fermo85 Posted September 19, 2012 Report Posted September 19, 2012 WitamCzy mając niewielką działkę za domem mogę założyć ule bez pozwolenia sąsiadów?Chodzi mi chociaż o dwie pasieki.Jak duża musi być działka,żeby nie było z tym problemu??i od jakiej odległości od ogrodzenia sąsiadów powinna stać pasieka? Quote
Miki Posted September 20, 2012 Report Posted September 20, 2012 Sam posiadam 3 pasieki. A jeśli chodzi o zezwolenie to nie ma czegoś takiego jak zezwolenie na postawienie pasieki. Ale wiesz lepiej postawić ją gdzieś dalej żebyś nie miał niepotrzebnych sporów z sąsiadem Quote
fermo85 Posted September 21, 2012 Author Report Posted September 21, 2012 Właśnie chodzi mi głównie o sąsiadów, a zwłaszcza jedną niezbyt przyjazną sąsiadkę, z którą raczej kontaktu nie utrzymuję Bo wiadomo, że to nie jest budynek i zezwolenia na postawienie nie trzeba, dlatego chodziło mi wyłącznie o sąsiadów:) Czy gdyby komuś przeszkadzało tylko to, że ja mam zamiar postawić pasiekę to muszę się podporządkować?bo nie udowodnię przecież, że komuś nie chodzi o pszczoły;) Quote
Miki Posted September 21, 2012 Report Posted September 21, 2012 Jeśli pasieka stoi minimum 5m od płotu sąsiadki nie może ona nic w tej sprawie zrobić Quote
DuzyGrzegorz Posted September 22, 2012 Report Posted September 22, 2012 Sprawę tę reguluje art. 144 kodeksu cywilnego:Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.Zatem zdrowy rozsądek. Zwróć uwagę, że należy brać stosunki miejscowe czyli wredność sąsiadki. Quote
fermo85 Posted September 24, 2012 Author Report Posted September 24, 2012 Pewnie gdyby się uparła to nawet gdybym postawiła 10 metrów od jej płotu to mogłaby mieć racje każąc mi to likwidować i wtedy cała inwestycja poszłaby na marne:/ chociaż ja znalazłabym pewnie innego haka na nią, bo prowadzi działalność gospodarczą i to nie dalej niż 5 metrów od mojego płota, nie wiadomo czy do końca wszystko legalne;) ale czasem lepiej dać sobie spokój... Quote
DuzyGrzegorz Posted September 24, 2012 Report Posted September 24, 2012 "Ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości" wynika, że to co jest zapisane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest chronione. U Ciebie pewnie jest zabudowa zagrodowa, czyli pszczoły są ok. Jednak twoje pszczoły nie mogą zakłócać korzystania sąsiadce ponad miarę, co oznacza że nie ponad miarę mogą zakłócać. Quote
fermo85 Posted September 25, 2012 Author Report Posted September 25, 2012 Tylko ciekawa jestem skąd jakikolwiek sąsiad wiedziałby czy to są moje pszczoły czy raczej "goście";) bo przecież nie znakuje się ich w żaden sposób:) chyba, że cały rój zaatakowałby sąsiadkę to wtedy może byś większe prawdopodobieństwo, że to moje bo blisko:) p.s. zależy co dla kogo znaczy "ponad miarę"? Quote
DuzyGrzegorz Posted September 26, 2012 Report Posted September 26, 2012 Prawie każde działanie na własnej nieruchomości odbija się na nieruchomości sąsiedniej. Niema tu określonej granicy oznaczającej ponad miarę. Należy tu brać jak pisałem wcześniej przeznaczenie, ale także miejscowe zwyczaje i stosunki sąsiedzkie. Należy także brać pod uwagę lokalizację uciążliwości na nieruchomości. Jeżeli jest możliwość lokalizacji mniej uciążliwej dla nieruchomości sąsiedniej to jeżeli inne względy nie przemawiają przeciw to należy z tej lokalizacji skorzystać. Roje określają inne przepisy. Pszczoła normalnie nie atakuje człowieka, jednak jak się kręci czy hałasuje w pobliżu ula to jak najbardziej. Mówiąc krótko decyduje zdrowy rozsądek (i pamiętaj, że wyroki Boskie i wyroki sądów są niezbadane). Quote
