Jump to content

Recommended Posts

Posted

Jestem właścicielem prawnym pola ok 46 ar, jestem jedynym włąścicielem i mam akt notarialny. Pole otrzymałam w spadku od rodziców. Pole to stało nieuprawiane od lat. Cztery lata temu bez umowy dierżawy ( jedynie ustnie) pan z tej samej wsi zapytał czy może tam sobie posiać pszenicę. Zgodziłam się. On tego pola już nie uprawia ale okazało się że ktoś inny (powiedział mi ten poprzedni człowiek który uprawiał, kto) tam sobie w tym roku posiał kukurydzę i zebrał a teraz tam widzę że jest posiany rzepak.

Ja na to się z nikim nie umawiałam ani nie podpisywałam żadnej umowy.

 

Co z tym zrobić? Ja nie chcę aby tam ktoś coś uprawiał a już na pewno tak bez mojej wiedzy i zgody.

Posted

z ostrożności prawnej, ustal kto i dlaczego - zarządaj podpisania umowy dzierżawy przynajmniej na ten jeden rok, zaproponuj czynsz dzierżawy 500 zł od tej powierzchni - jeśli będzie się targować to odpuść na 400 zł.

Z punktu prawa nie możesz tego zniszczyć - może Cię pociągnąć do odpowiedzialniści finansowej przed sąd. ( chyba że nie ma takiej świadomości )

Inna rzecz by nie pozwolić na uprawe bez umowy !

W przypadku braku woli samozwańczemu dzierżawcy powinnaś powalczyć i w przyszłym roku uprawić to.

Posted

z ostrożności prawnej, ustal kto i dlaczego - zarządaj podpisania umowy dzierżawy przynajmniej na ten jeden rok, zaproponuj czynsz dzierżawy 500 zł od tej powierzchni - jeśli będzie się targować to odpuść na 400 zł.

takie jest nasze prawo, niby nie może ale ty też nie możesz zniszczyć. chyba że zaryzykujesz i sama tam posiejesz cokolwiek.

Posted

Dzięki za odpowiedz własnie nastąpiła zmaina sytuacji.

 

 

Przyjechał do mnie przedstawiciel tej firmy/przedsiębiorcy dziś (po tym jak poprzedniemu rolnikowi powiedziałam że ja tego przedsiębiorcy nie chce na swoim terenie) i prawdopodobnie mu o tym przekazał ten co brał wcześniej. Przyjechali do mnie dziś zapytac i prosić o zgode na uprawę tego już posianego rzepaku. Twierdzą że jeśli się zgodzę czy to ustnie czy pisemnie (juz do mojej decyzji) to sobie go zbiorą jeśli nie to zaorają i zejdą z terenu ale proszą żeby ten rzepak mogł rosnąć i go zebrać. Proponują wspołpracę na przyszłość.

Nie jestem mściwa i szkoda tego rzepaku bo tam jest prawie 0,5 ha posiane ale mnie ta ich samowolka zniechęciła i krótko mówiąc zdenerwowała.

Proszą aby się zastanowić czy moga go zebrać i co dalej.

Posted

bardzo ważne byś miała umowe na papierze, i skoro im tak zależy to zarządaj 500 zł od tego i niech sobie wezmą dopłate pezpośrednią.

Jeśli nie będziesz miała umowy to będzie biegł termin zasiedzenia bezumownego !! droga do tego jest bardzo długa , poprzez posiadanie i działanie jak właściciel.

Posted

możesz od niego wziąć więcej, jeśli razem z nim złożysz wniosek to masz problem... Dobrze jest mieć umowe i to tam określić

znalazłam wzór umowy, dodatkowo zaznaczę w niej że nie wyrażam zgody na wystąainie o dopłaty . Dziękuję za pomoc pozdrawiam

  • 2 weeks later...
Posted

Jestem właścicielem prawnym pola ok 46 ar, jestem jedynym włąścicielem i mam akt notarialny. Pole otrzymałam w spadku od rodziców. Pole to stało nieuprawiane od lat. Cztery lata temu bez umowy dierżawy ( jedynie ustnie) pan z tej samej wsi zapytał czy może tam sobie posiać pszenicę. Zgodziłam się. On tego pola już nie uprawia ale okazało się że ktoś inny (powiedział mi ten poprzedni człowiek który uprawiał, kto) tam sobie w tym roku posiał kukurydzę i zebrał a teraz tam widzę że jest posiany rzepak.

Ja na to się z nikim nie umawiałam ani nie podpisywałam żadnej umowy.

 

Co z tym zrobić? Ja nie chcę aby tam ktoś coś uprawiał a już na pewno tak bez mojej wiedzy i zgody.

Nie wiem jak kto podchodzi do spraw przejęcia gruntów pod zasiew i uprawę.  Nie jest to tak skomplikowane.  Intruza który wszedł samowolnie w cudze pole wystarczy zaorać a na domiar można coś posiać.

Posted
jeśli tak myślisz to jesteś w wielkim błędzie kolego! Jeśli zniszczysz takie uprawy to właściciel uprawy ma prawo pozwać cię za zniszczenie i w sądzie wygra - takie jest nasze prawo, dlatego trzeba bardzo przemyślanie działać
Posted
może nie na temat, ale w zeszłym tygodniu wygrałem sprawe o zasiedzenie, a raczej nie przegrałem bo to sąsiad były SB-ek złożył wniosek do sądu że zasiaduje 4 m. pas mojej działki. Jeszcze w latach 90tych wiele dziaĺek przeją od starszych ludzi nieznających prawa. Pisze o tym bo może ktoś ma podobną sprawe, a kluczowym dowodem są tu zdjęcia lotnicze w centralnej bazie robione od lat 50tych a sądy nie chcą po nie sięgać i trzeba na sąd naciskać pismami. Moja sprawa ciągnęła się około 7 lat.
  • 1 month later...
Posted

jeśli tak myślisz to jesteś w wielkim błędzie kolego! Jeśli zniszczysz takie uprawy to właściciel uprawy ma prawo pozwać cię za zniszczenie i w sądzie wygra - takie jest nasze prawo, dlatego trzeba bardzo przemyślanie działać

Jeśli to prawda to proszę o podstawę prawną a nie pisać banialuki. W jakim stadium  jest ta uprawa czy krótko po zasiewie czy przed zbiorem. Czy był całokształt zabiegów w uprawie (dobra kultura uprawy, nawożenie, pielęgnacja aż do zbioru) czy tylko dziki zasiew?

Posted

kolego, jeśli chcesz podstawe prawną to sobie poszukaj, Nie masz prawa zniszczyć czyichś upraw nawet na twojej działce - to jest największy problem i na tej zasadzie uprawiali cwaniaki pola ANR i brali dopłaty.

Jakby doszło do procesu o zniszczenie to i owszem udowadniasz nakłady, szacujesz i żądasz zapłaty

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...