Jump to content

Recommended Posts

Posted
Czy macie doświadczenie w temacie wycielania krów. Chodzi mi konkretnie czy krowy cielicie sami, czy zamawiacie weterynarza. Problem jest taki że u mnie ojciec zawsze dzwonił do weterynarza. Czy problem z cieleniem był czy nie był zawsze dzwonił. Najgorsze jest to że w ten sposób sam z niczym nie potrwaił sobie poradzić i w dużej części przypadków uważam że wydawał pieniądze na darmo, chyba że krowa sama się wycieliła i nie zdążył zadzwonić. Jak to jest u was?
Posted
porut to naturalna sprawa większości krów się nawet nie pomaga przyhodzi się rano i lata po oboże cielak oczyicie zdażają się komplikacje że tszeba wezwać weterynarza. gdy akcja się przeciąga a krowa niema parcia, lub długo niewidać nużek należ samemu sprawdzić czy ułożenie cielaka jest prawidlowe jeżeli nie to się dzwoni po weterynarza. miałem już w sfoim gospodarstfie cesarskie cięcie, wycinanie cielaka po kawałku.
Posted
Też tak uważam jak krzysie. Jak nie ma problemu to nie ma. Krowa sama się wycieli w 90% przypadków albo lepiej. Jak są komplikacje to lepiej dzwonić do lekarza. Po pewnym czasie jak będziesz miał już doświadczenie to rzadziej będziesz potrzebował pomocy. Czegoś takiego jak cesarskie cięcie to nie przeżywałem. Krzysiek napisz czy zabieg się udał tzn czy krowa przeżyła?
Posted
w pierwszym przypadku przeżyła ale niewstała na nagi mimo że podnosiłem ją turem na pasah w drugim przypadkó wstała jakie 8 godzin po zabiegu żyje i nawet urodziła już normalnie następnego cielaka. w przypadku wycinania cielaka po kawałku krowa to przehorowała ale żyje hociasz się już niezacieliła mimo że upłyneło już pułtora roku teras ją sprzedam
  • 1 year later...
Posted
To kwestia wprawy! Jak widziałem jak super cielenie przeprowadził mój sąsiad sam przy użyciu takiego wycielacza to byłem w szoku. Większość krów cieli się sama czasem tzreba pomóc , ale jak są naprawde rpoblemy to nie dasz rady gołymi rękami.
Posted
Zgadzam się z grzesiek12031980, im bardziej chcemy pomóc, doglądamy, zachodzimy do zwierzęcia tym bardziej się stresuje i idzie gorzej. U mnie najczęściej jest tak, że jak nawet w natłoku roboty zapomne o cieleniu to samo wszystko idzie super.
  • 5 months later...
Guest Gość
Posted
Panowie - z wielkim szacuneczkiem oczywiście - z pewnością super orientujecie się w kwestii krowich porodów, ale z gramatyką jesteście kompletnie na bakier :( poprawna pisownia to podstawa, żeby urzędnik traktował rolnika poważnie. Czytając wasze wypowiedzi merytorycznie się zgadzam, ale gramatycznie, stylistycznie..szok! ręce opadają jakie karygodne popełniacie błędy ortograficzne!( nie wszyscy oczywiście) Proszę przestudiujcie dokładnie słownik ortograficzny i zmieńmy ten niechlubny stereotyp rolnika..tępy, zacofany, mało bystry, po prostu głupi - bo wcale tak nie jest! Pokażmy tym zadufanym urzędniczkom z ARiMR, które traktują nas " z góry" , że rolnik nie znaczy głąb. Sama mieszkam i pracuję na wsi - razem z mężem prowadzimy gospodarstwo, i strasznie wkurza mnie, gdy spotykam się z takim właśnie podejściem do rolnika. Mam nadzieję, że nie uraziłam Panów - jeśli tak to bardzo przepraszam, w każdym bądź razie nie było to moim zamiarem. Serdecznie Panów pozdrawiam i życzę sukcesów nie tylko w gospodarzeniu, lecz również w ortografii:) - rolniczka :)
  • 1 month later...
Posted
Zarozumiały "Gościu" - może otwórz coś w rodzaju -stylistyczne i ortograficzne dokształcanie rolników - a nuż może dadzą Ci nawet dotacje z Unii, bo wygląda że nie czujesz się spełniony zawodowo, Panie - bułkę przez bibułkę. Skoro zgadzasz się merytorycznie, znaczy że sens zrozumiałeś i chyba o to chodzi na tym forum, a co do gramatyki, ortografii i całego języka polskie pozostaw pole do działania kadrze nauczycielskiej.
  • 3 weeks later...
Posted
To nie post o ortografii...Chyba, że o czymś nie wiem ;) Nigdy nie było u nas cesarki, ale nie raz krowa poroniła...Parę razy urodziła na polu obok innych. Wiem jedno, o krowę trzeba walczyć jeżeli zachoruje, bo zawsze jest szansa...U nas parę zmarnowaliśmy, ale człowiek uczy się na błędach!
  • 1 month later...
Posted
co do tego przyrządu to ja używam i jest naprawdę dobry polecam gdy ma sie większą ilośc krów 2 osoby bez problemu dają rade obsłużyć krowę choć awaryjnie mogła by i jedna osoba.no jak odbierasz poród ręcznie to też nie na chama tylko mądrze powoli z przyrządem tak samo trzeba powoli nie spieszyć się , najpierw sprawdzic jakie jest jego ułożenie czy niema zaparcia i będzie ok.
  • 1 month later...
Posted
u nas krowy cielą się same, jeżeli nie stoją w oborze to na łące - w tym roku wszystkie wycielenia się tak udały. Generalnie do 6 godzin od wodnika nie ma co panikować, to naturalna sprawa.
  • 2 months later...
Posted

