Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kupno budynków i działki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

#1 Moonia

Moonia

    Nowy

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 31 styczeń 2020 - 09:58

Witam!
Rolnikiem nie jestem, ale chcę z mężem wyprowadzić się na wieś. Znaleźliśmy idealne miejsce (dom z budynkami gospodarczymi i dodatkowo możliwość dokupienia działki rolnej) tylko zrodziło się kilka problemów. I nawet nie wiemy kogo spytać, żeby uzyskać pomoc. Może ktoś z Was się orientuje?
1. Żadne z nas nie ma wykształcenia rolniczego ani stażu pracy na roli. Czy jak mamy rozdzielność majątkową możemy nabyć po działce mniejszej niż 1 ha, a następnie ustanowić wspólnotę majątkową, i wtedy działki te będą uznawane jako całość? A my nie będziemy zobowiązani do uzupełnienia wykształcenia i ominiemy te wszystkie pozwolenia i rękojmie?
2. Budynki gospodarcze. Podatek od nich jest wysoki a powierzchnia duża (Zburzenie nie wchodzi w grę). Czy mając ok 1,2 ha ziemi oznaczonej na mapie geodezyjnej jako łąka i część jako pastwisko możemy założyć gospodarstwo rolne tak, żeby podlegać podatkowi rolnemu? Oczywiście wykształcenia nadal nie mamy. Choć jeśli byłoby to konieczne jestem gotowa uzupełnić.
Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc :)
  • 0

#2 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 31 styczeń 2020 - 10:31

Wiesz co, obawiam sie że nawet pisiory tego nie wiedzą , i tak i nie. Pytanie czy ktoś to zweryfikuje. Ale kierunek dobry ! nawet mi sie podoba i nazwał bym to poprawnym działaniem na gupote ustawodawcy. Jaknajbardziej możecie kupić po mniej niż hektar a później połączyć , nikt wam tego niezabroni. Generalnie to notariusz jest odpowiedzialny za akt not. i zebranie dokumentów potrzebnych, a póżniej to weryfikuje sąd dokonując wpis w KW. Tylko nie łączcie tego odrazu, dajcie im rok. Wg. gminy ponad hektar to goslodarstwo rolne i zwolnienie z drakońskich podatków od nieruchomości, ale tak do mońca żeby kupić ponad hektar i być rolnikiem to jeszcze mało, trzeba mieszkać kilka lat w gminie 3 albo 5 i oświadczenie od wujta czy burmistrza że sie osobiście prowadzi w dminie tej lub sąsiedniej gosp. rolne a dodatkowo trzeba być płatnikiem krus też 3 albo 5 lat. Okres cza zweryfikować bo nie pamiętam. Wszystmie te ustalenia zrobisz z notariuszem , może pytaj u jednego a u innych zakupcie po kawałku ziemi. Ciekawe, co z tego wyniknie
  • 0

#3 Longiston

Longiston

    Nowy

  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 03:03

No cóż, po zmianach prawa rolnego  w 2016 zasady obrotu nieruchomościami rolnymi zmieniły się zasadniczo. Jak interesujesz się takim zakupem to koniecznie musisz poznać tajniki prawa rolnego aby móc znajdować dobre, nowe pomysły na zrealizowanie planów w świetle prawa.


  • 0

#4 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 09:19

Oczywiście zawsze musisz mieć na uwadze tzw. klauzulę salwatoryjną, czyli artykuł 58 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny:
§ 1. Czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
§ 2. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
§ 3. Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

 

W polskim prawie obejście ustawy nie jest penalizowane. Pozdrawiam!


  • 0

#5 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 11:22

Ciekawa jestem czy dzięki tej utrudniającej życie Polakom ustawie, zmniejszyła się grabież polskich gruntów?
  • 0

#6 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 19:07

co wartościowe już rozgrabione,
  • 0

#7 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 20:04

Ustawa jest dla ochrony rolników, polskich rolników. Jej zadaniem makroekonomicznym jest urealnienie relacji wartość-cena gruntów. I swój cel spełniła. Ceny gruntów spadły, a przecież ziemia to środek produkcji. Ciekawi mnie dlaczego wypowiadający się na tym Forum rolnicy uważają, że środek produkcji jakim jest ziemia powinien być drogi? Czy nie wystarczy, że inne środki produkcji rolniczej, traktory, maszyny, paliwo czy materiały budowlane są drogie? Proszę o wasze argumenty.

