Jump to content

Recommended Posts

Posted
W was rolnikach cała nadzieja jest, by przywrócić zyznosc naszej ziemi, uprawiać ja ekologicznie. To bardzo ważne jest w tych trudnych czasach. Wiem, że jak ktoś dzisiaj obrabia 100 hektarów, nie jest w stanie obyć się bez tych wszystkich środków, które się ładuje w glebę, ale gdyby każdy rolnik miałby chociaż 5 arów dobrej, zdrowej gleby, gdzie przed szkodnikami upraw ziemia zabezpieczona byłaby roślinami o właściwościach fitosanitarnych itp itd, a nawozem byłyby wyłącznie naturalne odpady (kompost, obornik, zielonka)...
Posted

wiesz co, dziś jedna osoba jest wstanie obrobić i 300 ha, a w systemie eco ile by obrobiła ?

Tyle musiała by kosztować żywnoś. Patrząc globalnie to eco jest utopią i zacofaniem. Dziś ludzie patrzą za wygodą a nie zdrowiem. Kto dziś wyżekł by się ciepłego mieszkania za dziure na wsi i całe życie grzebałby w ziemi ?

Posted

Mialam na myśli, żeby każdy rolnik miał przydomowy eko ogródek powiedzmy na swoje potrzeby. Ale taki na prawdę eko. Wiadomo, że tych set hektarów nie da się w ten sposób uprawiać. Za dużo jest mieszczechow przypadających na jednego rolnika. I w ogóle ludzie się wygodni zrobili :), a do tego jeszcze jacyś pretensjonalni, "Pan mi tak zrób, żeby ta skóra w mesiu nie była taka śliska. Godzinę Pan masz ;)."

Dziś, bez nawozów, chemii i podlewania nic nie urośnie. W warzywach brakuje mikroelementów, rozwalają się nasze Polskie geny. Jesteśmy coraz słabsi. Jak sobie pomyślę, że kiedyś babki miały 10 dzieci i prały w rzece (z tych 10 dzieci) to się za głowę łapie i mówię nie, to nie możliwe, to się nie działo na prawdę. U mnie przy dwójce dzieci pralka nie wyrabia, a gdybym miała to prac w rękach? W jakiejś rzece? A co się stanie że światem jak nie będzie prądu przez pół roku? Jeszcze chwila i rolnik nie będzie umiał sam wydoic krowy.

Synku, a co jje krowa? Paszę. A skąd ta pasza? Od kuriera.

Posted

Kiedyś czytałem, że angielskie dzieci przekonane były że mleko rośnie na drzewach w kartonikach.

Dziś czytałem że co godzine do morza śródziemnego wpływa 30 000 butelek plastikowych.

Dziś jest mało przydomowych ogródków, ale to tak brzmi że co najlepsze dla rolnika a co badziew to dla państwa w mieście. Ale jak pamiętam u schyłku mojego ogrodnictwa w nowej hucie , gdzie całą produkcje pochłaniały targowiska, sklepy a nawet bary poprzez krakowską spółdzielnie ogrodniczo pszczelarską - druga połowa lat 80tych. Niejedna Pani twierdziła że w sklepie ma tańsze z węgier, hiszpani. Po latach jakaś Pani zagadała, czy to ja handlowalem warzywami na placach, były takie jakich już niema, dlaczego już tych warzyw niema ? Moja odpowiedź jest zawsze taka sama - W sklepach jest taniej. Na dłuższą mete nikt nie będzie płacił za eco - dlatego to niema sęnsu.

Posted

Nie do końca chodzi mi o to, żeby do miasta wysyłać syf ;) chociaż, może to skłoniłoby więcej mieszczuchow do przeprowadzki na wieś. Nie ma tego złego. Chodzi mi raczej o to, że w przypadku "katastrofy" to rolnicy maja większe szanse, o ile coś urośnie w ich ogródkach bez chemii, a zwierzęta bez leków.

To samo tyczy się ludzi. Dziś jak dziecko ma katarek, to rodzice zostawiają stówe w aptece. Co z takiego dziecka wyrośnie?

Miasto bez ciepłej wody w kranie nie przetrwa miesiąca. Rozpanoszy się dzuma, cholera itd. Rolnicy też wyginą, jeśli nie będą mieli dostępu do chemii. Ja to widzę po swoim polu, jak całe robactwo wygonione chemia z pobliskich pól zagnieżdża się u mnie. Plan jest taki, żeby to pogonić (nawet chemia) i posadzić rośliny do okola na barierę. Ciekawa jestem czy się uda, uprawiać bez chemii.

