Zdjąłem głowicę z MF 255 i na 3 cylindrze była pionowa kreska jakby narysowana ołówkiem. Doszedłem do wnioski, że pęknięty jest pierścień. Po wyjęciu silnika i demontażu moja diagnoza się potwierdziła. Ponieważ nie ma sensu zakładać nowych pierścieni bo progi są spore choć lekko poniżej kwalifikacji do naprawy głównej. Zastanawiam się nad dalszym działaniem. Regeneracja tego bloku wraz z transportem to prawie tyle kasy co nowy blok z honowanymi tulejami więc skłaniam się do zakupu. Wał nie kwalifikuje się do szlifu więc dostanie nowe panewki. Korbowody są na granicy regeneracji więc zregeneruję. Tłok z pękniętym pierścieniem do wymiany więc wymienię też pozostałe dwa. Tłoki są na trzy i na cztery pierścienie i zastanawiam się które wybrać? Pozdrawiam!