w pierwszym przypadku przeżyła ale niewstała na nagi mimo że podnosiłem ją turem na pasah w drugim przypadkó wstała jakie 8 godzin po zabiegu żyje i nawet urodziła już normalnie następnego cielaka. w przypadku wycinania cielaka po kawałku krowa to przehorowała ale żyje hociasz się już niezacieliła mimo że upłyneło już pułtora roku teras ją sprzedam

 

co zrobiłeś żeby przeżyla bardzo cię prosze

Posted
Dużo zależy od tego w jakiej krowa jest kondycji . Na pastwisko wypuszczam tylko jałówki i zasuszone dzięki czemu nie ma żadnych problemów z wycieleniem . Krowy rzadko cielą się same , najczęściej używamy maszynki pomocniczej do wycielenia , jest o wiele lepsza niż 10 ludzi :P .
Posted
U nas wspomagacz wycieleń zawsze wisi "na haku" odkąd mieliśmy jeden (taki szczególny) problem z wycieleniem. Jak jest problem z wycieleniem to właśnie nie chodzi o to żeby cielaka rękami wyrywać tylko uwiązując za nogi ciągnąć równomiernie przez długi czas. Ręcznie często się tego po prostu nie da robić. Do tego celu najlepiej właśnie sprawdza się taki wspomagacz wycieleń. Oczywiście używa się go rzadko, ale jak trzeba to się przydaje.
  • 9 months later...
Posted

 

Ja mam wycielacz BioVet i nie ukrywam, ze odkad go mam, to wycielanie jest o wiele prostsze. Moze porody nie idą jak po maśle, bo co to to nie, ale różnica jest duża. Samo urządzenie jest solidne i lekkie jak na tego typu urzadzenia, bo zrobione z aluminium (a nie jak większość ze stali). W każdym razie ja jestem na tak :)

Posted
Wszystko zależy od wycielenia, niektóre krowy same bz problemów potrafią sie wycielic a niektóre bez popocy weterynarza nie dadzą sobie rady ;) taki wspomagacz to jednak duże ułatwienie ;) warto zainwestować w takie urządzenie bo jest ono na prawdę przydatne ;) pozdrawiam
Posted
co do ortografi sam posiadam komputer w ktorym nie ma liter u lub u zamkniete i z wygody pisze jak leci to jest forum a nie strona rzadowa.Jesli koledzy pisza tak aby bylo to zrozumiale to nie ma dla mnie klopotu co do wycielen wszystko zalezy od tego u mnie np na 40 porodow rocznie do jednego srednio wzywam weterynaza 10 szt wycieli sie samo zainstalowalem kamery w obrze bo nie mam ochoty wstawac w nocy co chwila i dogladac firma wziela 700zl za 2 kamery to jest bardzo przydatne zdazaja sie ciezkie porody wiec zapobiec mozna w rozny sposub napewno przed zasuszeniem na glodowke a przed porodem suplemet witamin porodowych
  • 4 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...