Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam.

Fajne forum dla doświadczonego i początkującego rolnika.

 

Mam problem z dzikimi krowami. W sumie rolnicy z okolicznych wiosek mają ten problem.

Pięć lat temu uciekła babce jałówka cielna. Co roku wydawała cielę na świat i teraz jest ich 5. A raczej było na jesieni. Bo na wiosnę może się okazać że przybyło ich o 2. Niszczą kiszonki, pastuchy i bodą okoliczne krowy.

 

Czy ktoś wie jak rozwiązać ten problem? Jak to prawnie wygląda.

 

Kobitka wyrejestrowała tą pierwszą sztukę z arimr. Pozostałe siłą rzeczy nie są nigdzie zgłoszone, no bo jak?

Więc czyje one są?

Posted
Właścicielem w dalszym ciągu jest pierwotna właścicielka bo żadnej zmiany właściciela nie było. Jak złapiesz możesz odpowiadać za przywłaszczenie, jeżeli nie powiadomisz odpowiednich organów. Możesz je przetrzymywać do czasu naprawienia szkody naliczając koszty utrzymania. Najlepiej powiadom Policję, "polubią" Cię za to. Jak nie chcesz aby Cię "polubili" to podaj dane a ja to zgłoszę.
Posted

Jak krowa a właściwie jej potomstwo skoro nigdzie nie jest zgłoszone. A wiadomo właściciel musi mieć paszport a krowa kolczyki potwierdzające zarejestrowanie.

 

DuzyGrzegorz policja wie o sprawie od 4lat. Można tylko zgłaszać i koniec nic nie robią, bo nie mogą. Krowy nie mają właściciela więc nie ma kogo ścigać i od kogo żądać odszkodowania.

Wójt też zna sprawę ale jakoś się nie kwapi do rozwiązania kłopotu. U nas zniszczyły 18 bel kiszonki. Ale niektórym nawet po 40sztuk.

 

Kiedyś na szkoleniu z ARiMR, czy na radzie powiatu poruszyliśmy tą sprawę to ludzie zaczęli się śmiać. Nikt nie wie co poradzić.

Posted

Mi to to się kupy nie trzyma ta historia z krowami a dokładnie z tym ze po 4-5 latach jest tych krów 5 a uciekła jedna, nie znam się zbyt na krowach

(musiał by się ktoś co się zna wypowiedzieć) ale nie wiem by to było możliwe aż się spytam sąsiada bo zajmuje sie hodowlą krowami

Posted

Wiesz ja mam taki pomysł żebyś poszukał jakiegoś myśliwego, dał mu flaszkę żeby najbardziej jak to możliwe po cichu zlikwidował te krowy jak chodzą i tylko szkody robią.

Ps. Nie rozumiem jednego piszesz że te krowy nie mają właściciela, a przecież ta co uciekła ma, więc jest kogo ścigać. Pozdrawiam :)

Posted
Na moje oko jak babka wyrejestrowala te krowe i krowa dodatkowo zgubila kolczyk to gozik babce mozna zrobic bo babka zawsze moze powiedziec ze to nie jest jej krowa nie rozumiem tylko dlaczego nie zlapano tej krowy odrazu jak uciekla? pozdrawiam
Posted

Już wam tłumaczę bo znam sprawę.

Uciekła jałówka. Babka oddała paszport do agencji. Jałówka zacieliła się, bo jeden gościu wypuszcza byki luzem na łąki nad Bugiem. Ocieliła się i gdzieś zgubiła kolczyki jak to zauważył TOFIKARIUS. Podczas tych kilku lat urodziła jałoszki i byka. Są więc teraz samowystarczalne. ;)

Na początku kobieta nie chciała wyłożyć kasy na złapanie, bo w sumie nie miała. Teraz tym bardziej nie ma na tyle sztuk. I sprawa się ciągnie. Krów przybywa i szkód też, bo podczas takiej zimy nie mają gdzie się stołować jak u rolników, którzy zrobili zapasy kiszonek.

 

Sama widziałam je kilka razy, gdy chciały dobrać się do naszych kiszonek. Lecz zawsze miałam okazję je odgonić i nie zrobiły nam większej szkody. Za to innym ludziom porwały dużo kiszonek. Wiecie, ona chciałaby te krowy, gdyby ktoś je złapał i jej oddał. Wójt miał wynająć ekipę wetów ze środkami usypiającymi. Nie ma jednak gdzie umieścić tych krów, aby je zbadać, bo bez badań nie wezmą ich na ubój.

Posted
U mnie by takiej sytuacji raczej nie bylo jakby cos sobie wolno biegalo a zwlaszcza wtedy jakby bylo wiadomo ze nikogo to zwierze nie interesuje bo raz jednemu swinia uciekla to nie caly tydzien puzniej w nocy przed domem ktos mu 10kg kielbasy zostawil:)
Posted
Złapanie ich to wcale nie taka łatwa sprawa. One są tak zdziczałe że tylko uśpienie lub strzał załatwi sprawę. Myśliwi nie chcą się podjąć. A w poprzednią zimę mówiłam do męża żeby zamiast pastucha do drutu podpiął 220v to by się rozwiązała sprawa. Lecz mamy strasznie życzliwych sąsiadów aby tego dokonać.
Posted
A żeby było ciekawiej mamy cielną krowę właśnie po tym dzikim byku. My puszczaliśmy ją 12 maja 12r, więc 12 lutego 13r powinna pokazywać objawy zbliżającego się porodu. A dziś jest 6tyg po i dopiero zaczyna ciut przybierać wymię. I teraz pytanie czy i komu mamy zapłacić za zacielenie. :) :cool:
Posted

Już pisałem, że od tego jest tylko i wyłącznie Policja. Jeżeli ponadto stwarzają zagrożenie epidemiologiczne to dodatkowo powiatowy lekarz weterynarii. Jeżeli nie chcą się tym zająć to prokurator (niedopełnienie obowiązków przez Policję lub powiatowego lekarza weterynarii). Wniosek może złożyć każdy, bez względu czy to jego dotyczy czy nie. Sztuki które nie mają wpisu do rejestru lu nie można ich zidentyfikować gdyż utraciły oba kolczyki zgodnie z przepisami są ubijane i utylizowane.

To podłączenie napięcia do ogrodzenia to bardzo zły pomysł, gdyż jest opisany w kodeksie karnym. Na myśliwego który strzela do zwierzęcia bez tzw. "uprawnienia do odstrzału" też w tym kodeksie jest artykuł. Mojemu sąsiadowi myśliwy zastrzelił kiedyś psa i było to ostatnie zwierzę które zastrzelił.

  • 4 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...