Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Ekologia-utopia Ja tam widzę taki portal i dla małych i dla dużych. Zboże owszem dalej będzie jechać itp, ale komunikacja i rozeznanie rynku będzie ułatwione i czytelne dla wszystkich. Nie mam dużego doświadczenia w tych igritach itp, ale dla mnie te strony koleją. Ciężko tam co kolejek znaleźć. Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 wiesz co ? ja wiem że to utopia. Nikomu to sie jeszcze nie udało, pisanie tu o tym to też utopia.Sama sobie wyobraź czy ktoś z miasta przyjedzie na wieś 10 czy 100 km po marchewke ? albo koperek który po 3 dniach zżółknie w mieszkaniu nawet w wodzie, a i taki z wody nie jest już świeży. Pomyśl jaki jest koszt tych tylko 10 km ? dodaj czas , my mieszkańcy tej planety, praxujący mamy czas ograniczony, który można prz3liczyć na złotówki. Mamy globalizm i wpadliśmy w jego sidła, mamy daleko na zakupy bez pośredników.W polakach jest maĺo patriotyzmu, wygoda - łatwiej jest iść do sklepu na zakupy niż pójść do rolnika.Powiem ci też że gospodarując w nowej hucie, a w sumie to moi rodzice gospodarzyli i mieli taki towar że ludzie przychodzili po pomidory, ogórki, ziemniaki, marchewke pietruszke pora selera sałate żodkiewke, kapuste. Również kupowali rozsade. Oczywiście sami mieli po hektar czy dwa, krowe, świnie, konia bo to takie rolnictwo hłoporobotnicze było. Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 też nasz społeczeństwo jest biedne, albo największy odsetek społeczeństwa jest na średniej krajowej znaczy to tyle że społeczeństwo oszczędza na żywności, nie kupi czegoś w dobrym sorcie tylko szuka tańszego, albo mniej świeżego. Też zobacz że jak bedziesz mieć tone ziemniaka i go nie sprzedasz w tydzień to ten ziemniak teraz kopany będzie już nieświeży. Co zrobisz żeby nie wyżucić ? Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 wg. mnie należałoby na szczeblu państwowym ustalić marże na produkty rolne bo nie może być tak że rolnik dostaje 80 gr. za ziemniaka a w lidlu ten ziemniak kosztuje 3.50 zł Też wiem że w zeszłym roku rolnicy żądali nawet 2 zł za ziemniaka i nie sprzedali bo ruszył import z angli i niemiec. Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Może źle tłumaczę o co mi chodzi. Załóżmy, że produkuję ziemniaki i wożę je na skup potem droga ziemniaka wiadoma..., w konsekwencji ziemniak trafia na bazar lub do sklepu. A gdybym wystawiła ogłoszenie na takim portalu, że tego ziemniaka mam/ będę miała w takiej lub takiej ilości sklep za rogiem lub z najbliższego miasta kontraktuje u mnie tego ziemniaka. Dzisiaj kopię, jutro w najbliższym sklepie/ bazarze. Bez skupu, bez giełdy, bez hurtowni,bez wozenia po całym świecie. To samo z roślinami paszowych lub ogrodnictwem drobnym. Nikt nie będzie jechał 30km po szczypiorek. Nie o to chodzi. Powiedzmy pani x mieszka na obrzeżach miasta i ma 0-2km do ogrodnika... To może sobie bazar otworzyć np., z warzywami od tego ogrodnika, a nie z giełdy 100km dalej na którą ten sam ogrodnik wcześniej musiał te warzywa zawieźć. Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Tutaj rządowy projekt tego typu:https://www.agrofakt.pl/handel-zywnoscia-przez-internet/amp/ Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Myślę o czymś takim, może bardziej lokalnie... Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 W konsekwencji upada globalizm w kraju i niezdrowy import, ziemniaki rolnik sprzedaje po 2zł,a w sklepie są po 2,50 zł , i wszyscy są szczęśliwi poza szjkami naftowymi. Żony kierowców odzyskują mężów, którzy uprawiają radośnie rzodkiewki. Quote
DuzyGrzegorz Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 wg. mnie należałoby na szczeblu państwowym ustalić marże na produkty rolne bo nie może być tak że rolnik dostaje 80 gr. za ziemniaka a w lidlu ten ziemniak kosztuje 3.50 zł Też wiem że w zeszłym roku rolnicy żądali nawet 2 zł za ziemniaka i nie sprzedali bo ruszył import z angli i niemiec.Jest tu jeden problem. W marketach nie ma czegoś takiego lub podobnego jak marża. Są za to opłaty "półkowe", "reklamowe", "promocyjne" i inne. Pozdrawiam! Quote
