Zawsze moim marzeniem było urozmaicanie kompozycji ogrodowych. Chciałam też aby po wprowadzeniu się do męża na gospodarstwo robić tak by to co robię wymagało jak najmniej pracy – pilenia nasadzania itp. Pierwszy mój wybór padł na zrobienie skalnika. Odbyło się to nieprzypadkowo bo słuchałam audycji w Radiu Kraków i tak mnie jakoś natknęło żeby od tego zacząć: https://www.radiokra...je/ogrod-skalny
Dzisiaj z perspektywy czasu mogę powiedzieć że sprawa nie jest taka prosta, trzeba pielić i dbać normalnie, chyba że zrobiłam coś źle. Kamieni polnych jest u nas dużo, a ja zacięcie do pracy mam, ale marzyłoby mi się by raz zrobić a potem nie musieć już poprawiać i żeby samo wszystko rosło.