Posted
Jeszcze w latach 80-tych w polskich sklepach było masło z bloku, później też holenderskie, takie kostki 50 cm × 50 cm × 50 cm. - masło pachniało śmietaną, mlekiem. Ciągle za mną chodził ten smak masła, próbowałem masła w wielu krajach i jedynie troche smakiem przypominało je masło irlandzkie. Jednak trafiłem w szwecji na masło fińskie i to jest to, prawdziwy smak masła. Tu nie uprawia się masowo kukurydzy na kiszonke dla bydła, mleko nie jest obrabiane chemicznie by zabić gorycz z kiszonki i przy okazji naturalny zapach mleka. Postępu cywilizacji nie zatrzymasz, jest zapotrzebowanie na tanią żywność i to emonomia nas pcha do zagłady.
Posted
Popatrzyłem na te rysunki gwiazdozbiorów i wniosek jest jeden, nic nie nie symbolizują tylko to obrazy są dopasowane do gwiazd, a nie odwrotnie. Równie dobrze mógł bym do każdego ze 100 innych grafik dopasować
Posted

Wszystko się zgadza.

Moje "szwagierki" maja swoje ogródki i pewnie uprawiają (przynajmniej w miarę) bez chemii. Ale co z tego, jak ziemia jest tak wyjałowiona, że później te warzywa są bez wartości... I one, rolniczki od urodzenia robią wielkie oczy na to że posialismy łubin na przeoranie. A poco? I pukaja mi się w główkę, bo pole jest od tego żeby na nim zarabiać.

Posted
Co do migracji mieszczuchów to niech lepiej pozostaną w swoich miastach i pozwolą mi w spokoju jedzenie dla siebie i dla nich produkować, przeprowadzi się taki na wieś i wszystko mu przeszkadza,ciągle ma jakiś problem bo to krowa głośno tyczy, obornik śmierdzi czy ciągnik w nocy pracuje
Posted

Co do migracji mieszczuchów to niech lepiej pozostaną w swoich miastach i pozwolą mi w spokoju jedzenie dla siebie i dla nich produkować, przeprowadzi się taki na wieś i wszystko mu przeszkadza,ciągle ma jakiś problem bo to krowa głośno tyczy, obornik śmierdzi czy ciągnik w nocy pracuje

Mówisz o mieszczuchach, którzy robią sobie "sypialnie" na wsiach. Taki trend. Tylko te mieszczuchy muszą zrozumieć, że wies to jest "dzielnica przemyslowa" gdzie produkuje się żywność, a nie stawia rekreacyjne domy z sypialniami. Jak zaczną chorować, zrozumieją, że od skór w mesiu ważniejsze są "pomarańczowe" marchewki.

Posted
Oczywiście że nie mówiłem o wszystkich, są też rozumni ale rzadkość. Jeden się w okolicy sprowadził to chce nawet drogę gminną zaorać, bo ma pola po obu stronach i mówi że droga jego, na gospodarstwie się nie zna, tylko co w Internecie wyczytać, w tym roku zebrał 2 tony soi z 10 hektarów.
Posted
A drugi typ w okolicy to warszawiacy którzy przyjeżdżają ja przetargi i windują ceny ziemi, tuż przy domu mam parę hektarów które wykupili i nic z tym nie można zrobić, tylko zarasta czerniami i osty się rozsiweają, ale nie ruszysz tego bo nawet nie wiadomo do kogo w sprawie dzierżawy dzwonić, tylko zarasta z rok i na rok i szpeci
Posted

Popatrzyłem na te rysunki gwiazdozbiorów i wniosek jest jeden, nic nie nie symbolizują tylko to obrazy są dopasowane do gwiazd, a nie odwrotnie. Równie dobrze mógł bym do każdego ze 100 innych grafik dopasować

Po części tak, ale nie zrobisz z ptaka człowieka. Gwiazdozbior ryb np., kiedyś był gwiazdozbiorem jaskółek. Na wiosnę pokazywała się na niebie najpierw jedna Jaskółka, a potem druga. Stąd powiedzenie, że jedna Jaskółka wiosny nie czyni. Każda kultura układała swoje bajki.

Posted
Sama kiedyś chciałam kupić kawałek pola, podzielić na działki i robić biznes ;). Niestety, ale to co naokoło miasta, będzie miastem, a rolnicy muszą uciekać gdzieś wglab, na zadupie. Ten co zebrał 2tony, pewnie siał na eko certyfikatach i lepsza cenę za to weźmie, ale witamin w tej soi i tak nie będzie.
Posted
Z tym że mieszkam 60 kilometrów od Warszawy i conajmiej 20 od najbliższego miasta, a i tak działki kupują. Ten co siał soje wcale nie siał eko, tylko w suszę zeszłej wiosny poznańskiem na glinie i wszystko na wierzchu było aż czerwono od ziarna, dał 3,5 tony jakiegoś budżetowego nawozu NPK A z pryskaniem obudził się jak zielsko już soi dorównywało. Poza tym co tu mówić, soje kosi się przy ziemi, a na polu odkąd gospodarzy kamienie jak garnki nie zbierane to kombajn na usłudze tylko czubki scinał
Posted

Ziemia na zadupiu też się sprzedaje, bo tania, ale niech nikt w takim miejscu nie oczekuje zapachu fiolków ;).

Może facet chciał zobaczyć, czy się da bez chemii ;) może zbrakło mu czasu. Nie wiem. Jeśli rozpoczyna przygode z rolnictwem, to trzeba go trochę zrozumieć. Nie jest łatwo wszystko ogarnąć, chociaż nie powinien porywac się na 10 hektarów, bez doświadczenia. A z tą drogą... Może mu zalazl ktoś za skórę? Ja mieszkam 3rok na wsi i ciągle mam wytykane wszystko przez rodzinę męża. A ty powinnaś, a ty nie powinnaś tego, no jak to tak, a czego nie tak, heheh, widać że ludziom tutaj się nudzi. Nawet sąsiedzi się czepiaja do mnie ze dziwak jestem, bo nie trzymam psa na łańcuchu :D.

Posted

ja to mam sąsiada po drugiej stronie drogi, a tak to las i moje :) co do finlandii to nie jest tak że słońca aż tek brakuje bo od połowy kraju w lecie masz dzień 24 godz. na dobe :) w zimie adekwatnie go prawie niema, tylko zmierzch.

Teraz jestem przy sztokholmie 10 na plusie i słońce świeci - pod krakowem 4 -

Posted
Oj mógł bym wiele mówić na temat tego człowieka, ostatni rok mu się udało ziemię z budynkami kupić bo potem weszła ustawa. Za skórę to już mu wszyscy dookoła zaszli bo boks dla psów od strony jego posesji, bo kury wychodzą i mu nieuzytek drapią, bo kiszonka śmierdzi i trzeba ją gdzieś dalej id obory trzymać, psy luzem biegają to na policję trzeba za każdym razem jak brama otwarta dzwonić. Ale to chyba nie ten temat żeby takie sprawy poruszać
Posted

Mam nadzieję, że stąd nas mederatorzy nie pogonią, aczkolwiek można założyć oddzielnie o wszystkim i o niczym. Ludzie są różni. Nie tyle decyduje o tym miejsce urodzenia, co właśnie gwiazdy, które w dniu urodzenia przyświecały ;). Serio to się sprawdza i nie mówię tu o horoskopach/wróżbach typu "dziś spotkasz blondyna" heheh, ale taki najzwyklejszy horoskop opisowy na znak zodiaku już dużo mówi. Wiadomo taki horoskop jest bardzo ogólny, a każdy ma możliwość szlifowania cech charakteru, ale natury oszukać się nie da.

Ludzie w większości przypadków są zapatrzonymi na swój czubek nosa egoistami. Taka już natura czysto ludzka ;) i choć ja za egoistke się nie uważam, to w momencie gdyby jakas powódź zmiotla z ziemi "moją" wieś, to w pierwszej kolejności myślała bym o odbudowie swojego domu. Wszyscy jesteśmy bardziej lub mniej egoistami. Większość myśli, że tylko jego droga życiowa jest słuszna i nie próbuje nawet zrozumieć drugiej osoby. Stąd mała kłótnia przeradza się małą wojnę, a ludzie stają się zawistni, złośliwi i zwyczajnie chamscy :)

U mnie też już policja była w sprawie psa ;) aż strach kury jakieś trzymać :).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...