DuzyGrzegorz Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 Mechanizm jest mniej więcej taki:1. Nadpodaż żywności rozumiany również jako import z krajów UE i trzecich. System ceł antydumpingowych i antymonopolowych w UE jest całkowicie nie działający w stosunku do rolników z uwagi na rozproszenie produkcji. W przypadku przetwórców ten system ceł działa gdyż w kluczowych dziedzinach produkcji (z wyjątkiem mleczarstwa) jest kilku lub co najwyżej kilkunastu producentów którzy są w stanie złożyć wniosek do KE). 2. Z uwagi na nadprodukcję żywności i przewagę importu nad eksportem tzw. „surowych produktów rolniczych” ceny żywności rosną wolniej niż ceny środków produkcji (lub wręcz spadają). Spadek wartości produkcji rolnej UE o 2,8 proc. w 2016 r. w porównaniu z 2015 r. wynika głównie ze spadku (o 3,3 proc.) produkcji zwierzęcej. Główna przyczyną zmniejszenia wartości hodowli była obniżka cen produktów zwierzęcych o 4,9 proc., której nie zrekompensował wzrost ilości produkcji (o 1,7 proc.). W przypadki produkcji roślinnej sadek produkcji w UE wyniósł 2,5 proc. Złożyły się na to spadek cen ceny roślinnych płodów rolnych o 1,8 proc. i jednoczesne zmniejszenie ilości produkcji o 0,7 proc. Ta sytuacja występuje także w następnych latach. Wartość produkcji rolnej w 2018 r. była wyższa o 0,6% niż w 2017 r., ale koszty produkcji wzrosły o 3,8%, co spowodowało spadek wartości dodanej wytworzonej przez rolnictwo o 3,5%. 3. Żywność konsumentowi dostarczają wielcy producenci wraz z wielkimi sieciami handlowymi które powiązane są z rodzimymi mniejszymi producentami, a także mają nieograniczony dostęp do surowej żywności produkowanej w krajach trzecich bez poszanowania standardów które obowiązują w Polsce, co dodatkowo zwiększa na rolników presję cenową. 4. Nożyce cen cen rozwierają się coraz bardziej. W 2018 roku ceny skupu wzrosły o 1,6%, a ceny środków produkcji dla rolnictwa wzrosły o 5,4%. Wskaźnik nożyc cen wyniósł w 2018 r. 94,4%. 5. Spadek wartości produkcji pomimo wzrostu jej masy powoduje konieczność stałej intensyfikacji produkcji w celu podniesienia wydajności produkcji (tzw. „kierat technologiczny”). Małe i średnie gospodarstwa nie są w stanie sprostać kosztom intensyfikacji, a malejący jednostkowy dochód rolniczy przesuwa rolników w kierunku produkcyjnego ubóstwa. Jednocześnie nieco większe gospodarstwa rolnicze muszą zmniejszać koszty poprzez specjalizację. W efekcie powstają regiony wyspecjalizowanych gospodarstw np. zbożowych, mlecznych, trzody chlewnej, drobiu, warzyw, owoców, roślin przemysłowych, roślin energetycznych itp. 6. Wprowadzanie kwot limitujących produkcję, rosnące subwencje i dotacje nie związane z produkcją powoduje że dochody rolników w dużej części nie pochodzą z produkcji, co zachęca rolników do odchodzenia od produkcji, zwłaszcza pozbawionej dopłat produkcji zwierzęcej i uprawy dla dopłat i subwencji. 7. Coraz gorsza sytuacja ekonomiczna małych i średnich gospodarstw (tzw. zjawisko „nowej biedy”)1. Pomimo że nieznacznie spadł udział gospodarstw do 5 ha od wejścia do UE to udział gospodarstw o żywotności ekonomicznej do 2 ESU (1 ESU to 1200 Euro dochodu rolniczego) wzrósł o ok. 6% i spadł udział gospodarstw gospodarstw o żywotności ekonomicznej 2-4 ESU o ok. 1%. Minimalny wzrost udziału gospodarstw nastąpił w grupach o żywotności ekonomicznej powyżej 16 ESU. Wskazuje to o migracji ekonomicznej gospodarstw z średnich grup żywotności ekonomicznej do przede wszystkim niższych. 8. Presja spadku cen produktów rolniczych i wzrost kosztów utrzymania dotyka najbardziej mniejsze gospodarstwa rodzinne, gospodarujące na mniej produktywnych gruntach i powoduje, że większość produkcji przeznaczona jest na samozaopatrzenie. 9. Rolnicy, chcąc zarobić na spłatę zobowiązań i wywiązanie się z umów o dofinansowywanie w ramach WPR, zwiększają produkcję, co jeszcze bardziej napędza kierat technologiczny i sprawia, że gospodarstwa które nie otrzymały wsparcia inwestycyjnego nie odtwarzają środków produkcji. 10. Intensyfikacja powoduje skażenie wód biopierwiastkami (intensywne nawożenie), brak obornikowania i uproszczone zmianowania (spadek urodzajności i sorpcyjności oraz erozja gleb), zmiany zubażające krajobraz i bioróżnorodność. Jednocześnie intensyfikacja powoduje powstawanie dużej ilości odpadów takich jak np. gnojowica. Prowadzi w stosunkowo krótkim czasie do masowego występowania chorób i zachwaszczenia kompensacyjnego, co podnosi koszty i powoduje z czasem konieczność zaprzestania produkcji.Moim zdaniem "piasek trzeba sypać" w ten mechanizm.Pozdrawiam! Jaga 1 Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 dlatego nie warto sobie tym głowy zawracać na szczeblu rolnika, nie dlatego żeby nic nie robić w tym zakresie i tkwić w marazmie, tylko dla tego że rolnik niema szans nic zrobić produkując i sprzedając za bezcen. Rolnicy powinni ograniczyć produkcje do 10 % i dyktować cene, tylko nie jak w zeszłym roku ziemniak 3.50 w sklepie to rolnik też by wzioł tyle albo i więcej. Złość bierze jak rolnik dostaje ok. 30 gr. za kilo ziemniaka ale taka sama złość bierze jak rolnik chciałby 10x tyle. Niema umiaru.Tesco sie zwinęło i dobrze, ale mnożenie kosztów z różnych tytułów to przegięcie i nad tym powinienł ktoś zapanować Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 Bio degradacje i spadek urodzajności to u siebie bardzodobrze obserwuje. Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Nie bierzcie każdego mojego słowa jak zapisanego w kodeksie, często mówię z przymrużeniem oka, bardzo ogólnikowo, skrótem myślowym, ale chodzi o sens. Strona o której mówię, pewnie tworzyłaby się latami, o kosztach nie wspominam, ale w kupie siła i wszystko się da, bo kto tu rządzi, my, Naród Polski, czy kto?! 3 głowy to trochę mało, żeby powalić system, ale wystarczająco żeby zasiac pierwsze ziarnko (piasku). Quote
Vademecum Posted June 19, 2020 Report Posted June 19, 2020 Wiesz co ? jestem optymistą do tego co robię, ale to na co nie mam wpływu to widzę w czarnych barwach. Rolnik zawsze był kopany, mniej lub więcej. Mój ojciec zawsze mowił że za wszystkie kataklizmy, wymiany waluty czy inflacje płacił rolnik. Jestem pewien że tak samo będzie w przypadku covid-u . Bruksela teraz kraje budżet i jestem zaniepokojony co rolnik dostanie. Wszak przemysl i robotnik będzie ważniejszy niż rolnik. A jak to w marcu ktoś z rządu grzmiał - nie róbcie zapasów bo żywności nam niezabraknie - szczerze , liczyłem na susze i nie urodzaj, ale po tych deszczach to zboże sypnie także znów sie urobimy za 500-600 za tone Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Covid wszystkim się czkawka odbije, nie tylko rolnikom. W najlepszej sytuacji są informatycy i "bizmesmany" typu Szumowski. Sprzedaż bezpośrednia otwiera wiele drzwi, moim zdaniem, ale jak to mój horoskop mówi: zdolności umysłowe mam dość ograniczone, więc może się mylę. Jest kilka osób z którymi możnaby siły połączyć, te umysłowe i te finansowe. Quote
Jaga Posted June 19, 2020 Author Report Posted June 19, 2020 Do tej pory mam pełną zamrażarkę Przezorny ubezpieczony. Quote
Jaga Posted June 21, 2020 Author Report Posted June 21, 2020 Ponad 2mln na zrobienie strony i rok czasu. Nie wiem co dalej i nie będę szukać dopóki potencjalnych inwestorów nie znajdę. Trzeba byłoby z 10 osób zebrać na zrzutkę, ale chyba nikt nie czuje takiej "lepianki biznesowej" jak to kuzyn programista określił. Quote
Jaga Posted June 21, 2020 Author Report Posted June 21, 2020 Budowa domu to też lepianka biznesowa. Różni ludzie tworzą firmy, różne firmy tworzą domy, a jednak domy się budują... Na budowę domu każdy chętnie kredyt bierze, na dom- skarbonkę. Na inwestycje, która miałaby zarabiać się boją... Ź takim podejściem to tylko etat. Quote
Vademecum Posted June 21, 2020 Report Posted June 21, 2020 Jest jeszcze coś takiego jak wyobraźnia, ja nie widze powodzenia w Twoim pomyśle - zbierz 2 mln i działaj.Domy sie budują i sprzedają , banki je finansują tylko jak niemasz swojego wkładu na poziomie ok 20 % i przychodów pow. 5 000 zl miesięcznie to tylko na słowach sie kończy. Quote
Jaga Posted June 21, 2020 Author Report Posted June 21, 2020 Zawsze znajdę chętnego, żeby złożył się że mną na bezproduktywne picie wódki. Znaleźć chętnego na destylator do spółki, żeby owa "wódka" sama z niego płynęła, nie znajdę... Pozostaje mi zainwestować w skrzynkę wódki i dowiedzieć się kto ma we wsi cebulę,słonine i kiszone ogórasy.[Kupię sobie kombajn]. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.