fermo85 Posted September 27, 2012 Author Report Posted September 27, 2012 Wiem o tym, że bez powodu pszczoła nie zaatakuje człowieka. A w jakiej odległości powinna być pasieka, aby nie przeszkadzać pszczołom i nie prowokować ich do ataku?nie chodzi tylko o mnie, ale jak daleko od płotu sąsiadki powinna stać pasieka? Quote
DuzyGrzegorz Posted September 27, 2012 Report Posted September 27, 2012 Niema takiej odległości. Jedyną normą prawną jest tu art. 144 kodeksu cywilnego. Postaw tak aby pszczoły miały spokój i aby sąsiadka normalnie użytkując swoją nieruchomość i nie zakłócając ponad miarę Twoją nieruchomość nie wchodziła w konflikt z pszczołami. Ty sam doskonale wiesz w jakiej odległości pszczoły nie zwracają uwagi na człowieka. Oczywiście będzie to inna odległość od podwórka gdzie biegają i krzyczą dzieci, inna od trawnika koszonego kosiarką a jeszcze inna od grządki truskawek. Ty sam znasz swoje pszczoły. Różne rodziny mogą różnie reagować. Zwróć uwagę, że jeżeli działki są np. wąskie to ich właściciele muszą nawzajem znosić od sąsiadów nieco więcej niż jak działki są szerokie. Quote
fermo85 Posted October 3, 2012 Author Report Posted October 3, 2012 Sąsiadka bardzo się czepia wszystkiego, nawet tego że pies szczeka. Co nie jest dziwne kiedy jest złośliwa i robi mu na złość dlatego boję się, że na te pszczoły już w ogóle byłyby skargi i musiałabym wszystko zlikwidować, co spowoduje tylko straty. Quote
DuzyGrzegorz Posted October 3, 2012 Report Posted October 3, 2012 Zobacz co masz w miejscowy planie zagospodarowania przestrzennego. Jak produkcja rolnicza, zabudowa zagrodowa itp to pszczoły się w to wpisują. Z takich praktycznych, zwyczajowych "praw" wynika, że pasieka powinna być oddalona o co najmniej:- 10 m od przejazdu na pole lub wjazdu na posesję,- 5 m od działki sąsiedniej,- wyloty nie w stronę działki sąsiada.Kiedyś w sądzie powołali mnie na biegłego i podałem takie wymiary.Dobrze byłoby gdybyś ogrodził pasiekę wysokim płotem - co najmniej 2 m. I nie zapomnij o poidle aby nie szukały wody u sąsiadki.Współczuję sąsiadki. Quote
fermo85 Posted October 4, 2012 Author Report Posted October 4, 2012 To jest działka w mieście, więc produkcja roślinna na pewno nie:)dom jest dość stary, budowany przez rodziców więc nie pamiętam przeznaczenia. Ale raczej takie jak wszystkie domki w mieście posiadają Płot kiedyś był zamontowany na siatce odgradzającej od sąsiadki, żeby pies jej nie widział i się nie denerwował to stwierdziła że nie życzy sobie takiego płotu przy siatce i trzeba było ściągać także boję się, że nawet jakby były spełnione wymogi odnośnie wymiarów, to ona i tak może się doczepić i nie wyrazić zgody na pasiekę. Najgorzej jak jest już postawiona, dlatego pytam przed postawieniem:) Quote
DuzyGrzegorz Posted October 4, 2012 Report Posted October 4, 2012 Jeżeli jest to pasieka stała i nie spełnisz warunków powyżej które podałem to w razie czego sąd może kazać Ci ją usunąć (te warunki to są raczej dla działki budowlanej). Jeżeli jest "na wynajem" to trzymasz tylko kiedy niema oblotu i nikt nie może się czepiać. Przy obecnym spadku ilości pszczół każdy taki jak Ty powinien dostawać medal. Bardzo dziękuję Ci za podniesienie tego problemu. Będę robił wszystko aby systemowo rozwiązać ten problem. Ja na miejscu Twojej sąsiadki bym się cieszył i pokręcił się blisko w czasie miodobrania. Pewnie odpaliłbyś sąsiadowi słoik miodu? Quote