Pozdrawiam!

P.s.

Tylko, proszę nie przedstawiajcie argumentów, że rolnik jest stratny bo jak będzie sprzedawał to uzyska niższą cenę. Rolnik ziemię co najwyżej kupuje. W momencie kiedy sprzedaje ziemię przestaje być rolnikiem.


  • 0

#8 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 20:40

Wszysto się zgadza, prócz tego że to działa bo nie działa, chociażby w porównaniu z przed roku 1989.Przy dzisiejszych cenach ziemi rolnik kupując ją pod uprawe ma małe szanse by ją odpracować , by inwestycja zwróciła się, szczególnie ta słabsza. Ceny ziemi chwilowo spadĺy, a teraz lawinowo wzrosły. Nadzór nad obrotem ziemi powinien być miejscowy, ziemie powinienł nabyć rolnik czynny, a nie pseudo, powinna być weryfikacja produkcji na miejscu, kultury uprawy, ziemia nie powinna leżeć 10tkami lat.
Przekonuje model francuski
  • 0

#9 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 21:43

Nie przyglądałam się ostatnio jakoś szczegółowo cenom ziemi, ale nie wydaje mi się, żeby ich cena jakoś choćby trochę się obniżyła... A... Gdyby się obniżyła to czy nie byłaby jeszcze bardziej kusząca do kupna przez spekulantow? Cierpi na tym jakby rolnik sprzedając taniej niż kupił... I to zwłaszcza ten najmniejszy jak zwykle, któremu zostało "zniknione" gospodarstwo.
Ziemia rolna nie powinna być droga, jak i żadna inna lub inaczej, rolnika powinno być na nią stać. Spekulant, posiadacz nie rolnik, przy spadającej cenie ziemi nie sprzeda jej, tym samym ziemia nie trafi w ręce potencjalnego rolnika, a całe te przepisy biznesmeni mają w powazaniu, bo stać ich na prawników itp., tylko Kowalski na tym cierpi jak zwykle. Przynajmniej ja tak uważam, a jako że niedoinformowana jestem to pytam, czy nasze cierpienia przyczyniły się choć trochę dla dobra sprawy.
  • 0

#10 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 21:45

Nie działa, bo prawie dwa lata temu ta ustawa została zniszczona. Chodzi o nowelizację z kwietnia 2019 r. Zresztą pozostałe nowelizację też się nie przysłużyły celowi makroekonomicznemu. Miała służyć polskim rolnikom przez utrudnienie życia Polakom którzy nie są rolnikami. Tak się kończy majstrowanie przy czymś przez kogoś kto nie ma o tym pojęcia. Już nie będę przytaczał przykładu liberalnej Korei Południowej czy jeszcze bardziej Japonii.

Co do francuskiego SAFER'a to jest to europejski wzór. Jest jednak warunek zastosowania wzoru francuskiego. Polskie prawo rolne nie jest skodyfikowane i oparte na prawie publicznym. Francuska ustawa Code Rural (kodeks rolny) liczy 2500 stron i jest oparta na prawie cywilnym, podobnie jak we Włoszech czy Hiszpanii. Nikt jeszcze nie podjął się skodyfikowania polskiego prawa rolnego. Przyczyna jest dość prosta. Kodeks powinien być jednolity w podejściu (cywilistyczne lub publiczne). Zebrać i usystematyzować prawo to drobiazg w stosunku do ujednolicenia podejścia.

Co do ziemi leżącej odłogiem to dłuższa historia. Brak chowu zwierząt w gospodarstwach i koncentracja produkcji w fermach, ale to tylko skutek. Przyczyną jest brak dopłat do produkcji (np. dopłata do dobrostanu jest w swojej istocie dopłatą do produkcji), a np. dopłaty ekologiczne w swojej istocie mają za zadanie przejęcie kontroli nad środkami produkcji. Programy modernizacyjne jak je przeanalizować również mają ten sam cel. Kolejna sprawa, a może najważniejsza to fatalne wdrożenie art. 16 rozporządzenia 1307(2013). To się działo w latach 2014-15, a skutki ponosimy. We Włoszech beneficjentem może być rolnik lub organizacja rolników, z tym że jeżeli jest organizacja to liczy się dotacje 3000 Euro przez pięć lat na głowę. W Polsce tylko może być rolnik i otrzyma 3500 zł przez 3 lata. Małe gospodarstwa nie stać na system jakości bo koszt jednostkowy na jednostkę produktu jest duży, a większe nie sprzedają detalicznie. My mamy produkty lokalne, w Włosi produkty "zero kilometrów", mu mamy krótkie łańcuchy dostaw, a Włosi krótkie łańcuchy sprzedaży.  My mamy górną granicę sprzedaży bezpośredniej, a Włosi dolną,m poniżej której żaden urząd skarbowy się nie interesuje. My nie mamy gdzie sprzedawać, a we Włoszech na każdym parkingu przeznaczone jest 20% miejsc parkingowych do handlu dla rolników. Na każdym targowisku 20% powierzchni przeznaczone jest dla rolników. Oczywiście nie u nas, a we Włoszech. Długo by wymieniać różnice, zresztą nawet prawo UE jest inne dla Polski, co zawdzięczamy temu uśmiechniętemu z PSL (zapomniałem nazwiska).

Pozdrawiam!


  • 0

#11 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 22:41

Dopłaty, dopłaty...;)
Tu nie trzeba zmieniać prawa polskiego czy innego tylko unijne. Trzeba zlikwidować ta biurokracje i pozwolić ludziom żyć, pracować i zarabiać. O!
  • 1

#12 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 05 marzec 2021 - 22:55

Takie prawo hamurabiego np. , idealne w swej prostocie ;) jednolite, sprawiedliwe i skuteczne.
  • 0

#13 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 03:22

nie mamy szans jako producenci na lepsze jutro, jest bałagan nie do uprzątnięcia.Ustawa przed manipulacją przyblokowała inwestorów w ziemie, ale uwarzam, że nawet 30 arów to było zadużo, powinno być całkowicie zablokowane obracanie ziemią rolną przez nie rolników. Niby dlaczego, rezygnujący rolnik z uorawy ma sprzedać dziaĺke rolną, nawet 10 arów w cenie rolnej, a kupujący sorzedać pod budowę ? zarabiając krocie...
Koleżanko, dopłaty byĺyby niepotrzebne gdyby ceny za produkt rolny były przyzwoite, a takie nie są.Jesienią ceny ziemniaka na prawdziwym targu rolnym to 3 - 4 zł za 15 kg, w lidlu i biedronce za kilogram 2.99 zł sporadycznie tańsze.
Dopłaty to też narzędzie do zachęcenia w określonym kierunku, ale ich poziom nie zachęca, a to miałbyć cel.
W minionym tygodniu przekonaĺem się że usĺugi zdrożały dwukrotnie na przestrzeni roku.
  • 1

#14 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 08:43

Z tą ziemią to jest trudny orzech do zgryzienia..., nie da się znaleźć złotego środka w 5 minut. Bałagan jak mówisz, jest nie do ogarnięcia i nie chodzi tylko o ziemię... Co się tyczy ziemi rolnej pod miastem, to zawsze była droższa i korzystał też na tym rolnik. Pod Lublinem, w promieniu 30 km niemal, rolna ziemia jest praktycznie w cenie budowlanej. Wiem, bo szukałam kiedyś takowej. Żeby kupić hektar za 120-150tys trzeba było szukać minimum 25km od miasta. Im bliżej tym drożej. Inwestor kupując ziemię w takiej czy wyższej (jak bliżej miasta) cenie, musi ją podzielić na sensowne działki, samo miejsce też musi być sensowne do zrobienia takiego osiedla, podpiąć media, pobiegać z papierami no i oczywiście zarobić...i w tym nie widzę nic złego... Praca, biznes jak każdy inny. A ten kto lokuje środki w ziemię licząc, że po latach sprzeda drożej... To nic innego jak lokata i zawsze tak było i dobrze, bo w co inwestować jak nie w ziemię? Wszystko to grunty potencjalnie budowlane, bo w ziemię typowo uprawną nikt nie inwestował dopóki nie pojawiły się dopłaty. Ludzi jakby przybywa, a ziemi jakby nie, dlatego ziemia zawsze będzie drożeć. Jak ktoś chce mieć sypialnie pod miastem, słono za to płaci, za te marne 10 arów i dobrze, bo gdyby było taniej kupowaliby większe połacie z przeznaczeniem na prywatny park, wyganiając rolników na kompletne odludzia 100km od miasta. Jeżeli jednak 30-sto letni biznesmen dorabia się majątku rzędu 300-500 hektarów to coś jest nie tak... Jak to się mówi, pierwszy milion trzeba ukraść. Ja kupując hektar za 150 tys, dokładając do niego jeszcze pewnie z 50 i dzieląc na trzy działki +droga tj. 70 tys za działkę 30 ar,a jeszcze chciałabym na tym zarobić, proste, więc sprzedaje po 80 tys. Zarabiam 30 tys, ale co się obiegam po urzędach itd i zanim to sprzedam, powiedzmy 3 lata, to zwrot inwestycji (200tys) jest 10 tys rocznie. To nie tu leży problem rozkupowania połaci kraju.... Podobnie z kupowaniem ziemi rolnej na dopłaty. Ja składam jakoś na 4 hektary i póki co, bentleya się nie dorobiłam :D
  • 0

#15 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 09:09

powinno być dokladnie odwrotnie niż piszesz, ziemia nie na lokate i nie na zarobek bo ta leży odłogiem. Ziemia powinna być uprawiana a nie odĺogowana. Dlatego powinien prWo zakupu mieć rolnik czynny , a nie pseudo który czeka na sprzedaż na działki.
Przecież chodzi o to by było tanio dla rolnika, czyż nie ?
W moich terenach ziemia rolna która w planie zag. przestrz. M1 chodzi w kilka mln. zł za hektar.
Widzisz, ja mam kilka hektarów w M1 i nie podziele i nie sprzedam tego bo jest to teren mojej pracy.
  • 1

#16 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 09:39

Kilka milionów za hektar?? To chyba mieszkasz przynajmniej w granicach administracyjnych dużego miasta, co z urzędu czyni ta ziemię budowlaną... Spisz kolego na milionach, a harujesz po 600 zł za tonę, czy 3 zl za kilo?
Z mojego punktu widzenia, ekologicznego, Ziemia nie powinna być w ciągłej uprawie.
Realnie na to spójrzmy. Jako Kowalski mam 200tys i nie chce ich stracić, dlatego nie trzymam ich w banku. Kupuję hektar 20 km pod miastem i wydzierżawiam rolnikowi, bo to dodatkowa kasa dla mnie, Ziemia nie leży odlogiem..., ale place podatki itd. .. Po 10 latach cena ziemi wzrosła o kilka tysięcy, powiedzmy optymistycznie sprzedam za 240 tys. Czy nawet więcej. 10 lat zamrożonej gotówki, a w między czasie wypłata do góry , kartofle do góry, prąd do góry itd ile zatem zarabiam? Nic, albo grosze, porównywalne z lokatą. Uczciwie nikt się w tym kraju jeszcze niczego nie dorobił. Wszelkiej maści dotacje, dopłaty to środek do wyłudzeń, służący już bogatym ludziom (złodziejom), których stać na prawników, by móc dalej Bezkarnie Omijać prawo, podatki itd.
  • 0

#17 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 14:02

Dodam jeszcze, że nawet za darmo oddałabym w dzierżawę rolnikowi, po to żeby ziemia nie zarosla krzaczorami...
Tutaj koleżanka, która założyła temat, ma marzenie zamieszkać sobie na wsi i prawdopodobnie stać się w przyszłości małym gospodarstwem rolnym, ale prawo, które zostało bezmyślnie wprowadzone skutecznie ją to tego zniechęca. W obawie przed ukaraniem jej za chęć posiadania zrównoważonego gospodarstwa, najpewniej ekologicznego, zaniecha przedsięwzięcia, albo będzie szukać luk prawnych jak przechytrzyć ustawodawcę dając przykład innym jak przetrwać w tym kraju...
Jeżeli mamy na celu ukrócić złodziejstwo i rozpasanie, to nie tędy droga. Ustawa nie może uderzać w zwykłych poczciwych ludzi. Może zamiast wprowadzać pojęcie rolnika indywidualnego, powinno się wprowadzić pojęcie rolnika przemysłowego. Jeśli UE ma spełniać swoją funkcję, przede wszystkim ceny i zarobki powinny być na jednym poziomie jak i limity posiadania czy kwoty wolnej od podatku,która w polskich realiach powinna wynosić minimum 10tys., minimum. Taka też powinna być minimalna pensja. Kto zarabia powyżej 50tys miesięcznie powinien być obłożony skutecznymi podatkami. Trzeba zlikwidować wszystkie ulgi, dopłaty,zapomogi. Zdjąć to brzemię papierologi i kajania się o drobne, ze zwykłych ludzi wyciulanych przez system.
  • 0

#18 Vademecum

Vademecum

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 8630 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 16:39

a po co rolnik ma płacić dzierżawe ? rolnik powinienł mieć własność by nie musiał ponosić dodatkowych kosztów dzierżawy.
To co chcesz robić koleżanko to nic innego jak spekulacja
  • 1

#19 Jaga

Jaga

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 1385 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 18:19

Gdzie kolego widzisz tutaj spekulacje... Jako zwykły, uczciwy człowiek lokujacy gotówkę w ziemi, a nie w złocie, banku itp. Z roku na rok ziemia drożeje tak jak i wszystko inne! Żywność drożeje, podatki drożeją, mieszkania drożeją, usługi drożeją i pensja się podnosi, to co, Ziemia ma stać w miejscu?? Dojdzie do sytuacji gdzie bochenek chleba będzie w cenie hektara?
Spekulacja to jest wtedy kiedy politycy piszą prawo pod siebie, obkupujac się w ziemię po taniosci, poczym zmieniając plan zagospodarowania i/lub zasady gry, windują ceny swoich gruntów, gruntów swoich znajomków za odpowiednią marżę itd itp.,
Kup ziemię, zrób opłaty, księgi itd i sprzedaj z zyskiem, to zobaczysz czy będziesz zarobiony i czy nie wyszedlbys lepiej na lokacie w banku...
Powtarzam, w tym kraju, wielkich pieniędzy dorabiają się tylko oszuści podatkowi, omijacze prawa, wyłudzacze i ich spadkobiercy. W ogromnej większości są to politycy, którzy piszą prawo pod siebie. Jeszcze nikt uczciwie się niczego nie dorobił, ani na ziemi ani na innym biznesie, może jakieś nieliczne przypadki z wyjątkowym fartem w życiu, które pojawiły się we właściwym miejscu o właściwym czasie. Rolnika oczywiście powinno być stać na ziemię, ale nie odrazu na 500 hektarów, tak jak i Kowalskiego na 50 mieszkań. cytując klasyka: "Wystarczy nie kraść." Dla rolnika mieszkającego na gruntach, w które wdarło się miasto, wysoka cena ziemi rolnej w tym rejonie jest REKOMPENSATĄ za to, że musi się przenieść w inne miejsce, dalej od miasta. Ale wy rolnicy zaparcie upieracie się uprawiać ziemię między blokami czy osiedlami domków, bo ziemi nie sprzedam, bo nie... Kiedy wolne skrawki ziemi w mieście/pod miastem się kurczą, rzeczą normalną jest, że ich cena będzie rosła. To odwieczne prawo rynku, a nie spekulacja.
  • 0

#20 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 06 marzec 2021 - 18:32

Każdy odrolniony centymetr kwadratowy powinien być tak opodatkowany, aby inwestor dwa razy a może trzy razy zastanowił się czy może nie odralniać a inwestycję przeprowadzić na nieużytkach. Jak się urodziłem w Polsce było ponad 20 mln ha gruntów rolnych, a w Niemczech było 19 mln ha . Teraz w Polsce jest 14 mln ha gruntów rolnych a w Niemczech 17 mln ha. Ekonomiści wyciągną wniosek, że Polska gospodarka w tym czasie rozwijała się 3x szybciej niż niemiecka.

Są kraje gdzie panuje ciemnota i zacofanie, że nawet w centrum wielkich miast rośnie ryż, a ludzie gnieżdżą się na maleńkich działeczkach ze swoimi maleńkimi domkami. Tam mają taką zasadę rodem z ciemnogrodu, że odrolnienie jest droższe od podobnej działki budowlanej czy inwestycyjnej. Przykład w tym linku:

https://www.google.p...4!4d135.7681489

Całe szczęście że "druga Japonia" nie wypaliła, bo z czego teraz żyliby spece od odrolniania gruntów odkupionych za grosze od rolników lub komorników które dzięki ich predyspozycjom genetycznym stają się terenami inwestycyjnymi. To przecież dzięki nim mamy rozwój, dobrobyt i wszelkie dobra.

Pozdrawiam!

P.s.

Koleżanko! Były czasy, że chleb był droższy od złota, ale nigdy nie było takich czasów że ziemia była droższa od chleba. Jak się nad tym zastanowisz to dojdziesz do wniosku, że właśnie ta cecha ziemi daje jej olbrzymią przewagę nad złotem.


  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych