Czy obejrzeliście już film "Plandemia", który pokazuje, jak nas oszukali?
#61
Napisano 10 grudzień 2020 - 21:55
#62
Napisano 10 grudzień 2020 - 21:58
#63
Napisano 10 grudzień 2020 - 21:58
To trochę tak jak z trawieniem mleka krowiego... Przybysze nie trawią. Tak może być, nie upieram się...
Może być. Możesz też być uczulona na to mleko.
#64
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:00
z lekami jest troche inaczej, pomogą na ból głowy, ale obciążą nerki, a jeśli niedomagają nerki to leki przeciw bulowe zaszkodzą. Z zakażeniami jest inaczej, każdy organizm jest inny i inaczej to przechodzi, dodać trzeba, że są takzwani cudowni ozdrowieńcy na poziomie kilku procent. Pozwala to na mutacje i odporność np. nas. To tylko ewolucja, żeby jakieś zycie mogło istnieć inne musi przestać.
ale żeby życie , gatunek przetrwaĺ to muszą być cudowni ozdrowieńcy. To tylko ewolucja.
No to są skutki uboczne leku. Na jedno pomoże na drugie zaszkodzą. Zgoda. No tak, ale nie wszyscy zostaną ozdrowieńcami bo nie zdążą.
#65
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:01
Jest kilka czynników... Stan organizmu,predyspozycje genetyczne, a nawet gwiazdy. Ilość i jakość wirusa...i pewnie jeszcze inne, jak stres,strach,hipohondrie...
Albo po prostu słabość lub silność organizmu na pewne wirusy, a na inne nie. Ale wszystko jest możliwe.
#66
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:03
Córka ma taką koleżankę, tydzień zdrowa,dwa tygodnie chora... I łamie się i skręca kończyny... Niby dziewucha ze wsi, wiadomo,zwierzęta itd. skąd taka chorowitosc? Może ja antybiotykami zniszczyli, nie wiem...
No właśnie i dlaczego tak jest? Mało odporna, jak na przykład rodzeństw reaguje? Albo rodzice.
#67
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:17
#68
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:19
#69
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:31
Chyba tylko ona jest taka chorowita, ale nie wiem..., aż tak dobrze ich nie znam. Matka w każdym bądź razie podchodzi do tego na luzie, bo moja czasem tam nocuje i bywało, że podziebiona była i mówię, nie boi się pani, że córka się znów rozchoruje? A ona co ma być to będzie i to w dobie korony...
Czyli naturalna odporność jest stosowana cos jak słyszałem, że rodzice dzieci specjalnie je sobą spotykają by się zarażały i przeszły choroby wieku dziecięcego. Nie wiem czy to dobre,ale podobno to juz norma.
#70
Napisano 10 grudzień 2020 - 22:32
I w sumie racja, bo co ma dziecko pod kloszem trzymać.to tylko gorzej.
No tak będzie zbyt delikatne. I jeszcze szybciej się zarazi.
#71
Napisano 10 grudzień 2020 - 23:42
#72
Napisano 10 grudzień 2020 - 23:52
#73
Napisano 10 grudzień 2020 - 23:54
#74
Napisano 11 grudzień 2020 - 01:36
Oczywiście jest to wielki dramat. Jest to dramat przedsiębiorców, rolników i pracowników.
Kiedy ojciec przekazywał mi gospodarstwo, ponad czterdzieści lat temu, a propos tego wydarzenia ojciec opowiedział mi pewien żart - rozmowę ojca z synem który przejął od ojca gospodarstwo..
Ojciec przekazał gospodarstwo synowi, a ten młody, po szkole, zaraz wprowadził nowoczesność do gospodarstwa. Sprzedał krowy, świnie, owce, gęsi i co tam jeszcze było. Oborę, stodołę i pozostałe budynki przerobił na wielki kurnik. Zawołał ojca na rozmowę i mówi:
Syn - Zobacz ojciec, teraz to mi się żyje. U ciebie to cały czas robota i robota, a krowy doić, a to świnie karmić, a to owce paść, a to gęsi skubać. Ja robię rzut brojlerów, między rzutami mam dwa-trzy tygodnie przerwy. Mogę jechać na urlop. Żyję jak człowiek.
Ojciec - Synu, w gospodarstwie zawsze trzeba mieć alternatywę. Jak coś nie wyjdzie to masz dochód z czegoś innego. Tobie jak coś się stanie z kurami to już nie masz nic bo nie masz alternatywy.
