak z kolegi świniami Do tej pory mam na stanie opon ciężarowych za jakieś 60 tys.zł i wszystko stoi od kilku lat....nikt mi do tego nie dopłaci, nikt tego nie kupi. Te pieniądze są utopione na zawsze...Skąd do cholery mogłem wiedzieć, że z roku na rok wepchają się na rynek chińskie badziewia, za połowę ceny opon europejskich... Tak więc zrozum, że nie tylko rolnikowi rzucają kłody pod nogi... Gdybym chociaż opłacał niższe składki ubezpieczeniowe i niższe podatki, to bym sobie sam odkładał pieniądze na wszelki wypadek gorszych czasów, albo inwestował w kontrakty wyłączności sprzedaży na te chińskie opony ... jakoś bym to przeżył. Teraz niestety jestem spłukany, przy życiu trzyma mnie trochę ziemi i kilka podstawowych maszyn rolniczych, które posiadam, chociaż i tak nie wiem za co konkretnie się zabrać- co zresztą opisywałem w innych tematach...
  10. Spokojne człowieku... nie maiłem zamiaru sprowokować kłótni, nikogo obrażać czy narzekać na innych Po prostu boli mnie to, że cały ten system jest niejasny, źle zorganizowany i co gorsza przymusowy.... Symulacja emerytury, czyli teoretyczne obliczanie jej wysokości jest wykonywane: a ) do obecnej daty uznanej za przejście na wcześniejszą emeryturę b ) do momentu osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego Czyli wszystko masz na papierze i wiesz czego się możesz spodziewać w przyszłości....Mój ojciec opłacał w życiu i krus i zus, no i zrobił sobie te symulację... Z zus-u miałby 70 zł więcej po osiągnięciu wieku emerytalnego ... wielka mi różnica, biorąc pod uwagę wysokości składek...
  11. Teoretycznie powinno tak być... Jednak jak po ponad kilkunastu latach pracy pójdziesz sobie policzyć symulowaną emeryturę to wychodzi na to samo. Dlatego u mnie wszyscy w okolicy starają się kombinować, żeby tylko opłacać Krus, bo Zus jawnie okrada ludzi z niemałych przecież pieniędzy. To przymus opłacania Zus-u niszczy małych przedsiębiorców... coś o tym wiem... Poza tym od kilku lat zus jest na skraju bankructwa - to są prawdziwe dane, ogólnodostępne...więc niektórzy prawdopodobnie się nie doczekają swoich emerytur. Wiem, że wielu rolników ma pretensje do innych przedsiębiorców, że na siłę się pchają do krus-u żeby płacić mniejsze stawki. Ja tam nie gniewam się na nikogo, bo wiem, że to nie jest tak, że tylko rolnicy ciężko harują... inni tez mają pod ostro pod górkę... Wiem, że w ludzkich głowach krąży durny stereotyp, że jak ktoś się bogaci to trzeba go zniszczyć podatkami, przymusowymi ubezpieczeniami itp...Bo pracuje i coś ma... Ja np. chciałbym się bogacić, budować, rozwijać gospodarstwo i także chciałbym żeby moi sąsiedzi, rodzina, mogli się bogacić i realizować swoje pomysły. Wzrost gospodarki daje korzyści każdemu, nawet tym skrajnie biednym ludziom, bo biedny w bogatym kraju ma lepiej, niż gdzieś na jakiejś syberii. A tu masz... chcesz coś robić, masz swoje pomysły, ledwo zaczynasz - a tu jeb! 1000zł zus-u, vat, dochodowy...zostaje ci na jedzenie, dom, media i parę złotych do odłożenia. Taka polityka mnie dobija wręcz! To oczywiście dotyczy uczciwych przedsiębiorców, bo typowych przekrętasów żerujących na lukach prawnych i działających w starych komunistycznych układach, powinni pozamykać i pozabierać im całe majątki.
  12. Myślę, że dzisiaj ze wszystkim niestety trzeba iść na ilość... Nie jesteś sam, bo mam taki sam problem jak ty - słabe doświadczenie, dodatkowo mniej ziemi - tylko 5 ha swojej, 3 ha brat mi udostępnia... Idzie wiosna, a ja sam nie wiem od czego zacząć, żeby pieniędzy i pracy nie wtopić w nierentowne uprawy... Truskawka, nawet nie wiesz ile to roboty przy tym ... Chyba że jakieś lepsze odmiany truskawek - Florence(odm. późna) albo Sonata. Poza tym te odmiany wytwarzają olbrzymie owoce, łatwiej i wydajniej się je zbiera.
  13. Dokładnie to się nazywa "Wiciokrzew kamczacki". Miałem 40 krzaków na testy, ale bardzo wolno mi to rosło i dość kiepsko owocowało, w końcu wyciąłem je, bo szkoda mi placu na działce... Jagody w smaku są bardzo dobre, soczyste.
  14. Rozbierasz, czyścisz, wymieniasz wszystkie możliwe oringi, uszczelki, sprężynki... zależny od klucza, bo nie wszystkie działają na tej samej zasadzie. Pneumatyka ma wiele zalet, a największa taka, że zarąbiście przyspiesza pracę niemal przy wszystkim. Minusy, to brak możliwości użycia w trudno dostępnych miejscach, chociaż dostępność na rynku wszelkiej maści przedłużek, przegubów i końcówek rozwiązuje częściowo ten problem.
  15. Nie narzekaj kolego, bo jako rolnik masz więcej wolności i przywilejów niż inny drobny przedsiębiorca płacący ZUS oraz kilka wysokich podatków, co powoduje, że do budżetu trzeba oddać realnie ok. 75% swoich dochodów.... W tym kraju jest bardzo źle. Ale nie znaczy, że w innych krajach jest lepiej, co jak co, ale trochę po europie jeździłem pracować, i też jest korupcja, kolesiostwo i dymanie siebie nawzajem przez różne grupy społeczne. Tylko jest to bardziej ukryte i ludzie też mniej narzekają, bo zarobki są wyższe i można przymknąć oko. Nie wiem dokąd to wszystko zmierza, ale kolejne lata nie wróżą nic dobrego. Co do tematu, to powiem tak, że nie można narzekać na stan gospodarki (jeżeli chodzi o rolnictwo), bo przy ciężkiej pracy można bardzo dużo wycisnąć z polskiej ziemi. Trochę gorzej ze zbytem swoich produktów...
  16. Wiem, że rolnicy zbyt wiele oczekują od opon. To już nie te czasy, że robi się coś "na wieki", i jest powszechnie wiadome że każda współczesna opona będzie gorsza od tych z przed 5-10 lat... Po pierwsze coraz mniej na rynku porządnych diagonalnych opon rolniczych, a więcej radialnych. Diagonalne są dużo wytrzymalsze, z kolei radialne polepszają trakcyjność przy większych prędkościach na asfalcie. Wadą radialnych jest wrażliwość na niskie ciśnienie, bardzo szybko rozrywa się osnowa płócienno-sznurkowa i opona tylko na śmietnik. Firma Kabat robi opony diagonalne, jeszcze wg. starej koncepcji układu płócien co jest wielkim plusem. Pozostaje kwestia mieszanki gumowej - jak wiadomo w przeciągu ostatnich lat, stosuje się coraz mniej kauczuku naturalnego, na rzecz kauczuku butylowego i żywic syntetycznych. Taka guma szybciej parcieje, pojawiają się bruzdy i pęknięcia, łatwo się wyszczerbuje. Nie mówię że opony w omawianej firmy będą niezniszczalne, bo na pewno nie będą, jednak nie sądzę, żeby były gorsze od konkurencji na rynku opon. Trochę w życiu wiedzy zebrałem o kapciach, bo 14 lat pracowałem w wulkanizacji.
  17. A bardzo dużo, bo firma nie jest młoda na rynku, czerpie rozwiązania z ponad 25 lat doświadczeń przy wyrobach gumowych. Opony są całkiem niezłe, tzn. nie ustępują w niczym, wobec konkurencyjnych marek zagranicznych. Dodam tylko, żeby przede wszystkim omijać tanią chińszczyznę (są też dobre chińczyki, ale kosztują swoje)...
×
×
  • Create New...