Kupno budynków i działki
#21
Napisano 06 marzec 2021 - 18:46
Wiesz co z tym uprawianiem między blokami to nie do końca tak, bo jeśli w około tereny zabudowują się to i te między blokami trzeba oddać pod budowe, ale za adekwatną cene.
Ja nie sprzedam ziemi w pasie budowalanym bo miałbym osiedle, a to żadna przyjemność mieć miasto za miedzą, natomiast mam 70 arów budowlanego w lini prostej 800 metrów ale dojazd przez 4 wsie około 8 km i jest to ziemia nie ekonomiczna dla mojego gospodarstwa, więc to sprzedam, ale tylko za bardzo wysoką cene, obecnie kosi to sąsiad za co mu płacę bo mnie nie opłaca się tam dojeżdżać . Oczywiście jak sprzedam to kupie po sąsiedzku ziemie rolną. Dla rolnika ważna jest ziemia do uprawy, a nie to ile jest warta.
#22
Napisano 06 marzec 2021 - 19:51
Wiele zlodziejskich praktyk wynika z rządów poprzednich jak poprzedzających poprzednie... Mam nadzieję, że obecna władza ukróci łeb tej hydrze, ale nadzieja matką głupich...Ciężko oprzeć się nadużywaniu władzy do własnych celów, a że korzystają na tym ludzie równie bystrzy przy okazji...
Dla mnie ziemia zawsze była najcenniejszym dobrem, które trzeba traktować z szacunkiem, bo bez urodzajnej gleby nie byłoby nas i przyjdzie jeszcze czas, że za złoto chleba nie kupi, a z tym drugim to brakuje mi IQ żeby ogarnąć
#23
Napisano 06 marzec 2021 - 19:57
#24
Napisano 06 marzec 2021 - 20:21
#25
Napisano 06 marzec 2021 - 20:45
To zależy kto do kogo ma się dostosować. Zwróć uwagę, że te drogi wokół działek z ryżem i między tymi działkami są tylko dla pojazdów rolniczych. Nawet nie chcesz wiedzieć jakie ograniczenia są nałożone na mieszkających wokół terenów rolniczych. Na rolników też są nałożone ograniczenia, podobnie jak na polskich rolników, np. co do areału. Tam rolnik nie ma prawa mieć więcej ziemi niż 3 ha. Japonii z rolnictwa utrzymuje się 2,1 mln rolników, a cały obszar produkcji rolniczej to 4,4 mln ha. Pewnie to japońskie rolnictwo jest bardziej zacofane niż w Republice Środkowej Afryki. Pozdrawiam!
#26
Napisano 06 marzec 2021 - 21:22
Jemy za dużo mięsa, to też swoje robi, bo mięso jest tańsze (!) od warzyw i pochodzi z półki sklepowej... Rozsądek podpowiada rozmnażać się świadomie i więcej się modlić o sprawiedliwość na świecie oraz wprowadzić karę śmierci i niewolniczą pracę dla złodziei zamiast ciepłej miski i leżanki.
#27
Napisano 06 marzec 2021 - 21:22
#28
Napisano 06 marzec 2021 - 21:31
#29
Napisano 06 marzec 2021 - 21:37
#30
Napisano 06 marzec 2021 - 21:42
A ja Koleżanko nie mam zamiaru wymyślać prochu! Statystycznie 1/5 żywności jest produkowana (nie przetwarzana!) w miastach. Tam jest rynek zbytu! Żywność "zero kilometrów" i "krótki łańcuch sprzedaży"!
Na jakim poziomie może być gospodarstwo na którym z 2 ha utrzymuje się jeden rolnik wystarczy się obejrzeć wokół. Na dodatek tam nie ma dopłat bezpośrednich (wytłuszczenie nie przypadkowe).
Pozdrawiam!
#31
Napisano 06 marzec 2021 - 22:05
Dzięki gorliwym modlitwom muzułmanie są zdrowsi i nie każdy muzułmanin to sekta isis. Do niedawna też myślałam, że klepanie pacieza to bzdura jednak coś w tym jest nie będę się tu może rozpisywać...
Na świecie różnie się uprawia, na dachach, w "laboratoriach" znaczy tej uprawie bez gleby, w ogródkach..., ale tam chyba jeżdżą głównie rowerami? Nic fajnego jeść szczypiorek z olowiem, choć i u nas tego dodatku nie brakuje...
Może dzięki temu, że nie ma dopłat i innych fanaberii...
