Magro

Polecam aspermet, niewiele kosztuje a świetnie działa

Szczerze mówiąc nie słyszałam, żeby ktoś kto prowadzi ekologiczne gospodarstwo miał problem ze zbytem eko produktów. Zwłaszcza teraz, kiedy społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome tego, że jesteśmy tym, co jemy. Jest mnóstwo sklepów ze zdrową żywnością, może z kimś prowadzącym taki sklep warto się porozumieć, jeśli masz problem ze sprzedażą eko produktów.

W samochodzie zmieniam, ale w maszynach rolniczych nie.

Ja od początku kibicowałam Trumpowi. Clinton zupełnie mnie nie przekonuje, a Trump, mimo iż nie ma politycznego doświadczenia, od lat obraca się w wyższych sferach, w tym w świecie polityki, więc na pewno sobie poradzi. Reakcje w Ameryce po jego zwycięstwie do złudzenia przypominają to, co działo się jak u nas wygrał PiS. A ja lubię jak się coś zmienia i wygrywają ci, na których ani sondaże, ani ogólnokrajowe media nie stawiały, a wręcz ich wyszydzały. Nie jestem fanką PiS-u, ale wcale nie uważam, żeby źle nam się działo pod ich rządami. Przynajmniej coś robią, nie to co ich poprzednicy.

Na pewno nie jest to inwestycja, która szybko się zwróci.

No właśnie ta kwestia sprzedaży miała chyba zostać jakoś uregulowana niedawno. Nic się nadal nie wydarzyło w tym temacie? Jak wygląda sprawa sprzedaży np. własnych przetworów z owoców i warzyw?

Czyli zaczynając od zera, ale znajdując niszę są jednak spore szanse, żeby nie pójść z torbami? Zastanawia mnie zwłaszcza to, co napisał copacabana. Ostropest wydaje się całkiem ciekawym pomysłem...

Silobal, w necie za 300 zł z groszami, a jest naprawdę niezawodna.

Właśnie tak a propos konopii to niedawno czytałam fajny tekst o ich uprawie - krótko, zwięźle i na temat wszystko masz opisane tutaj. Z tego co piszą, konopie nie mają jakichś wielkich wymagań, więc może akurat się sprawdzą

Z tego co się orientuję to właściciel posesji znajdującej się przy chodniku ma obowiązek o niego dbać. To, że ktoś ma działkę obok nie oznacza jednak, że na niego spada ten obowiązek. W mojej miejscowości jest kilka takich odcinków przy chodniku, które są "niczyje" i zarastają trawą, ale dwa razy w sezonie letnim gmina wynajmuje firme do koszenia i ogarnięcia tych terenów i oni się tym zajmują. Ale to w ogóle temat rzeka. Bo jak robili chodniki to nikt nie pytał, czy mogą na "twoim" terenie, ani żadnych pieniędzy się za to nie dostało, a teraz jak już zrobione, to nagle "twoje" i musisz dbać.

Nic tak nie łączy jak wspólne wyrzucanie obornika

Tak, a wieczorami zabiera swoją kobietę do restauracji na wystawną kolację, albo zrywa jej lilie na jeziorze

Na dłuższe trasy samochodem obowiązkowo.

Ludzie, którzy kiedykolwiek, nawet w minimalnym stopniu mieli, bądź mają do czynienia z rolnictwem, wiedzą, że ten program to wielka ściema, a życie na wsi wcale nie wygląda tak kolorowo.

No właśnie w mojej też stąd moje wątpliwości

Czy posiada ktoś z Was, albo Waszych znajomych ciągnik rolniczy chińskiej produkcji? Trafiłam na artykuł na temat chińskich ciągników rolniczych w Polsce i zastanawia mnie jak sobie radzą te maszyny na naszych polach. Z tego co piszą z częściami nie powinno być problemu, a i cena wydaje się niewygórowana. Tylko pytanie czy warto, bo jednak ten przymiotnik "chiński" nie kojarzy się najlepiej Czy taki ciągnik byłby ok na początek pracy na gospodarstwie, czy lepiej zainwestować w coś sprawdzonego?

Jakoś póki co tych burz nie widać, przynajmniej na północnym zachodzie Podkarpacia. Słoneczko świeci, trochę chmur, ale na burzowe to one nie wyglądają. A deszcz by się przydał, bo sucho strasznie

Ja zawsze miałam króliki na zewnątrz, ale w zacisznym miejscu, pod drzewem.

Ja ostatnio piekłam świetne ciasteczka - zdrowe, szybkie i tylko 3 składniki: 3 banany mocno dojrzałe 150 g wiórków kokosowych 3/4 szklanki kaszy jaglanej (przed ugotowaniem) Kaszę gotujemy i kiedy przestygnie miksujemy z bananami i wiórkami, lepimy z masy kulki, spłaszczamy i kładziemy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Pieczemy około 25 minut w 180 stopniach.

Dzików chyba w ogóle jest w tym roku rekordowo dużo, bo choć w moich okolicach żadnych lasów nie ma, tylko łąki i gdzieniegdzie jakieś zarośla, to dziki przyszły i w jedną noc zryły i zjadły na moim polu połowę rządków z ziemniakami. Pytałam znajomego myśliwego, czy coś z tym zrobi, w odpowiedzi usłyszałam, że jeżdżą od czasu do czasu po okolicy, bo mają pozwolenie na odstrzał, ale jakoś nie mogą na nie trafić. Szkoda, że dziki do ziemniaków trafiają bez problemu... Ciekawe też, że u mnie ziemniaki jeszcze dobrze nie wzeszły, a one już się do nich dobrały, a u sąsiada na polu obok już pięknie powschodziły i tam ich jakoś nie ciągnęło, tylko moich marnych kilka rządków zdemolowały.

Zrobione

Sposób z psią sierścią mnie zaciekawił Nie wiem jak to ma niby na kreta zadziałać, ale jak moje futrzaki będą zrzucać na lato sierść, to nie omieszkam wypróbować tej techniki.

Moi rodzice wapnowali ziemię, kiedy wśród chwastów w dużych ilościach pojawiał się skrzyp polny. Podobno kiedy tak się dzieje, powinno się wapnować glebę.

Witam wszystkich! Moje zainteresowanie tematyką rolniczą trwa co prawda od niedawna, ale mam nadzieję, że to forum pomoże mi zdobyć troszkę praktycznej wiedzy

Nie wiem czy pomogę, ale znalazłam ciekawy artykuł o nawożeniu rzepaku http://uprawyrolne.pl/item/128-nawo%C5%BCenie-rzepaku-jesieni%C4%85. Co prawda bardziej traktuje on o jesiennym nawożeniu, ale może coś z tego na wiosnę też można zastosować