Kargolcia

Palików do pastucha jest dużo rodzaji, tzn. chodzi o plastik z którego zostały wykonane. Jak mi tłumaczyli doradcy to wszystko zależy jak czyste tworzywo zostało użyte do jego wyprodukowania. Wiadomo najtańsze paliki to są najgorsze. Takie co to na allegro sie kupuje i już kurierem przyjeżdzają odkształcone. Lepsze paliki to mają tylko trochę domieszki regnaulowanego tworzywa czyli takiego z rcyklingu. A najlepiej jakby były z czystego materiału całe. Jakby popatrzyć na te paliki: https://www.pastuchy.pl/96-slupki-do-pastuchow, takie ostatnio kupowałem te 110cm wysokości i po pierwszym sezonie są jak nowe. Co do zwijania ogrodzenia to jak masz łatwy dojazd z pola to nie ma co się zastanawiać tylko trzeba zebrać wszystko i na zasiewy postawić od nowa. Plecionkę na dwa zwijaki zawinąć - godzina roboty i zrobione.

Witamy kolegę Filipa-1.

Jeżeli jesteś rolnikiem to po prostu sprzedajesz chyba jak inne płody rolne.

No właśnie wpadł mi ostatnio ciekawy artykuł o wolierach dla kur. https://wrzesnia.info.pl/pl/651_artykuly-sponsorowane/30750_woliera-z-siatki-dla-kur---wakacje-to-najlepszy-moment-na-rozpoczecie-budowy.html Ale ja bym bardziej patrzyła aby mieć taką piękną wolierę dla pawi i kolorowych bażantów. Byłaby to piękna ozdoba ogrodu.

A jeszcze co do wyposażenia kurnika to dużo rzeczy - praktycznie wszystko, u nas mąż robił sam. Systemy karmienia i pojenia, wloty powietrza 2 kominy kupiliśmy w Fermo w Piotrowie. Super bo mają dużą wiedzę o hodowli kur i cały towar na magazynie. Mąż z synem pojechali busem z przyczepką i przywieźli wszytstko. Duże podziękowania dla serwisantów, za porady i pomoc .

Jak masz głowę na karku i umiejętności to nic się nie martw pracy jest dużo. Dla operatorów maszyn: traktory, kombajny. Ludzie co chcą pracować w rolnictwie, mają zacięcie i umiejętności są skarbem. Jak zostałą Ci obora to dobre miejsce na przerobienie na warsztat. Do tego zeby być mechanikiem nie trzeba żadnych papierów tylko wiedza i umiejętności.

Zawsze moim marzeniem było urozmaicanie kompozycji ogrodowych. Chciałam też aby po wprowadzeniu się do męża na gospodarstwo robić tak by to co robię wymagało jak najmniej pracy – pilenia nasadzania itp. Pierwszy mój wybór padł na zrobienie skalnika. Odbyło się to nieprzypadkowo bo słuchałam audycji w Radiu Kraków i tak mnie jakoś natknęło żeby od tego zacząć: https://www.radiokrakow.pl/audycje/ogrod-skalny Dzisiaj z perspektywy czasu mogę powiedzieć że sprawa nie jest taka prosta, trzeba pielić i dbać normalnie, chyba że zrobiłam coś źle. Kamieni polnych jest u nas dużo, a ja zacięcie do pracy mam, ale marzyłoby mi się by raz zrobić a potem nie musieć już poprawiać i żeby samo wszystko rosło.

Czy macie rozeznanie jeżeli chodzi o rentę chorobową dla rolnika z KRUS-u, który opłacał składki od ponad 30 lat. Od początku był tylko na KRUS-ie. Jak to trzeba załatwiać, co trzeba spełnić?

