Jump to content

Recommended Posts

Posted

No to Marcinie myślę że jesteś zadowolony z łupu:)

Robercie ciesze sie że z "mojego" sposobu jesteś zadowolony:)

Mam jeszcze takie pytanko na temat moich białoczubów a mianowicie chodzi o to że u jednego pod dziobem pojawiły sie niby"korale" i nie wiem czy to kogucik czy kurka:(

Pozdrawiam

Posted
Sławek, jeśli ten jeden osobnik tylko dostaje korali, to najprędzej będzie kogucik. Moje trzy kogutki znacznie wcześniej dostały korali. U kurek w ich wieku prawie jeszcze ich nie widzę. Jeśli możesz wrzuć jakąś fotkę pod ocenę. :) Mój aparat jednak jeszcze ma moc, więc jeśli jutro się zbiorę i dziwnym trafem znów nie padnie, to pstryknę fotkę kogutów z Twoim na czele. Dzisiaj mnie nie było cały prawie dzień, ale makaron obowiązkowo miały ugotowany i podany pod dziób. Zadbali o to za mnie.
Posted

Jak by nie było to szczury nie są takie głupie:) dlatego dobrze jest zmienić miejsce bo z tego co wiem to najpierw idą młode "plewniaki":) na zbadanie terenu a dopiero potem stare więc jak ci sie jakieś stare uchowały to dobrze by było sie ich pozbyć zawczasu poza tym jak będą miały co innego do jedzenia a trutka będzie w jednym miejscu to nie będą jej ruszać


tak czułem że to może być kogucik:)


A fotki jutro wrzucę:)

Posted

Ciekawe. Dwa na dwie, to jeszcze rozwiązanie do przyjęcia. U mnie najprawdopodobniej będzie 4 na 5, bo nie będę miał serca oddać na zabicie tak piękne ptaki. Najwyżej przygruchają sobie inne kurki. :) Na dzień dzisiejszy proporcje w moim kurniku to 14 kogutków na 28 kurek. Ha Ha Ha. Nawet nie wiedziałem, że tak się rozkładają proporcje. :)


Czy Waszym zdaniem mogę tutaj wrzucić link do aukcji? Chcę Wam pokazać co mnie zainteresowało. :)

Posted

Jestem w fazie dość odległych planów. Praktycznie pod nosem, mam do nabycia parkę w ubarwieniu dzikim, ale te bardziej mi odpowiadają. Jednak najpierw perły (perliczki), a później może one. :)

Grzyby już ugotowane. Mam noc żeby zdecydować co z nimi jutro zrobić. Zmywam się. Dobrej nocy wszystkim życzę. :P

Posted
to na co czekać dołącz do klubu butelkowców;] dzikie są ładne ale trochę oklepane a takie kolorowe są inne że tak powiem ;] perlice mają coś w sobie ale te hałasy może nie będę oryginalny ale te ich wrzaski;[
Posted

Witam. Czy znasz bliższą datę przyjazdu po kogucika? Nie mam dzisiaj zupełnie nastroju na robienie zdjęcia temu starszemu, ale nie wykluczam, że być może będziesz mógł zabrać tamtego. Najprawdopodobniej zupełnie rezygnuję z hodowli ptactwa. To co wczoraj w nocy usłyszałem przeszło moje oczekiwania i zupełnie zmieniło opinię o pewnych osobach. Ludzie wyprowadzają mi pod bramkę o 21 lub nawet później, na mój teren psy (zabierają je wyłącznie na moje stanowcze żądanie) przy czym wymyślają mi od chorych i żądają kwoty 15 tysięcy za straty jakie na maskach Ich samochodów poczyniły moje ptaki. Takie straty ponieść i nigdy o tym wcześniej nie wspomnieć, przy czym widzieć mnie co dziennie. Takie rzeczy tylko w Polsce. Teraz mam wyjazd, ale jak wrócę czeka mnie szukanie domów całemu dobytkowi lub początek wybijania tylu ile zmieści się w zamrażarkę. Mój dzisiejszy dzień już uważam za zmarnowany.

 

Posted

Marcinie, współczuję takich sąsiadów, widzę że masz większych debuli za sąsiadów niż ja :/

moja rada, następnym razem w razie takiej sytuacji każ przyjść takiemu tumanowi z nakazem sądowym że masz go spłacić w wyzej wymienionej kwocie. nie przyjdzie z takim nakazem bo przecież sąd go pożre wydatkami...

nie mozesz dać sie takim ludziskom, bo Ci potem na głowę wejdą i nie będziesz mógł tak naprawdę nic zrobić, bo co zrobisz to będą Cię straszyć karami.

a na przyszłość, jak przyjda pod Twoje ogrodzenie z psami,nie każ im zabierac psów tylko dzwoń na policję, ze boisz się z domu wyjść bo sąsiedzi przychodzą z agresywnymi psami pod Twoją posesję. kilka takich telefonów i powinno sie uspokoić jak zobaczą że nie dajesz sobie w kasze dmuchać.

powodzenia życzę i nie daj sie kretynom.