#32
Napisano 06 marzec 2021 - 22:43
Żaden człowiek nie jest władny zabierać życia innemu człowiekowi, choć sam opowiedziałem się za karą śmierci w okresie wojny. Żeby wypowiedzieć się czy jestem za karą śmierci to trzeba sobie odpowiedzieć na na podstawowe pytanie. Czy byłbym za wykonaniem kary śmierci jeżeli miała być ona wykonana na kimś najbliższym. Przeważnie nas to nie dotyczy. Przejechałem samochodem w terenie zabudowanym 120 km/h i nic się nie stało więc zawsze w terenie zabudowanym mogę jeździć 120 km/h. Ale kiedyś się zdarzy, że to 120 km/h to za dużo, dużo za dużo. Co wtedy? Tak samo jest z karą śmierci. Kiedyś dotknie mnie lub moich najbliższych. Miałem okazję rozmawiać z osobą skazaną na karę śmierci, wprawdzie już po anulowaniu całego wyroku i powrocie ze zsyłki. Jeszcze okrutniejsze przeżycia opowiedziała mi siostra i dwaj bracia tej skazanej osoby, a to że wtedy była wojna nie jest argumentem, bo dziewczyna nie była żołnierzem a wyrok zapadł 3 tys. km od linii frontu. Zabranie życia człowiekowi to zbrodnia, a zabranie życia osobie najbliższej to zbrodnia wielokrotna bo popełniona na wielu osobach. Nie można jednej zbrodni zamieniać na inną zbrodnię, jeszcze większą. Pozdrawiam!
#33
Napisano 06 marzec 2021 - 23:00
Wojna i to co się działo z ludźmi to inna rzecz...
Wracając do tematu zero kilometrów, to może byłoby lepiej rozwijać mniejsze miasta, niż te ludzie jak ćmy, wszystkie do Warszawy...
#34
Napisano 06 marzec 2021 - 23:43
#35
Napisano 07 marzec 2021 - 00:06
A dlaczego stali się śmieciami? Myślałaś nad tym? Może ich nigdy nikt nie kochał? Może ktoś ich skrzywdził? Może ktoś skrzywdził ich najbliższych? Może otrzymali takie wzorce wychowania? Może rodzice lub rodzeństwo byli skrzywdzeni? A może byli po prostu chorzy? Czy oceniając czyny kiedykolwiek, Koleżanko, zastanowiłaś się nad człowiekiem? Jak był wychowany, jak był nauczony żyć i odróżniać dobro od zła, kto go kochał i jak żył? Czy jeden raz życząc komuś kary śmierci o tym się zastanowiłaś? Otóż pomogę Ci. Nie zastanowiłaś się. Nie zastanowiłaś się bo aby wzbudzić chęć zemsty żaden dziennikarz nie podaje tego bo taka informacja się nie sprzedaje. Na prawdzie dziennikarz nie zarobi. Zarobi na emocjach, a Ty Koleżanko te emocje kupujesz. Sądzi się człowieka, nigdy nie czyn. Pozdrawiam!
#36
Napisano 07 marzec 2021 - 02:49
#37
Napisano 07 marzec 2021 - 02:57
#38
Napisano 07 marzec 2021 - 03:07
#39
Napisano 07 marzec 2021 - 07:40
Tylko różnego. Kiedyś byĺy szpitale dla bardzo bardzo chorych które organizowały życie od początku do końca, dziś są to oddziaĺy zamknięte..
Emocje zaburzają osąd, i nie jest to dobre podczas podejmowania decyczji.
#40
Napisano 07 marzec 2021 - 08:35
A ci co lądują w psychiatrykach, wiadomo, że ich nie wyleczą z tego, tych ciężkich, zadawniownych przypadków, czy nie służą oni jako testerzy leków?? Jako dopłata dla ordynatora?? Do używania dla innych swirów za kasę??
To już było - Vernichtung von lebensunwertem Leben, a w skrócie Akcja T4.
Znałem kilku ludzi którzy byli, jak to nazwałaś, testerami leków. Chorzy na raka którym obecny stan medycyny nie dawał szans na przeżycie. Może dzięki nim za kilka lat, a może już dziś taka postać raka będzie uleczalna. Oni wierzyli że będą tymi pierwszymi wyleczonymi.
Ja niem mam wiedzy, że tych co lądują w psychiatryka nie wyleczą. Wprost przeciwnie. Znam ludzi którzy wiele lat spędzili w "psychiatrykach", wyszli i odnaleźli się w społeczeństwie.
A co Koleżanko z osobami przebywającymi na oddziałach onkologicznych, neurologicznych np. po ciężkich udarach, zakładach opieki długoterminowej, domach starców i innych? Przecież wiadomo że ich nie wyleczą?
Pozdrawiam!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych