Opinia na temat rolnictwa w Polsce

[íktorn]

nic dodac nic ujac niestety rolnictwo to dlugofalowe dorabianie sie na ciezkiej pracy od rana do wieczora i niestety zaden rolnik nie tzyma kasy na kacie bo co mu zbiega to inwestuje jesli chodzi o dobre gospodarstwa to najlepsze w okolicy to takie gdzie dorabialy sie na wszystko 2 lub wiecej pokolen unia daje za granica 2 krotnie wiecej nas maja tylko za ostatnich bo polak nadrobi praca co do minusow to rozdrobnienie polskiej wsi i wysokie koszty produkcji od czasow doplat nawozy poszybowaly o 300 proc w ciagu 4 lat wiec gdzie jest realne zycie jak nawoz wozono z niemiec do polski bo spekulantom sie oplacalo mimo ze produkcja idzie na minimalnych zyskach to ceny ziemi sa bardzo wysokie np 40 tys z 3 klase ziemi ale to siej zboze to po 40 latach sie zwroci a co do sprzetow zakupionych przez unie wszystkim sie to oplaci bo i tak rosnie bezrobocie a dzieki tej doplacie maja prace przedsiebiorstwa i na podatkach czesc kasy wraca do panstwa i gospodarka sie kreci biedny nie kupi z unni nowych maszyn bo jak nie masz kasy to wszystkiego na kredyt nie wezniesz bo nie podolasz i banki tez zarobia a zajadacze chleba mysla ze to piekny biznes jak im sie tak to podoba i zazdroszcza niech sobie wydzierzawia z 50ha na poczatek i sproboja rozkrecic wlasny biznes to pogadamy po roku bo to nie latwa sprawa ja zaczolem od 30 ha wlasnych dokupilem 25 i 30 wziolem w dzierzawe i chodze spac o polnocy i rano o 6 30 wstaje latem nawet wczesniej a jak chce najac kogos do pracy to zaden miastowy ci nie przyjdzie bo to za ciezka praca[/b]

[íktorn]

a jesli chodzi o wysokie ceny w sklepach to proste jak drut a jednak bardzo zlozone rolnik produkuje musi zakupic nawozy paliwa oraz pasze lub koncentraty do produkcji ktore sa oblozone podatkiem po 1 w czasie sprzedazy niewielka czesc jest znow oopodatkowana po raz 2 posrednik ktory skupuje takie plody tez chce zarobic i tez musi zaplacic podatek po raz 3 taka rzeznia tez musi produkowac i placic pensje pracownikom i podatki po raz 4 no i znow taki sprzedawcza tez chce zarobic ale niestety tez musi zaplacic podatek i kupujacy kielbase statystyczny kowalski za 24 zl dzieli te pieniazki tak 11zl to wszeliego rozdzaju podatki 7 zlotych to wszelkiego rodzaju naliczana marza i zysk i 6 zl wedruje do rolnika wiec 25 proc z sumy poczatkowej jak policzyc wode w kielbasie to i 5 zl wiec bogaty rolnik inkasuje 20 proc za polprodukt

[íktorn]

2 przyklad tona dobrego zboza paszowego powiedzmy 500kg pszenicy i 500kg zyta to daje okolo 1150 zl do rolnika a ile mozna z tego zrobic chleba przeliczmy to na przykaldzie z tony maki po dodaniu produktow upieczeniu mozna uzyskac 1400kg chleba to daje 2400bochenkow 600 gramowych liczac kazdy po 2.5 daje nam ponad 6000zl rolnik dostaje z tego tez okolo 18 proc nie mowie ze to zle ale niech statystyczny zjadacz chleba nie mysli ze to na plodach rolnych rolnik sie bogaci bo to nieprawda

[DuzyGrzegorz]

Wg FADN (Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej) dochody średniego gospodarstwa kształtowały się następująco:

2007 r. - 29,6 tys zł (64,4 tys. zł koszty produkcji, 85,0 tys zł przychód z produkcji, dopłata do produkcji 9,0 tys zł, średnia pow. gospodarstwa 9,91 ha, czyli średnia dopłata na 1 ha 908 zł!

