Jak osoba uzależniona nie chce poddać się terapii, to nie ma to chyba większego sensu. Wyślecie go do tego ośrodka, a on i tak nie będzie chodził na zajęcia, a jak już pójdzie, to będzie siedział jak za karę. Gdzieś słyszałam, że najważniejsze jest to, by osoba uzależniona chciała się wyleczyć. To jest bowiem połowa sukcesu, jak nie więcej