Gospodarstwo po rodzicach

[Łysy]

Witam wszystkich 

 

To mój pierwszy post. 

Potrzebuję pomocy , podpowiedzi... Sytuacja przedstawia się następująco. 

 

Jakieś 20 lat temu rodzice przepisali na mnie gospodarstwo. Obecnie jest 10 ha , budynki typu Obora (1960r) 25m x 15m ; Stodoła wymiary podobne, garaż 13x10 , jakiś spichlerz , wiata....

Ze sprzętu jest kombajn 1990r Bizon, Ciągnik john deere chyba 75 kM, Ferguson  i osprzęt taki podstawowy. a i prasa Sipma z224 , chyba do remontu. 

 

Ja mam 40 lat i gospodarstwem nigdy się nie zajmowałem, pomagałem ale głównie przy pracach fizycznych wysiłkowych. Rodzice przepisali , ale cały czas gospodarzyli. Ja od zawsze na etacie a ostatnie 5 lat działalność gospodarcza. 

 

Teraz przyszedł czas że ojciec zaczyna się przyznawać do tego że nie daje już rady. 

 

Szukam więc pomysłu co zrobić. Nie chcę tego sprzedać , bo rodzice by się załamali. Oddać to w dzierżawę .... niby można ale jednak chyba ojciec tego nie zniesie dobrze , zwłaszcza że działki są przy samym domu w którym mieszkają rodzice. 

 

Szukam pomysłu jak zacząć być rolnikiem.... czasu nie będę miał tyle żeby być rolnikiem na 100% bo działalność pochłania większość , ale może jest jakiś sposób by tym rolnikiem zostać nie poświęcając kilku lat na naukę.... 

 

co możecie doradzić .....

 

[Vademecum]

radź sie ojca, tylko odpuść warzywa, zwierzęta - tylko prod. rośl.

[Monk]

Ciężko stwierdzić, praca rolnika, to tak naprawdę po części praca biznesmena. Przecież oprócz tego, że trzeba coś wyhodować, to trzeba też analizować to na co jest zapotrzebowanie na rynku.

[Vademecum]

jak już uda ci sie wyprodukować to neszcze se sprzedaj, tak gdzie ty ustalisz cene z zyskiem a nie pośrednik z zyskiem ale nie twoim

[kolejarz]

Pozwól ojcu sprzedać to co po nim zostało zapracowane i niech za ten wieloletni trud przyjmie pieniądze. Ty jako nigdy nie pracujący na roli wesprzyj rodziców szacunkiem i miłością a na pewno z latami pieniądze wrócą do ciebie. Ogłoś to wszem i wobec a los będzie ci milszy i lepszy. Z 10 ha ziemi bez doświadczenia i chęci zrujnujesz sobie i ojcom życie a nawet wpadniesz w długi i chorobę.

[ali]

Skąd żeś się urwał kolejarz,ojciec w pocie czoła upracował na maszyny i budynki A Ty mu karzesz wszystko wysprzedać i jeszcze ma się z tego cieszyć????Chłopak chce się uczyć gospodarowania i szuka podpowiedzi .Mam mniej ziemi niż on i jest to moja odskocznia, hobby A zarazem trochę grosza wpadnie.Wracającdo tematu to tylko produkcja roślinna ,bo najmniej pracochłonna ,co nie znaczy że można ją zaniedbywać

[Sołtys Michał]

Tu liczy się pomysł, co chcesz na tym hektarach robić. Pomysł, dobry to podstawa. Jak w każdym biznesie. 

[Vademecum]

urwał, nie urwał ale taka prawda. Jeśli chciałbyś żyć z tych 10 ha to będziesz dziadem do końca życia. Ja zaczynałem od 2.2 ha - zarabiałem w handlu , sprzedałem to , wziołem od ojca 14,5 , teraz mam 55 ha i jest z tego tyle ile uratowaĺem reszte zdrowia , nie sprzedam tego choć z 5 ha były by pod budowe, W miesiąc na międzynarodówce mam z przeładunkami 8 tysi a z gospodarstwa nie licząc amortyzacji 20 tysi więc na dobrą sprawe zero ! Bieganina , w smarach, kurzu upale i g.... z tego.

Na jesień robiłem dół silnika w 1614 i głowice, jedynie tłokķw nie ruszałem - przy okazji przedni sworzeń Roboty 4 dni, a przygotówka 2 tygodnie z czekaniem, kasa części niecałe 2 tysie, ale jakbym chciał za to zapłacić to czaby z 5 koła - kto mi to zwróci ?

Odkręcił sie korek technologiczny na wale korbowym.... szlif wału 500 zł. ale musiaĺem zrobić prawie 200 km zeby przywieźć gwintownik i narzynke 33 mm x 1.5 . nie byłem wstanie wkręcić nowych korków a akurat wypadĺ weekend i nie chciaĺem czekać na wysyłke . tych kosztów nie licze.

a i pękło mi ramie od podnośnika na wielofrezie 415 zł nomen omen tydzień później pękło mi w mf 255 tosamo w tym samym miejscu jakby sie zmówili. Robota nie zapłacona !!!

[ali]

urwał , urwał przecież pisze że nie chce być 100% rolnikiem , tylko zagospodarować to, 

[Sołtys Michał]

Szansa zawsze jest na to. 

[jk220]

Zasiej kukurydzę lub pszenicę. I tak musisz wynająć większość sprzętów więc pewnie wyjdziesz z niewielkim zyskiem..

Bizona niech sobie ojciec lepiej sprzeda bo dużo kosztów generować będzie..