Taka śmieszna sprawa. W czasie ostatniej burzy mocny wiatr zdjął siatkę z wiśni. Siatka do ochrony przed szpakami przeleciała nad płotem i przykryła sąsiad rowery. Czyli warto siatkę przywiązać jak jest za krótka lub jak spada na ziemie obłożyć kamieniami,

Żadnego czerwonego światła się nie używa, aby kury niosły jajka muszą być spełnione: 1. światło - konkretnie długość dnia musi być 14 godzin jeżeli chcesz mieć jajka zimą to po prostu włączaj lampę w kurniku 2. dieta - czyli mocna pasza dla niosek, która zapewni wszystkie składniki potrzebne do intensywnej budowy jaja. Inne czynniki jak temperatura, kogut mają mniejsze znaczenie. No i oczywiście jeszcze pojenie to podstawa, jak kury się nie napiją to nie będą jadły i jajek nie będzie.

#rolnik1500, Bo oglądałam na wystawie ten młynek queen-master i rzeczywiście solidnością bije wszystkie inne, jak się go włączy to rzeczywiście jest czym mielić. Mam pytania o ustawienia żaren. Czy jednym mieleniem zmielisz żyto na mąkę? taką normalną do upieczenia chleba. Bo myślę, że jak już z żytem sobie da rade to pszenica i każde inne zboże pójdzie bez problemu.

Hukinol działa i to dobrze ale jak naraz wszyscy zaczynają go stosować za dużo to zwierzęta przyzwyczajają się do niego i przestają go respektować. Zasada wg mnie jest taka. Dzik musi się najeść, to samo jeleń. Jak ma gdzie się żywić to to nie pójdzie tam gdzie mu śmierdzi. ALe jak cały las i pola skropimy hukinolem to nie będzie na to zwracał uwagi. Widać to było 2 lata temu, Ci rolnicy co używali tego odstraszacza to mieli spokój ze szkodami, dziki buchtowały na innych polach. Jak rok poóźniej już każdy rozkładał hukinol na polu po prostu przestała działać. Acha jeszcze jedna rzecz na co uczulam wszystkich, Ostrożnie przy rozlewaniu i przelewaniu - żeby się nie polać, żeby nic nie kapnęło na buty itp. Smród jest nie do wytępienia i bardzo łatwo się roznosi. Jak wrzucisz do pralki to wszystko inne śmierdzi razem z pralką

Gołębie ozdobne, ja jestem jak najbardziej za, ale gołębie pocztowe na loty to ja nie rozumiem tego hobby. Sąsiada mamy takiego zapaleńca, on za gołębie zrobiłby wszystko, a sąsiadka dała by wszystko by mu te gołębie ktoś wytruł

Kurnik na tysiąc kur niosek jest jak najbardziej organizacyjnie do opanowania dla każdego gospodarstwa. My na wsi jesteśmy nauczeni do pracy i nie jest problemem każdego popołudnia poświecić na prace zootechniczne i zbieranie jajek 2 godziny. My mamy 1000 kur już od kliku alta - takie przyjęliśmy złożenie i się go trzymamy. Mamy z mężem małe gospodarstwo i oboje normalnie pracujemy na etacie. Aby ogarnąć i utrzymać te tysiąc niosek trzeba trochę wprawy i dobrej organizacji i zainwestowania wyposażenie. Podstawa to automatyczne karminie i pojenie - linia karmienia + poidła kropelkowe to nie jest duży koszt a załatwia 50% najtrudniejszej roboty. W naszym budżecie zwrot ze sprzedawanych ekologicznych jajek jest bardzo fajny - a my nie mamy certyfikatu tylko uczciwie hodujemy i sprzedajemy jaja wiejskie. Ludzie się poznali że u nas zawsze są pewne jajeczka i mamy stałych klientów, którzy na wzajem się polecają . Dużo osób przyjeżdża, aż z Lublina czasem po kilkaset jajek dla siebie i sąsiadów zabierają za jednym razem. Jak będzie potrzebna jakaś porada, to chętnie odpowiem na pytania i szczerze doradzę.

Ja bym się nie przejmowała wymiarem by siatka dokładnie dochodziła do ziemi. Zdąża się. że szpak wleci pod siatkę ale 1 sztuka problemu nie zrobi. Nawet jeżeli zje jedną czeresienkę lub dwie to krzywdy nie ma.