Cześć, Dostałem w spadku 10h + trochę lasów i 2h łąki. Wcześniej na tym areale było siane zborze, które głównie przeznaczone było na hodowle trzody. Chciałbym coś zacząć robić na tej ziemi, ale nie mam pomysłu. Nie chce wracać do trzody, którą hodował poprzedni właściciel, bo to mało opłacalne i nie dla mnie Myślałem nad czymś ekologicznym, ale sąsiedztwo sąsiadów, którzy pryskają na umór, sprawia, że nie wyjdzie to. \klasa ziemi to głównie IV klasa - wszystko w granicach kilkunastu km od gospodarstwa. 5h ma łatwy dostęp do wody i jest w około zabudowy.. Nie chce od razu wchodzić na cały areał, bo to duże koszty. W planach jest uprawa na tych 5h, a reszta dzierżawa. Na 100% odpadają sady, nie chce tego świństwa obok domu. Mieszkam nie daleko zagłębia i wiem co to znaczy w około sady. Może truskawka? Porzeczka? Dysponuje 4 ciągnikami - c330 c360, Zetor 7455 i władimir. i ogólne maszyny które były wykorzystywane przy produkcji zboża. Bizon, przyczepy, prasy, siewniki, opryskiwacze itd. Nie będzie kłopotu z zakupem maszyn, które są specjalistyczne pod daną uprawę. Ziemia jest zbyt cenna sentymentalnie (od wielu pokoleń) i nie zostawię jej odłogiem Nie jestem rolnikiem choć pochodzę z takiej rodziny. Nie mam specjalnego zamiłowania do tego zajęcia, ale z szacunku do przodków nie mogę jej tak zostawić. Doradźcie coś. pozdrawiam.