Negatywne a szkodliwe to duża różnica - nie chodzi o to,by się przepychać w słowach,ale budować świadomość tych nieświadomych. Rolnik,który dokonuje oprysków w godzinach lotów owadów zapylających jest odpowiedzialny za ich trucie. Monokultury zbożowe to prawdziwe pustynie,brak pasów oddzielających pola uprawne,stosowanie środków na "chwasty" itp. To są problem wynikające z rolnictwa i trzeba mieć tego świadomość. Dobrze,że są miejsca w których można podejmować takie tematy, dobrze by też było gdy by ludzie chcieli rozwiązywać problemy a nie trwać przy swojej racji. Nie zarejestrowałem się tu,aby krytykować,chciałem zaznaczyć problem zatruwania owadów zapylających,które pozbawione są właściciela. Koła pszczelarskie mają plakaty aby nie truć pszczoły miodnej,bo dla wielu pszczelarzy jest to praca nastawiona na zysk (niestety ), ale pszczoła to nie jest jedyny owad o którego musimy zadbać. W wielu gospodarstwach wycina się wartościowe drzewa i krzewy pozbawiając pokarmu skrzydlatych sprzymierzeńców,a nasadza się np: żywotniki - bo tak niby jest ładniej. Jeżeli nie można zrezygnować to trzeba przywracać równowagę w przyrodzie,bo przecież po nas przyjdą kolejne pokolenia.