Jump to content

Gintek

Użytkownik
  • Posts

    9
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gintek

  1. Co racja to racja, kiedyś w zimie po odpaleniu nie gasło smarowanie póki olej się nie nagrzał trochę. Uznałem że to wina pompy smarowania więc kupiłem od razu nową. Po zdjęciu miski okazało się że smok był luźno ale od razu wstawiłem nową pompę. Teraz podczas tego remontu okazało się że ta nowa pompa jest w gorszym stanie niż ta stara oryginalna na dodatek ta stara jest szersza przez co ma większą wydajność. Stara pompa wróciła do silnika a kilkuletnia nowa poszła na śmietnik.
  2. Pierwszą turbinę miałem wstawioną ponad 10 lat temu przez ten czas zrobiłem około 1000 mtg. Problemy się zaczęły po wymianie na nowe głowice. Remont silnika robiłem ze względu na niskie ciśnienie smarowania silnika. Góra silnika jeszcze mogła śmigać ale już przy okazji postanowiłem wymienić wszystko żeby mieć spokój na kolejnych 20 lat.
  3. Widzę trafiłem na przeciwników udoskonalania czegoś. I piszcie bez błędów bo ciężko zrozumieć o co chodzi. Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym tłokiem, gdzie go wywaliło?
  4. Problem z tymi nowymi głowicami był od pierwszego odpalenia silnika po remoncie, od razu fukało i dudniło z filtra powietrza. Ciągnik przez kilka godzin chodził na wolnych obrotach więc nie ma mowy o przegrzaniu czy coś. po tych kilku godzinach docierania fukanie nie ustawało wiec były ściągnięte głowice w celu dotarcia zaworów. A jak wytłumaczyć fakt że w c385 z turbiną i pompą z korektorem wypaliło jeden zawór wydechowy. Dodam że głowica była regenerowana i przerobiona pod turbo tak samo tłoki od turbo wstawione i końcówki wtrysków. Sąsiad ma 1224 z turbiną ściągnięty z Finlandii i tam pompa jest zwykła i już kilka lat pracuje i nic się nie dzieje złego.
  5. Co wy wszyscy z tą pompą wtryskową. Przecież można w łatwy sposób zwiększyć dawkę w tej pompie i będzie odpowiednia dawka pod turbo. U mnie ciśnienie doładowania ustawione jest na max 0.6 bara, większego nie daje żeby nie zniszczyć silnika. Tak dla ciekawości dodam że kiedyś dostawiłem turbinę do c385 i kupiłem nową pompę wtryskową z korektorem, efekt był taki że na niskich obrotach nie miał w ogóle siły ciężko było ruszyć z miejsca. A na wysokich też nie miał więcej siły niż na starej zwykłej pompie.
  6. Turbina po to żeby miał więcej siły. Wiem że już jak turbina puszcza olej to jest do regeneracji albo wymiany. Miałem zamówioną drugą tylko wystąpił problem z kurierem i chyba nie dojedzie do mnie.
  7. Zdjąłem kolektor ssący i widać że trochę cofa spaliny ale nie dużo. Pewnie pozostawię na razie jak jest bo już mi się nie chce ściągać głowic po raz czwarty. Muszę najpierw zrobić porządek z turbiną żeby nie puszczała oleju.
  8. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem. Przy temperaturze około zera musi parę razy zakręcić póki zapali ale nie jest jeszcze najgorzej z odpalaniem. Jeśli chodzi o zapłon to jest ustawiony prawidłowo. No ale żeby od razu dawać nowe głowice do regeneracji to trochę nie bardzo. W sumie są one jeszcze na gwarancji. Bardziej skłonny byłbym już dać stare głowice do regeneracji. Stwierdziłem że zawory równo dochodzą do gniazd po tym że po dotarciu na zaworach jak i na gniazdach jest na całym obwodzie widoczna ścieżka po docieraniu nie ma żadnych przerw. A może na szczelność zaworów ma wpływ to że turbina puszcza olej do dolotu i może zawory zapiekają się od tego oleju.
  9. Witam wszystkich użytkowników forum. Mam taki problem z ursusem jak w temacie, silnik jest po kapitalnym remoncie. wszystko nowe oprócz bloku i korbowodów. Problem polega na tym że zawory w głowicach nie trzymają szczelności, głowice są marki ursus. Od razu po zamontowaniu nowych głowic były nie szczelne zawory, dmuchało w filtr powietrza i mocno dymił. Ściągałem już je i docierałem zawory chyba z trzy razy i nic to nie daje. Po dotarciu nafta stoi na zaworach kilka godzin ale po zamontowaniu w silniku i po kilku godzinach pracy problem powraca. Zawory ustawiałem już nawet nie wiem ile razy. Dodam że na starych tłokach jak i na nowych od razu po remoncie były odbite zawory ssące, jak się okazało koło wałka rozrządu miało źle nacięty klin o pół zęba dlatego tłoki delikatnie sięgały zaworów. Rozrząd został wymieniony i problem zniknął. Czy takie stukanie tłoka w zawory mogło je jakoś zdeformować że nie trzymają szczelności? Dodam że przy docieraniu po całym obwodzie grzybka zaworu widać że ładnie przylegają do gniazda. A nawet jakby i były jakoś uszkodzone zawory ssące to czemu też nie trzymają szczelności zawory wydechowe, one nie miały kolizji z tłokami. A może te głowice ursusa to bubel bo w jednym sklepie odradzano mi je ze względu na cenę bo mieli o stówę tańsze korusa i mówili że na pewno nie są gorsze od tych ursusa, ale ja się uparłem na te. Dodam że mam zamontowana turbosprężarkę i to może ona jest wszystkiemu winna. Sam już nie wiem co z tym zrobić.
×
×
  • Create New...