fermo85 Posted October 5, 2012 Author Report Posted October 5, 2012 Właśnie chodzi mi nie tylko o miód, bo pewnie zysku nie byłoby dużego:) tylko o te biedne pszczoły:) bo w mojej okolicy tego lata nie wiem czy było chociaż kilka:( ale bardzo ciężko teraz zobaczyć pszczołę, same osy tylko widać. o pasiekę stałą raczej mi nie chodzi, tylko taką którą można zlikwidować, kiedy będzie to konieczne. warunki odnośnie wymiarów na pewno byłyby spełnione, od sąsiadki to na pewno byłoby to min. 7 metrów. Quote
DuzyGrzegorz Posted October 6, 2012 Report Posted October 6, 2012 W tym roku os było pełno. Syn przyjechał ciągnikiem i stanął obok ich gniazda w ziemi. Za kwadrans wyglądał na dwa razy grubszego. Teraz tą pasiekę stawiaj a ja ze swojej strony rozpocznę działania w odpowiednich ministerstwach aby uregulować ten problem nie tylko dla Ciebie. Więcej takich jak TY! Quote
fermo85 Posted October 9, 2012 Author Report Posted October 9, 2012 Powinny być dofinansowania do takich działalności:) bo jak nikt się tym nie będzie chciał zajmować to żadnej pszczoły już nie zobaczymy:/ p.s. a co z synem?uczulony był na użądlenia?samo mi minęło czy po jakiejś interwencji? Quote
pauli85 Posted October 23, 2012 Report Posted October 23, 2012 Też się zastanawiałam nad tymi pasiekami, ale ciekawa jestem czy to opłacalna inwestycja. żeby nie było tylko samych kosztów. wiadomo, że to ważna kwestia ale nikt nie będzie się tym zajmował i poświęcał czasu jeśli nie będzie nic z tego miał. Quote
Jac555 Posted October 23, 2012 Report Posted October 23, 2012 Witam!A jak jest z chorobami pszczół? bo kiedys chciałem zajac sie tematem ale mi odradzono mowiac ze jak cos dopadnie pszczoły to padaja jedna po drugiej...a czy jest jakis sposób zeby je zabezpieczyc przed chorobami? Quote
DuzyGrzegorz Posted October 23, 2012 Report Posted October 23, 2012 Najczęście występujące choroby pszczół:Nosemoza - zwalczanie dezynfekcją.paraliż pszczół ? przenoszony przez warrozę i zwalczanie polega na zwalczaniu warrozy.Warroza - pospolity obecnie pasożyt pszczół. Teraz, czyli późną jesienią) można stosować niektóre preparaty zwalczające.Grzybica wapienna - da się wyleczyć.Zgnilce - kilka podobnych chorób - wcześnie wykryte są całkowicie uleczalne.Powiatowy lekarz weterynarii - złośliwe szczepy doprowadzają do zniszczenia całej pasieki. Jest to nowa jednostka chorobowa i brak jest skutecznych metod zwalczania. Szczegółowy opis tej choroby - senat.gov.pl/gfx/senat/userfiles/_public/k8/dokumenty/stenogram/oswiadczenia/wojciechowski/0804o.pdf Quote
pauli85 Posted October 24, 2012 Report Posted October 24, 2012 To ciężka sprawa z tymi chorobami. Ciekawe jakie są przyczyn, że jest ich aż tyle. Czy to tylko opryski są niebezpieczne dla pszczół? co jeszcze może wpływać na występowanie tylu chorób? Quote
DuzyGrzegorz Posted October 24, 2012 Report Posted October 24, 2012 Najwięcej uwagi należy poświęcić warrozie. Pozostałe to przede wszystkim czystość i higiena. Spokojnie to opanujesz. Quote
pauli85 Posted November 5, 2012 Report Posted November 5, 2012 A jeśli chodzi o warroze to w leczeniu najlepiej sprawdzi się chyba zastosowanie preparatów chemicznych? Tylko czy to nie ma wpływu na miód i wosk? Quote
DuzyGrzegorz Posted November 5, 2012 Report Posted November 5, 2012 Warroza to pasożytniczy pająk występujący od niedawna w Polsce. W zasadzie jedyną skuteczną metodą są leki roztoczobójcze. Podejrzewam, że mają one wpływ na miód. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.