Celem jest zgromadzenie w glebie jak największej ilości materii organicznej, co jest korzystne dla właściwości produkcyjnych i wychwytywanie CO2 z atmosfery co - zdaniem ekspertów - korzystnie wpływa na klimat. Rośliny systematycznie zużywają próchnice (np. okopowe – 800-1300 kg C ha-1 rok-1, zboża – 300-400 kg C ha-1 rok-1. Wyjątkiem są rośliny bobowate wzbogacające glebę w ok 200 kg próchnicy rocznie, wieloletnie pastewne – ok. 700 kg próchnicy rocznie i wsiewki bobowatych 250 kg próchnicy rocznie. Należy zwrócić tu uwagę, że uprawy zubażające glebę w próchnicę zubażają nominalnie więcej gdy poziom próchnicy jest niższy, a rośliny wzbogacające glebę w próchnicę wzbogacają więcej na glebach ubogich. Tona przyoranej słomy to ok. 100 kg próchnicy, obornika 40 kg, a gnojowicy 8 kg.
Magazynowanie CO2 na świecie jest stosowane, ale raczej komercyjne i w sposób niezrównoważony. W USA firmy kupują od rolników zmagazynowane ilości CO2 i odsprzedają tzw. „kredyty węglowe” firmom, a nawet osobom prywatnym jako lokata kapitału. Program pozwala zgromadzić nawet ponad 400 kg substancji organicznej (ok. 750 kg CO2), co z całą pewnością w naszych spowoduje zachwianie produktywności gleby. Rolnik w USA otrzymuje średnio 15$ za każdą zmagazynowaną tonę CO2. Bardziej zróżnicowany program gromadzenia CO2 jest oferowany jest oferowany rolnikom w Australii obejmujący dodatkowo zalesienia, odrost naturalnych zadrzewień, redukcja metanu w produkcji zwierzęcej oraz zmniejszanie emisji tlenów azotu w produkcji bawełny.
W Europie taki system płatności występuje w Belgii i w niektórych rejonach Francji. Dopłata wynosi 25-30 Euro/ha.
Jaka jest wasza opinia?