Posted
Witaj Marcinie a ci pseudo sąsiedzi mają jakieś dowody na to że to twoje ptaki to zrobiły a nie ich własne psy ja tak Mialem że moje psy podrapały maskę i czy dawno to te ptaki miały zrobić jak nie mają dowodów to ich olej szkoda przez debili wybić swoje zwierzęta trzymaj się pozdrawiam
Posted
Równiez współczuje i zgadzam się z Anią w 100%. Co prawda ja nie trzymam drobiu (moja babcia ma kilka sztuk), jednak mój sasiad tez miał problem . Mieszkamy obok siebie w trzy domy i sasiad z hodowla na środku, aj po lewej, a po prawej tez niby ok ludzie, a jak sie hodowla rozrosła to tez ciagle temu mojemu sasiadowi chodzili i meczyli ze nie moga spac bo kury sa za głosno...ciagle cos wymyslali. Ale sasiad sie nie dał i Tobie tez to radze. Juz niedługo to trezba się bedzie chodzic i prosic sasiadów czy w ogóle z domu bedzie mozna wychodzic!
Posted

Zgadzam się z blazejrutem. Też tak się zastanawiam w domu czy wychodząc na podwórko nie pytać o zgodę. To nie jest tak, że Ja się poddaję, bo uwagę zwracałem nie od dzisiaj i nie od wczoraj. W zeszłym roku mojego kota te psy zeżarły na moim polu tuż za ogrodzeniem. Jak zdążyłem zauważyć co tam się dzieje, to znalazłem tylko plamę krwi i kocią łapę w niej. Pies z tego miejsca odszedł kilkanaście sekund temu. Wtedy nie zareagowałem, bo przecież nie miałem dowodów, ale w tym roku tylko te same psy czterokrotnie omal nie rozszarpały mi kotów czy to u Nich czy u mnie przy płocie. Sami też nie odciągają tych psów, tylko czekają aż Ja to zrobię, a Ja nie mogę patrzeć jak są podawane z pyska do pyska i całe ręce z reguły miałem tak zakrwawione, że aż się gotowały jak je polewałem wodą utlenioną. Reakcji żadnej. Kilka razy zwracałem uwagę i byłem u Nich, oczywiście grzecznie choć wcale nie powinienem, za to wczorajsze wywody pod moim adresem padały po ciemku i z oddali. Ja stałem twarzą w twarz.

Żadnego wyroku, nakazującego mi jakąkolwiek zapłatę za coś nie widziałem i raczej na pewno nie zobaczę. Od kiedy na "piękne" oczy ktoś komuś płacił pieniądze, za coś co nie zostało udowodnione. Na prawdę takie rzeczy tylko w Polsce. Choćby nawet sąsiedzi darzyli się nie wiem jak pozytywnymi uczuciami (u mnie tak nie było) to kto normalny macha lekką ręką na 15 tysięcy, aż tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki wymyśla sobie. :)

Przypomniało mi się jeszcze Robercie. Te zarzuty które Oni wysnuwają jak ulał pasują do Ich psów i tego co obserwuję. Sadzają je na balotach z sianem (ofoliowanych), po których te psy zapier*****ą ile wlezie po czym twierdzą, że moje koty robią Im w nich dziury. Po drugie na auta z pazurami naskakują Im psy, nie raz to widziałem, zwłaszcza jak skądś wracają, ale przecież lepiej szukać łosia i myśleć, że ktoś jest głupi. :)

Nikt nie jest święty. Nigdy nie twierdziłem, że moje ptaki nie przeszły za płot,ale te zarzuty i żądania są po prostu śmieszne. Gdyby było tak jak twierdzą moje ptaki nie wróciły by już do mnie, bo wszystko co wpadnie w paszczę tych psów z reguły kończy żywot. Nie jednego ptaka straciłem przez nie, na moim polu, tuż za płotem.


Część mojej posesji jest ogrodzona i te psy przyłażą na mój teren tuż za tym ogrodzonym. Zastanawiam się czy wezwania funkcjonariuszy cokolwiek zmieni, bo ich przyjazd do mnie potrwa co najmniej 10-15 minut. W tym czasie sąsiedzi się ulotnią. Myślałem nad fotografiami.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...