Jump to content

Recommended Posts

Posted
Witam.

 

Moje jedyne doświadczenie z produkcją roślinną to kilka lat zabawy w przydomową szklarnie 20m^2 czyli praktycznie żadne :)

 

Teraz wchodzę w posiadanie kawałka ziemi, więc chciałbym zamienić szklarnię na trochę większą przydomową uprawę na użytek własny.

 

Ziemia o której mowa to ok 1ha, "grunty orne", klasa IV i wygląda tak: 

 

 

1trb6y.png

 

 

Moje pytanie jest następujące: Czy zaczynając w maju, jest szansa żeby na tym osiągnąć jakieś zbiory w tym roku? Jak się do tego zabrać?

 

Zakładam, że będę musiał wynająć kogoś ze sprzętem żeby mi to obrobił. Pytanie tylko co polecacie? Po prostu od razu zaorać? Najpierw okosić? Talerzować i bronować?

 

 

To jest na użytek własny, więc nie interesuje mnie na razie jakaś optymizacja wydajności, byle coś rosło :)

 

Dzięki z góry za wszelkie sugestie.

 

Posted
odzyzkanie takiego ugoru dla upraw to wyzwanie, Ja zrobiłbym tak: W okresie kiedy to sie zazieleni dałbym 150 - 200 kg saletry amonowej na hektar, jeśli rośliny osiągną do 20 cm zastosowałbym ok. 12 litrów czegoś na bazie glifosatu 36% Po 14 dniach orka dobrym pługiem, jeśli pług bylejaki to cza by to czymś rozdrobnić, dalej uprawa i siew. Rośline dobraĺbym do terminu w jakim sie wyrobisz.
Posted
Jednorazowe zastosowanie na szybkie odzyskanie ugoru to nie tosamo co dosuszanie , rzepaku, soji czy ziemniaków (desykacja) Jestem przeciwny desykacji, a widziaĺem w niemczech olbrzymie połacie wysuszonych łęcin ziemniaczanych niemal napewno przez glifosat.
Posted
Jeśli chcesz to zrobić bez chemii to potrzeba więcej cierpliwości. Nie tylko osławiony glifosat jest szkodliwy, choć to wyjątkowe dranstwo. Trzeba to orać tak jak kolega Vademecum powiedział, jak odrosnie to znów płytka orka przed kwitnieniem i posiać grykę, albo inne rośliny fitosanitarne, żeby zgluszyc chwasty i zaorać najlepiej jeszcze zielone jako nawóz.
Posted

Jedni potrzebują pięć lat, a ja, nie chwaląc się, 6 tygodni. Pozdrawiam!

Chętnie pobrałabym nauki u mistrza ;) aby jeszcze dały mi prawo do bycia rolnikiem to już mogłabym umierać spełniona.

Posted

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

Tak sobie trochę poczytałem i skłaniam się ku rozwiązaniu bez chemii.

 

Trochę sobie pogrzebałem w internecie, ale jeszcze mi się to wszystko miesza i nie mam całkiem jasnej wizji jak to ma wyglądać.

Wydaje mi się, że jakoś tak:

1) Trzeba by to zaorać. Kiedy? jak zacznie się zielenić, czy nie ma znaczenia?

2) Posiać na tym np. grykę, która z tego co rozumiem ma to dwa zadania: pomaga zwalczać chwasty, a potem można by to zaorać i zostawić jako "nawóz". Czy dobrze to rozumiem?

 

Z tego co rozumiem,  zajęło by to cały ten sezon ale ziemia powinna być dzieki temu gotowa na kolejny.

 

Czy to ma jakiś sens, czy całkiem pomieszałem? Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

 

Dzięki za cierpliwość do zapewne bardzo naiwnych pytań :)

Posted
Ja sama też dopiero zaczynam przygodę z rolnictwem i jeszcze poruszam się po omacku... Jak Ci się uda kolego ;) Myślę, że możnaby śmiało zacząć od talerzówki, potem orka, ale jak Vademecum mówi, że wystarczy dobry pług to mu wierzę ;) Grykę sieje się po zimnych ogrodnikach tj chyba jakoś 10 maj. Chyba możesz już zaczynać jak uda Ci się wjechać w pole, potem jak chwasty się zazielenią, zanim wypuszcza nasiona musisz je zniszczyć, w twoim przypadku brony mogą nie wystarczyć, więc znów orka lub może kultywator, potem brony i siew. O gryce doczytaj kiedy najlepiej ją skosić, ale to jakoś pewnie w lipcu?, tak żeby była jeszcze zielona, miękka i zaorać lub zamiast kosic i orać powinno wystarczyć talerzowanie. Gryka odstrasza czy nawet zabija jakieś robale, tłumi chwasty, karmi pszczoły i rozkladajac się poprawia glebę i wzbogaca ją... Zostaw to na zimę, a w przyszłym sezonie możesz coś już próbować, nie wiem co tam masz w planach, co wyjdzie to będzie ;), ale może ktoś mnie poprawi jak coś... Dobrze ziemi robi łubin, przed lepsza uprawą, też poczytaj, dowiedz się jakie masz pH gleby i uprawiaj to co w takim pH urośnie, lub je zmień jak musisz. Ja osobiście z nawozów uznaje tylko zielona masę na zaoranie, słomę, a najlepiej obornik, kompost, popiół drzewny, nie z węgla. Popiołu będę używać do odkwaszania ziemi i kupę innych składników zawiera, nie masz popiołu to jakieś wapno pewnie będzie potrzebne.
Posted

jak nie chcesz chemi stosować to musisz to wzruszyć, pociąć, rozdrobnić w jak najpłytszej warstwie. i jak najwcześniej, czyli jak tylko da sie wjechać w pole. Dalej orka głęboka a potem uprawa i siew.

Warto sprawdzić odczyn ph, jak sie wyrobisz w kwietniu siać to najtańszy owies, później to kukurydza, ale do niej cza mieć zaplecze, później to gryka, a jeszcze później to już tylko poplonowo.

Najlepiej to jkabyś miał w okolicy kogoś kto uprawia kukurydze i oddaĺ mu to w dzierżawe na rok, miałbyś bez kosztów,

Posted

Ja wprost przeciwnie. Bronowanie jest uprawką zapobiegającą wysychaniu gleby i bronuję nawet żyto na wiosnę. Agregat to kiepski wynalazek, choć sam go używam. Bardzo niszczy strukturę gleby i wpływa "pozytywnie" na zachwaszczenie.

Warto przejrzeć - https://www.cdr.gov.pl/images/Radom/pliki/Technologia_Produkcji/Techniki-uprawy-roli-ograniczajce-zachwaszczenie-i-umozliwiajce-ograniczenie-zuycia-herbicydw.pdf

Dość dobrze IUNG to ujął.

Ja unikałem używania agregatu razem z siewnikiem. Teraz już trochę upraszczam. Do czasu kiedy w gospodarstwie nie był użytkowany kombajn w ogóle nie były stosowane herbicydy. MCPA pojawiło się wraz z kombajnem. Wszelkie uproszczenia i ograniczanie roli płodozmianu powoduje wprowadzenie kolejnych substancji.

Pozdrawiam!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...