Syn - Co ty tato opowiadasz. Co może się stać z kurami?
Ojciec - Przyjdzie deszcz, będzie padał bardzo długo. zrobi się powódź i kury ci się potopią. Jak nie masz alternatywy to zostajesz wtedy bez środków do życia.
Syn - Co ty tato opowiadasz. Jaka może być alternatywa na powódź?
Ojciec - Kaczki.
Cały czas słyszymy o pomocy dla sadowników, producentów wieprzowiny, mięsa drobiowego itd. bo embargo, bo susza, bo powódź, bo robotnicy z Ukrainy nie przyjechali, bo pasze podrożały. Czy choć raz taka pomoc była kierowana do gospodarstw które mają alternatywę? Nawet z pomocy suszowej zostali wykluczeni bo jak mieli bydło czy świnie to zaraz nie było 30% strat i pomoc im się nie należała. Nawet z pomocy PROW gospodarstwa wielokierunkowe nie mogły skorzystać bo pomoc była tak skierowana aby w gospodarstwie był jeden kierunek produkcji. T jest "specjalizacja i ""nowoczesność"" (nowoczesność nie bez kozery ująłem w dwa cudzysłowy). A później ci wyspecjalizowani i nowocześni wymagają pomocy. Tylko tym staroświeckim gospodarstwom nie trzeba pomagać i mimo wszelkich przeciwności trwają.
Nie jest to wina tych rolników którzy poszli w "nowoczesność", a ta nowoczesność i polityka rolna kazała im zapomnieć o alternatywie. Zapomnieliśmy o rynku lokalnym i regionalnym i zachwyciliśmy się możliwością sprzedaży za granicą. Nie dawno ETO opublikowało raport o zarządzaniu ryzykiem w rolnictwie. Polska wypadła fatalnie, choć prawdę mówiąc inne kraje UE nie lepiej.
Zabrakło tej alternatywy w gospodarstwach, zabrakło tej alternatywy w firmach i zabrakło odpowiedzialności u zarządzających gospodarką, a są to zaległości sięgające dziesięcioleci. Ja o obecnej epidemii że będzie przeczytałem trzynaście lat temu, a artykół w naukowym periodyku już wtedy miał kilka lat. Nikogo nie obarczam odpowiedzialnością, ale trzeba z tej sytuacji wyciągnąć wnioski aby Polak nie był i przed szkodą i po szkodzie głupi". Nie chciałem też nikogo obrazić swoim wpisem. Chciałem tylko pokazać czy można było inaczej.
Jeszcze raz przepraszam tych co mogli poczuć się w jakikolwiek sposób dotknięci tym wpisem.
Pozdrawiam!
#75
Napisano 11 grudzień 2020 - 06:49
No właśnie. Z mojego wywiadu wśród rodziny i znajomych nikt nie przechodził jakoś wybitnie ciężko tego wirusa. Jedni tracą węch inni nie, jedni mają gorączkę inni nie. Przypadki potwierdzone, wiadomo, tym testem co nic nie wykrywa, ale potwierdzone. Jeden wspólny mianownik tych objawów, to tak jak kolega już wspomniał, spore osłabienie zazwyczaj długo się utrzymujące. Gdzieś czytałam, że potem, po jakimś czasie ludzie z głową dostają po tym, ale przynajmniej w moim wywiadzie nic takiego nie było. Nie jest ten wirus taki straszny jak go malują. Na poziomie podobnym do grypy, a takiej afery przy grypie nie przypominam sobie. Wiadomo, przypadki śmiertelne czy wymagające hospitalizacji to są ludzkie dramaty, ale one były i będą. W skali naszego kraju to jest ułamek procenta. Nie można zamykać gospodarki, ani biegać w tych maskach w nieskończoność. A to co najważniejsze w tym wszystkim, to wszystkim umyka. Czyli to jak dobrowolnie dajemy się zniewolic itd. Najgorsze, co się robi z dziećmi..., kto przerabia zdalne nauczanie w domu to pewnie wie o czym mówię. Generalnie dzieci są odcięte od rówieśników, siedzą w tych ekranach i wypaczają umiejętności społeczne. Taką masą łatwiej się steruje, nie mówiąc już, że odporność nie tylko nie wzrasta, a maleje w takich warunkach. Jeszcze te denaturaty na każdym kroku...