2008 r. - 24,5 tys zł (70,0 tys. zł koszty produkcji, 80,3 tys zł przychód z produkcji, dopłata do produkcji 14,2 tys zł, średnia pow. gospodarstwa 10,02 ha, czyli średnia dopłata na 1 ha 1417 zł!

2009 r. - 23,0 tys zł (70,2 tys. zł koszty produkcji, 77,5 tys zł przychód z produkcji, dopłata do produkcji 15,7 tys zł, średnia pow. gospodarstwa 10,15 ha, czyli średnia dopłata na 1 ha 1547 zł!

2010 r. - 25,6 tys zł (71,4 tys. zł koszty produkcji, 81,9 tys zł przychód z produkcji, dopłata do produkcji 15,1 tys zł, średnia pow. gospodarstwa 10,23 ha, czyli średnia dopłata na 1 ha 1476 zł!

2011 r. - 25,3 tys zł (73,7 tys. zł koszty produkcji, 81,6 tys zł przychód z produkcji, dopłata do produkcji 17,4 tys zł, średnia pow. gospodarstwa 10,31 ha, czyli średnia dopłata na 1 ha 1688 zł!

Dopłata jest liczona na powierzchnię użytków rolnych, a więc tych zgłaszanych do dopłat i tych nie zgłaszanych.

W stosunku do 2007 roku dochody hodowców krów i zwierząt trawożernych spadły odpowiednio o 30 i 34 procent, ponad 20 procent stracili w tym czasie także producenci zbóż.

Nie wiem kto dostał w 2011 roku dopłatę w wysokości 1688 zł na ha, bo ja nie. A skoro ja dostałem mniejszą to ktoś dostał większą. Co najbardziej chore, że ten poziom dopłat będzie brany pod uwagę przy ustalaniu podatku dochodowego dla rolników.

Szacuje się, że od 1989 r. rzeczywiste dochody rolników spadły o 60%. (źródło - europa.edu.pl/portal/index/strony?mainSP=articles&mainSRV=europa&methid=1746701678&page=attachement&aid=373&latch=0)

Średni poziom wsparcia na 1 ha użytków rolnych w latach 2007-2013 w nowych krajach członkowskich wyniesie zaledwie ok 63% tego co otrzymują rolnicy w starych krajach członkowskich i jest to suma dopłat bezpośrednich i środków na rozwój obszarów wiejskich w przeliczeniu na 1 ha powierzchni rolnej, a więc również tych przeznaczonych na budowę dróg, szkół, likwidację cukrowni itp..

Z sondaży na temat dopłat bezpośrednich wykonanych we wszystkich krajach UE wynika, że 83 proc. Europejczyków opowiada się za finansowym wsparciem dla rolników i tylko 11 proc. jest temu przeciwna.

Co do tego co pisze iktorn to faktycznie w produktach żywnościowych średnio 25% to surowiec rolniczy, reszta to koszt dodatków (np. soli drogowej, która zdaniem Głównego Inspektora Sanitarnego jest nawet lepsza od spożywczej). W UE ten udział jest podobny jak w Polsce.

 

[íktorn]

czlowieku to sa statystyki dla ekonomistow co mnie obchodzi srednia w kraju ja licze wlasne dochody i rozchody i czy mi sie oplaci to jedynie mozna poczytac jako ciekawostke z 2 strony jestem ciekaw jak to policzyli ha ha hyba podczas ostatniego spisu ale to sa dane szacunkowe

---

a ze spada ilosc ziemi nie dziwcie sie bo 25 lat tamu obrabiano wszystko co bylo dzis czesto 5 i 6 klasy ziemi sie zalesia bo mimo ze posejesz to albo nie urosnie albo przypali bo to sie nie oplaca siej nawozy i srodki ochrony roslin na 6 kl i posiejesz zboze a zbiezez 3t z ha to nie ekonomiczne dusili rolnikow i niech dusza dalej jak chleb bedzie po 6 zl to moze sie ktos puknie w glowe ale jak to w polsce polak madry po szkodzie

[íktorn]

a z tymi polskimi sklepami za granica to 50 proc klijenteli to polonia na obczyznie tak to wyglada mamy dobra zywnosc pilnowac aby bylo lepiej a nie gozej i nie drozej bo nas konkurencja przebije w mikro ekonomi sie nie oplaci a w makro mozna robic takie przekrety o ktorych sie czesto slyszy a to ze wypchneli 2 letnie rezerwy mrozonego miesa do polski i cena spadla na leb na szyje a potem kupili do tych magazynow nowa partie z polski bo zywiec byl po 0.8 euro za kilogram taka sytuacja mniala mniejce calkiem niedawno jakies 2 lub 3 lata temu

[DuzyGrzegorz]

Wysokość dopłat jest brana pod uwagę przy ustalaniu tzw. "barier w handlu" w ramach WTO. Na tej podstawie są obliczane cła. To jest powód, że jesteśmy zalewani tanim importem, poniżej kosztów produkcji w Polsce i na dodatek subsydiowanym, a my jako kraj UE nie możemy wprowadzić ceł. Mógłbyś mi iktorn wytłumaczyć dlaczego dla Ciebie jest to tylko ciekawostka? Bo dla mnie jest to przyszłość moja i moich dzieci.

[Yen]

Propos wątku. Piszę doktorat na podobny temat. Czy mogłabym prosić o wypełnienie ankiety na temat funduszy unijnych dla rolników i czy można coś poprawić w tej dziedzinie?

ankietka.pl/ankieta/100751/fundusze-unijne-na-lata-2007-2013-i-lata-2014-2020.html

Wyniki zostaną opublikowane w czasopismach naukowych, co może zwróci czyjąś uwagę na braki w tej dziedzinie.

Będę wdzięczna za poświęcony czas.

[jaskółka]

tak jak już ktos pisał najgorsze jest dogadywanie tych co rolnictwo widzą w telewizji ale jeszcze gorzej jak ktoś wychował się na wsi a teraz mieszka w mieście i juz zapomniał jak wygląda wieś a się mądrzy

krótko mówiąc w mieście nikomu pensja nie zdechnie a rolnikowi w tydzień potrafi zniknąć dochód z kilku lat np przez grad w sadzie, wirus w chlewni, czy mróz lub suszę.

w miescie święto, niedziela, choroba czy urlop to do pracy nie idzie, a na wsi co niedzielę, święta i nawet z gorączką 40 stopni wychodzi sie z domu do obory bo przeciez zwierzęciu nie powiem że mam urlop więc nie pracuje

pożar w mieście to mieszkanie zastępcze się znajdzie a rolnikowi przyjedzie likwidator szkód i powie że skoro stoi komin to znaczy że budynek jest i odszkodowanie się nie nalezy

o cenie ropy i nawozów to aż się nie chce mówić a miastowi tylko widza to że są dopłaty chociaz one nawet na nawozy niestarczaja

nowe ciagniki i maszyny owszem ale na kredycie po kilka tysiecy miesięcznie, a nikt z miastowych sobie nie zdaje sprawy że ceny przyzwoitych ciągników przekraczaja 120 tys.

ja jak widzę w okolicy nowy ciągnik to nie zazdroszcze bo odrazu sprowadza mnie na ziemie mysl "ile musieli wziąć kredytu żeby go kupić",

jeśli kiedys cały ten burdel zwany unia padnie to wytrzymaja tylko rolnicy typu 5ha 1krówka 3świnki i kilka kurek a za domem jabłonka, śliwa i 2wiśnie o oni sa najmniej uzależnieni od innych np banków

[DuzyGrzegorz]

Doskonale to ująłeś jaskółka. Masz niestety rację pisząc o tych co im "słoma z lakierków wystaje". Nie wszyscy są tacy ale przeważnie zapominają gdzie się urodzili i wychowali. Poparcie średnie opinii publicznej dla dopłat bezpośrednich w UE to 83%. Jednak pozwolę sobie nie zgodzić się z Tobą w kwestii dopłat bezpośrednich i to z dwu powodów:

1. Dopłaty bezpośrednie i cała WPR są przede wszystkim dla

a) zwiększenie wydajności rolnictwa przez wspieranie postępu technicznego, racjonalny rozwój produkcji rolnej, jak również optymalne wykorzystanie czynników produkcji, zwłaszcza siły roboczej;

zapewnienie w ten sposób odpowiedniego poziomu życia ludności wiejskiej, zwłaszcza przez podniesienie indywidualnego dochodu osób pracujących w rolnictwie;

c) stabilizacja rynków;

d) zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw;

e) zapewnienie rozsądnych cen w dostawach dla konsumentów.

Co najmniej trzy z pięciu celów są dla konsumentów żywności nie rolników.

2. Dopłaty w Polsce są znacznie niższe niż w innych krajach, np. w Niemczech o 149 EURO na 1 ha wyższe. Ponieważ jesteśmy na wspólnym rynku UE to te niższe dopłaty skutkują niższą realizacją lub wręcz brakiem realizacji dwu pierwszych celów. A jeszcze biorąc pod uwagę, że cele wymienione w punkcie a są realizowane przez II filar to te niższe dopłaty dla polskich rolników przekładają się na cel Wspólnej Polityki Rolnej wymieniony w punkcie b.

 

P.s.

I nie opowiadajcie mi że dostają więcej bo płacą więcej. Wszystkie kraje (z wyjątkiem UK) płacą dokładnie tyle samo,. I Polska, i Malta, i Niemcy płacą tyle samo 1% PKB. Większa gospodarka w większym stopniu korzysta ze wspólnego rynku, mniejsza w mniejszym. Niemcy po wstąpieniu Polski i 11 innych krajów do UE stały się największym eksporterem na świecie wyprzedzając USA i Chiny.

[muzyk]

Mądry człowiek nie ważne gdzie mieszka wie jak ciężka jest praca rolnika,a na idjotów nie warto zwracać uwagi.Rolnicy tez nie są bez winy są zawistni,niezorganizowani wiem coś na ten temat bo w swoim czasie organizowałem blokady na drogachapraca społeczna to ręce opadają.Pozdrawiam.

[DuzyGrzegorz]

Bardzo bym chciał abyś się mylił muzyk pisząc o rolnikach. Jestem związkowcem i zorganizować jakiś strajk lub protest to graniczy z cudem. Natomiast nie do końca się z Tobą zgodzę co do tych idiotów bo jak taka np minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska plecie bzdury na temat rolników i rolnictwa to uwagę zwrócić trzeba.

[muzyk]

Z tąd wniosek że ta pani miała mało doczynienia z rolnictwem.

[DuzyGrzegorz]

Do czynienia może miała mało, a raczej nic sądząc po tym co plotła, ale jej stanowisko jest kluczowe w sprawie środków na WPR. Już zapowiedziała, że polski Rząd odpuszcza dopłaty bezpośrednie i całą WPR.

[muzyk]

Tylko nie pomyślała że ten rząd morze szybciej polecić.

[jaskółka]

do DuzyGrzegorz, nie chcę cię urazić ale zawsze mówię co myśle, widać że masz dużą wiedzę fachową jakbys pracował w arimr ale trochę wyluzuj nie jesteś w pracy

[DuzyGrzegorz]

Rolnik w pracy jest ponad 24 h/dobę. Jaką wiedzę fachową mają w ARiMR nie wiem bo jestem rolnikiem a nie pracownikiem ARiMR. A że jestem w pracy nie wyluzuję. To przecież przyszłość nie tylko moja (za wiele mi jej już nie zostało), moich dzieci, wnuków, sąsiadów i wszystkich którym przyszło borykać się z przecież pięknym zawodem, ale również tych którzy są konsumentami żywności i powinni mieć dobrą, tanią i bezpieczną żywność.

Pozdrawiam wszystkich rolników i wszystkich konsumentów żywności!

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia składam wszystkim życzenia zdrowia, rodzinnej atmosfery i bogatego Mikołaja!