Cerusyt

Dzięki za odpowiedź

Kłopot w tym że to jest starszy człowiek I on nie wie jaka jest jego część, to jest ojcowizna A po świece rozjechalo się rodzeństwo z którym od 20 lat nie ma kontaktu. Nigdy to nie było na niego przepisane. Po prostu jak sam mówi jest I tyle I niszczeje a ja bym chciał to zgłosić do dopłat I odratowac. 5/6 klasa szału nie ma ale gryka pod pszczoły by może poszła. Ale nie chce to narażać na konsekwencje prawne dlatego pytam czy może A w przypadku cudownego pojawienie się kogoś z rodziny Po prostu po roku zrezygnować albo się dogadać z reszta ale wątpię czy oni jeszcze w ogóle żyją czy pojawia się

Wow, dziękuję za obszerną wyjaśnienie. A jeżeli nikt się nie upomni o swoje prawa to czy ten sąsiad jako jedyny użytkownik tej ziemi popełni jakieś przewinienie dzierżawic to pole tzn dzierżawi A ja płacę sieje dla.moich pszczół zgłaszam do dotacji A jak ktoś się pojawi, co raczej jest nie możliwe to po prostu odstępuje z użytkowąnia lub się dogaduje z kolejną osobą ?

Dziekuje za odpowiedź, problem z tym ze nie moze sie stać właściciele bo część rodzeństwa wyjechał I nikt nie wie gdzie są. To częściowo przyrodnie rodzeństwo I nie ma z nimi kontaktu. Nie ma możliwości ich zebrać czy nawet namierzyć.

Witam, mam pytanie. Mój sąsiad ma pole 3ha 5/6 klasa nieuprawiane, chciałbym je wydzierżawić ale problem jest w tym że są inni właściciele (rodzeństwo) nigdy nic nie robili na tym polu część nawet nie wie o jego istnieniu. Sąsiad od zawsze sam tam uprawiał tylko on opłaca podatek, reszta wyjechała I nawet nie wiadomo gdzie przebywają I czy żyją. Czy ten sąsiad może zgodnie z prawem wydzierżawić to pole? Pzdrawiam