Jaga Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 Dajmy na to chce mieć krowę, ale nie mam, bo co ja z tym mlekiem będę robić? Z jednej czy dwóch krów... Dajmy na to jestem programistą, mam źródło dochodu, a wyrosło mi za dużo marchewek... Mam powiedzmy dwie odmiany jabłoni, czereśnie, pigwę, co z tym robić? Gnije w ziemi...,a tak, poszło by na bazarek. A jak chce z tego żyć, to gospodarka od rana pełną gębą, to do Kurek,to do pielenia... I ile zrobisz tyle zarobisz...,tu kurke sprzedasz tu buraczka... Ceny trzeba tak ustalić, żeby rolnikowi się to opłacało, a gwarantuje Ci, że ceny na bazarkach i tak będą niższe niż w sklepie, zwłaszcza na wsi, bo wiadomo, czym dalej od rolnika tym drożej. Kiedyś wyznacznikiem dobrobytu w kraju było spożycie mięsa i tak w czasie największej biedy jedliśmy mięso raz w tygodniu, a chłop ponoć tylko jak był chory... Dziś jemy niemal codziennie, ale czy to jeszcze mięso? Ile razy w tygodniu byśmy je jedli gdyby świnia była chowana jak kiedyś, na ziemniaczkach? Heheh Quote
Jaga Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 Wyszłoby pewnie co drugi tydzień. To czy wielkie przemysłowe gospodarstwa przyczyniły się do dobrobytu w kraju? Rolnictwo,podstawa polskiej gospodarki... Quote
Jaga Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 Stworzyliśmy sobie iluzję dobrobytu, na wzór zachodniego stylu. Wydaje nam się, że jesteśmy bogatsi, mamy Mercedesy..., ale zapominamy, że są na kredyt... Quote
Vademecum Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 Widzisz, ja patrze żeby zarobić , mam wyobraźnie ile co kosztuje czasu, Jeśl takie eco nie bedzie miało konkretnego wsparxia finansowego to nic nie zrobisz, a itak zbyt łatwo jest oszukać, a trudno zweryfikować, patrząc na taki słoiczek dżemu w sklepie pomyśle, - znowu eco ściema. Quote
Jaga Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 To już musi być wola rządzących, żeby nazwa eko była nadawana prawdziwemu eko, choć ta nazwa już jest spalona... Proponuję coś w rodzaju certyfikatu 0% chemii, nie wiem tylko jak tego dokonać ograniczenie w wielkości gospodarstwa, wymogi dotyczące różnorodności w gospodarstwie... może dopłaty do naturalnych nawozów/ preparatów, żeby się bardziej opłacało kupić takie, a nie inne... Nie chciałabym być z góry traktowana jak oszust i udowadniać swojej niewinności, jakichś napadów kontroli, czy coś...to by było nie fajne. Quote
Vademecum Posted November 30, 2020 Report Posted November 30, 2020 mocarstwa myślą o zbrojeniu, podboju kosmosu, a problemy z jakością żywności są na marginesie , grunt że jest, i tania. Zmiana jakości żywności nic nie przyniesie jest nieosiągalna, ale można by wymuc pewne standardy , jak np. uprawe motylkowatych drobno i grubonasiennych, skarmianie zielonek, suszów ,a wtedy jakość żywności sama ewoluje na + Quote
Sołtys Michał Posted December 9, 2020 Report Posted December 9, 2020 Sąsiad ma łącznie 12 sztuk bydła. W tym roku zarobił 5 tyś, na oborniku dla działkowców. Śmiał się, że mógłby tylko to robić. Quote
Vademecum Posted December 9, 2020 Report Posted December 9, 2020 Moj ojciec, mowił, że zysk rolnika to obornik Quote
Sołtys Michał Posted December 9, 2020 Report Posted December 9, 2020 Dobrze mówił, Sprzedaż miała taką, ze sam był zdziwiony. Woził nawet po 35 km w jedną stronę i płacili mu za to. Taki był zbyt. Quote
Vademecum Posted December 9, 2020 Report Posted December 9, 2020 Dziś tylko ci najmniesi widzą siłe w oborniku, Duzi najchętniej produkowali by energie z obornika bo nie liczy się dla nich odlegĺe jutro, jest tylko tu i teraz Quote
Sołtys Michał Posted December 9, 2020 Report Posted December 9, 2020 No, Oni w detal się nie bawią. Dla nich to jest uzasadnienie ekonomiczne. A co ma się rozdrabniać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.