Jump to content

Recommended Posts

Posted

Nadejdą czasy jeszcze straszniejsze. Mam nadzieję, że nie w Polsce.

Właśnie przez wzgląd na poprzednie wydarzenia, jesteśmy wyczuleni na jakiekolwiek próby odebrania nam wolności.

Nie wszyscy niestety, bo gdyby tak było nie wpakowalibysmy się do Unii. Dziś tanczymy jak nam zagrają i nie mówię tylko o Unii. Osobiście nie czuję się wolna we własnym kraju i obysmy nie mieli powtórki z rozgrywki. Mam nadzieję, że nie damy się wciągnąć do wojny, nie mniej jednak czuje się bezpieczniej będąc w posiadaniu topora, choć to może złudne.

 

Jaki rodzaj ogrzewania byś kolego polecił na te trudne czasy?

Posted

Sprawa uni jest już przesądzona, wojny też.

GB wyszła z uni i kierowcą na granicy odbierają nawet kanapki.

To rzebyśmy jak najwięcej ugrali na przemianach które były to już leży w gestii polityków.

Jednak do tego potrzebny jest gospodarz, a nie urzędnik za biórkiem.

  • 2 weeks later...
Posted

Piec już chula, teraz ciągnę etat w kotłowni, żeby się go nauczyć ;D

Robi wrażenie, a nawet rzekłabym -przerażenie ;)

Czekają mnie jeszcze kombinacje z odpowietrzeniem..., stanął bombel i dwa pokoje zimne. Ponowne napełnienie nie pomogło. Jak nie urok... ;)

Posted
Instalacja jest otwarta, na strychu mam zbiornik 140 l. Od pieca, a właściwie teraz od bufora idzie rura, po drodze dzieli się na trzy kierunki. Jedna odnoga była przerabiana na plastikową i idzie na górze w podłodze rozdzielajac się na dwa kaloryfery na dole. Gdzieś właśnie w tym rozgałęzieniu stoi bombel, w podłodze. Wszystko co się dało jest odpowietrzone. Dziś na wygaszonym piecu i powyłaczanym wszystkim było słychać, jakby coś opuściło, spróbujemy rozpalić i zobaczyć co się będzie działo. Jak nie odpuscilo, to jest taki plan, żeby zamontować pompkę w odwrotnym biegu.
Posted

obawiam się, że to nic nieda. jak masz możliwość namierzenia powietrza to można wspawać mófke 1/2" i wywiercić otwór a po spuszczeniu powietrza wkręcić korek z tym że pod wodą nie da się spawać.

mozna próbować punktowo ale może być różnie. Jak plastikowe rury to lipa.

może być tak że kaloryfer nie idzie do góry jak powinien tylko w dół i powietrze masz z przodu a nie z tyłu.

Posted
W kaloryferach jest woda, ale są kompletnie lodowate, nawet gdyby źle wisiały, to w którymś miejscu byłyby chociaż lekko ciepłe... Obydwa są zasilane z jednej rury "prosto" od pieca. Ta nieszczęsna rura, częściowo jest zabudowana w ścianie w kuchni, a dalej leci pod podłogą. Nie mów, że trzeba to wszystko kuć :) Najpierw przetestujemy wszystkie inne możliwości ;)
Posted
Bo gdzieś po drodze jest powietrze. Zmiana pieca niepowinna mieć wpływu na odpowietrzenie , a kiedyś to u Ciebie dzialaĺo, może gdzies przytkaĺy się te rurki odpowietrzające. Było nie było kaloryfer masz przykręcony z przodu i odpowietrznik z tyłu jak sprawdzisz poziomicą czy przód jest wyżej czy tył to tam spróbuj odkręcić na śrubunku, może sie uda
Posted
Jest światełko w tunelu, tzn w rurze. Odwrócilismy bieg pompki i chyba pomogło. Kaloryfery się grzeją, ale powietrze jeszcze hula po instalacji. Mam nadzieję, nie stanie w tym samym miejscu ;)
Posted

Hydraulikiem nie jestem i nie mam zamiaru być. Żeby usunąć awarię zawsze warto znać jej przyczynę Rura idzie raz wyżej, a raz niżej. Tam jest powietrze. W takich instalacjach dobiera się tak średnicę rur aby woda dała radę popchnąć bąbel powietrza. Obrazowo mówiąc prędkość z jaką przemieszcza się bąbel musi być niższa niż prędkość wody. Prędkość pęcherzyka powietrza w wodzie destylowanej to ok. 35 cm/sek., a w wodzie wodociągowej to 34 m/sek. Jeżeli prędkość wody w rurze jest większa niż te 34 cm/sek. (instalacja napełniona wodą wodociągową) to wypchnie powietrze do kaloryfera, gdzie prędkość wody spada poniżej 34 m/sek. W takiej instalacji zapowietrzyć się może tylko kaloryfer, nigdy rura. Jak powietrze będzie w kaloryferze to go się wypuści na zewnątrz. Jak rura ma zbyt dużą średnicę to woda płynie wolniej niż bąbel (>34 cm/sek.) i kicha. Może też ta nowa instalacja ma mniejszą średnicę niż stara i też kicha. U mnie tak jest, ale instalację robiłem sam i wstawiłem odpowietrzniki na rurach w miejscach gdzie nie jest możliwe odpowietrzenie przez kaloryfer. Na grzejniku mam tylko jeden odpowietrznik. Pozostałe 6 nie mają odpowietrzników bo odpowietrzane są rury. Łatwo to policzyć, ale obiecałem że na Forum nie będę zamieszczał obliczeń ani wzorów.

Zamknij wszystkie kaloryfery z wyjątkiem jednego który chcesz odpowietrzyć. Daj pompkę na full i wtedy może da radę spowodować, że woda w rurze będzie płynęła szybciej niż 35 cm/sek. i wtedy przepchnie powietrze z rur do kaloryferów. Najlepiej robić to "na gorąco" bo im woda cieplejsza tym mniej powietrza się w niej rozpuszcza więc po rozgrzaniu może być potrzeba powtórnego odpowietrzenia. Pozdrawiam!

Posted

Hydraulik, który robił podlogówkę był Małomówny, hydraulik, który montował piec chyba złożył śluby milczenia :D, oni chyba już tak mają... Każdy ma swoją fantazję i nic nie tłumaczy, żeby nie dokładać sobie roboty. Jestem pod wrażeniem wiedzy o tych przepływach, nigdy nie myślałam takimi kategoriami. Niby próbowaliśmy wypchać bombla pod ciśnieniem (odkrecony 1 grzejnik), ale nie poszło...

Moja instalacja przypomina teraz zdekompletowane puzzle ;)

Póki co rozgrzewają się kaloryfery, jeszcze z pół godzinki i znów będziemy biegać, odpowietrzac co się da. Mam nadzieję, że już się to poodpowietrza jak należy. Pompka chodzi w miarę cicho, jeszcze teraz coś w laddomacie szura...

Posted

Jeszcze za wcześnie, żebym mogła coś powiedzieć na temat ekonomii tego ustrojstwa, choć może i można było zamknąć układ i wyrównawczy dać w kotłowni, ale gdzie go tam wcisnąć ;)

Zobaczymy. Jak coś zdążę zaobserwować, to się podzielę tu moimi odkryciami. Póki co jeszcze jestem zadowolona z działania systemu.

Posted
U siebie mam układ otwarty i naczy nie zbiorniczek pod sufitem na piętrze w spiżarni . Wszystkie piony zostały wycięte jakieś 30cm powyżej zasilania grzejników i założone są automatyczne odpowietrzniki. Kiedyś też byl zbiornik na strychu z całą wiązanką i grzało się atmosferę i jak gdzieś złapalo rurkę przy większych mrozach to układ lubiał się zapowietrzac . Teraz spokój i mniej opału idzie .
Posted

Po wstępnym wygrzaniu chałupy, mogę na razie powiedzieć tak, wczoraj późno rozpalałam, więc bufory słabo się naładowały, podłozylismy na noc, rano grzejniki były przyjemnie ciepłe, podłoga też. Dziś rozpalane w południe, dopala się trzeci wsad, 60 na kaloryferach i bufory na górze 85 stopni, pewnie jeszcze wskoczy na 90. Na noc dam 40 stopni i jutro zdam relacje. Palę na razie tylko brzozą i dużo wietrzę, bo lubię ;)

Zbiornik na strychu jeszcze nie zaizolowany. Na dworze -10, w domu 24.

Posted

Zamarznąć na pewno może jak jest nie zaizolowany ;) i raczej jak w środku jest zimna woda, czyli jak piec jest zgaszony. Nic mi nie wiadomo na temat wybuchów :D

Ja w każdym bądź razie mam tyle zabezpieczeń, zaworów itp, że mam nadzieję mi się to nie przytrafi ;)

Nie było wełny w sklepie, trzeba będzie się wybrać jutro na poszukiwania do miasta.

Posted

Własnie 2 dni temu był w gminie wybuch pieca i tak się zastanawiam jak to w ogóle możliwe że powstaje takie ciśnienie. Zamiast rozsadzić jakąś rurę cały kocioł wyleciał w powietrze wyrywając dziurę w ścianie i drzwi z futryną. Dwie ofiary śmiertelne a trzecia poparzenia 80%.

Ja u siebie mam obieg zamknięty ze zbiornikiem wyrównawczym przy piecu i dwa zawory bezpieczeństwa, raz miałem okazje się przekonać jak działają.

Posted

Jak układ zamknięty to w przypadku awarii zaworów bezpieczeństwa może dojść do rozszczelnienia układu a nawet wybuchu. Jak jest poniżej zera wokół zbiornika wyrównawczego to zamarznie. Ciśnienie działa na powierzchnie , a więc tam gdzie duża powierzchnia ścianki tam działa największa siła a przeważnie jest to piec albo kaloryfery panelowe, sama róra ma małą powierzchnie i budowe okrągłą co jeszcze bardziej rure uodpornia. Owszem są piece wysokociśnieniowe ale mają inną budowe , są zaokrąglone i co 15 cm są przez płaszcz wspawywane płaskowniki wzmaxniające ściany takiego kotła.

Są też zegmentowe , z maĺych elementów.

Stare instalacje c.o. skręcane na konopiach mogą sie rozszczelnić i wtedy nie dojdzie do eksplozji.

Jak obieg zamknięty albo naczynie zbiorcze narażone na zamarznięcie to musi być jakiś zawór bezpieczeństwa.

Posted
Ja miałem naczynie zbiorcze w łazience, ale klamot pod sufitem wkurzał mnie i przy odbudowie komina puściłem róre rogiem pomiędzy kominem a wkladem szamotowym i drugą spowrotem by przelew był do kanalizacji. teraz zbiornik wyrównawczy mam na strychu, częściowo w kominie do - 15 powinien wytrzymać.
Posted
Nastraszyliście mnie teraz. Chyba pójdę mierzyć temp na strychu. Baniak jest co prawda nakryty futrem, ale licho nie śpi, to i ja nie będę ;) serio, i tak boję się tego kotła, żeby się nie przegrzal, a teraz to już nie zasnę w ogóle...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...