Oj Garbata niektórzy obecność denaturatu i spirytusu na każdym kroku,sobie chwalą, ale fakt z dziećmi najgorzej. W nieskonoczoność nie, ale do czasu zakończenia pandemii na pewno. Problem w tym, że grype się znało i dało wyleczyć, tu choroba była nowością dla wszystkich. Zniewolenie nastapiło przez przyjęcie demokracji więc nie ma nad czym płakać .
#76
Napisano 11 grudzień 2020 - 06:50
Jak jeszcze córka chodziła do szkoły, to w klasie mogłabyc bez maseczki, a na korytarzu musiała być w maseczce. W przedszkolu, jak dzieci zbieraly liście to musiały przejść kwarantanne , zaniosla wafelki, bo miała imieniny to mało antyrerrorystow nie wezwali...,ale po przedszkolu wiadomo, każdy dzieciak idzie do sklepu po wafelka. To jest kabaret.
To są niestety błędy administracji. ale tak było wszędzie. nawet w Chinach na początku.
#77
Napisano 11 grudzień 2020 - 06:51
Kabaret i dramat milionów ludzi z pozamykanymi biznesami.
Na całym świecie. Dlatego ten kryzys miał się zdarzyć.
#78
Napisano 11 grudzień 2020 - 09:39
#79
Napisano 11 grudzień 2020 - 10:10
To są zaległości i błędy przeszłości. Błędy nie tylko rządzących, choć to jednak oni rządzą, ale i zwykłych ludzi. Jak by nie chcieli tej nowoczesności* to by jej nie było. Żyjemy w takich czasach, że teraz i ci przezorni, są w... i to nie jest ich wina, a pomoc paradoksalnie właśnie im się nie należy. O tej pandemii też wiedziałam już wcześniej i to mnie raczej nie pokoi tym bardziej niż uspokaja, z tym że ja tą wiedzę, czerpałam poniekąd z innych źródeł. Tak czy siak, z której strony by na to nie spojrzeć, to było do przewidzenia i byliśmy zresztą ostrzegani przed tym, mimo to - NIC. Sytuacja jest jaka jest i musimy sobie z tym jakoś poradzić, kwarantannę liści uważam za kuriozum. Każdy ma w rodzinie kogoś w grupie ryzyka i każdy powinien zachować zdrowy rozsądek. Zakazami i nakazami niczego się nie osiągnie. Przykładów na kuriozum jest cała masa, znacie to... Korona nie zniknie, można i trzeba to opóźniać, ale tylko że względu na nie wydolność szpitali lub ewentualne sposoby leczenia, których jeszcze nie ma. W maskach powinni chodzić tylko ludzie chorzy i to powinien być sygnał - nie podchodź do mnie, kicham. To co zostało zrobione i jak zostało zrobione na całym świecie, nie mieści mi się w głowie.
Nowoczesność to wygoda, nie ma się co dziwć, że prosty człowiek dąży do niej i ja przyjmuje bezkrytycznie często. Poza tym chciowśc i chęć uzyskania jak największych dochodów tez nie dziw. Cały świat poszedł w tym kierunku. Błędem było umieszczenie wszystkich najważniejszych inwestycji w Chinach. Teraz cały świat jest zależny od nich. mam to co chcieliśmy, masz racje. Ale czy mogliśmy dać ,,... kontrę postępowi..." , wątpie. raczej trzeba zrobić wszystko by zachować równowagę i nie pozbywać się wszystkich miejsc pracy, inwestycji. Jest jak jest i nic nie zmienimy.
#80
Napisano 11 grudzień 2020 - 10:19
Ciekawe. bardzo ciekawe podejście podejście Koleżanko z tymi maseczkami. Jak ktoś chory to już się nie zarazi więc dlaczego ma nosić maseczkę? Pozdrawiam!
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: koronawirus, pandemia
Porozmawiajmy o rolnictwie →
OGŁOSZENIA ROLNICZE →
Zapłać rachunki, weź pożyczkę bez wychodzenia z domu.Napisany przez Martin , 23 mar 2020 Koronawirus, Nie wychodź z domu i 1 więcej |
|
|
||
Porozmawiajmy o rolnictwie →
OGŁOSZENIA ROLNICZE →
Zapłać rachunki, weź pożyczkę bez wychodzenia z domu.Napisany przez Martin , 23 mar 2020 Koronawirus, Nie wychodź z domu |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych