Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam!
Mam taką sprawę - w tym roku prawdopodobnie plony będą słabe... ale nauczona zeszłorocznym doświadczeniem postanowiłam się ubezpieczyć od skutków suszy. I teraz najlepsze: jeszcze nie było zbiorów, jeszcze nie myślałam nawet o składaniu jakichkolwiek wniosków, a już ubezpieczyciel zapowiedział że nic mi nie wypłaci :angry: .
Strasznie mnie to wkurza, bo ew. odszkodowanie za utracone plony może zdecydować o moim być albo nie być. Może znacie jakiegoś prawnika, który specjalizuje się w takich sprawach??? Ci, których znalazłam, raczej nie zajmują się takimi rolniczymi sprawami :s

Posted

Oczywiście są ubezpieczenia od suszy. Problem jest jednak w tym, że robią to firmy ubezpieczeniowe działające w ubezpieczeniach tzw. statystycznych. Statystyczne to takie które wydarzają się cały czas i proporcjonalnie do liczby ubezpieczonych. Dopłaty do ubezpieczeń są przyznawane w wysokości max. 65% (wynika to z przepisów UE) jeżeli składka ubezpieczenia w stosunku do sumy ubezpieczenia nie przekracza:

1 - 3,5% sumy ubezpieczenia upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku jarego, rzepiku, ziemniaków lub buraków cukrowych.

2 - 5% sumy ubezpieczenia upraw rzepaku ozimego, warzyw gruntowych, chmielu, tytoniu, drzew i krzewów owocowych, truskawek lub roślin strączkowych.

Z samego założenia wynika, że likwidowane są szkody które występują raz na 20 - 30 lat. Grad, nawałnice, huragany nie występują na dużych obszarach i nie powodują zniszczeń na całym czy prawie całym obszarze Polski. Susza jeżeli występuje to na dużym obszarze i może znacząco zniszczyć plony.

Spółka ubezpieczeniowa jak każda inna firma rozliczana jest corocznie i wtedy jest określany jej zysk lub strata. Spółki ubezpieczeniowe podobnie jak banki podlegają nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego która pilnuje aby w żadnym roku ubezpieczyciel nie poniósł straty bo zagrażałoby tu całemu rynkowi finansowemu. Zysk nie przechodzi na następny rok, a strata przechodzi. Ubezpieczyciel musi zatem założyć że w tym roku zdarzy się susza na znacznym obszarze bo jak zaznaczyłem rozliczenie jest roczne i nawet jak jest klęska suszy to i tak nie może ponieść straty bo KNF co najmniej zażąda "głowy" prezesa.

Stawki za ubezpieczenie od suszy zaczynają się od ok. 6% sumy ubezpieczenia. To za dużo aby otrzymać dopłaty a jednocześnie tak realnie podchodząc nie należy się spodziewać że w przypadku klęski suszy i całkowitego zniszczenia plonu ubezpieczyciel istotnie wypłacił więcej niż składka, czyli ok. 6% faktycznych strat.

Gdyby uprawy rolne były ubezpieczane w funduszach klęskowych ... Ale to już inna historia. Pozdrawiam na Wielkanoc!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...