Jump to content

Recommended Posts

Posted

No wiecie Panowie ja też w polu nie robię w niedzielę, ale trzeba zaakceptować,

że ci którzy mają więcej hektarów robią wtedy kiedy im pasuje, lub ci co mają pracę

w ciągu tygodnia pracują w weekendy;d

Ja staram się w co dzień robić;d

Posted
u mnie w okolicy jest tak że nie robi się w niedzielę i święta żadnych prac polowych itp. itd. ale nie dotyczy zbioru siana suszenie go i tym podobnych prac.takich które zależą od pogody.
Posted

a ja ostanio nie mam na nic sił...cierpię na chroniczne zmęczenie, jazda w sumie 90 km. do szpitala mnie wykańcza, do tego przed wyjazdem obrobić zwierzyniec, po przyjeździe też, jak dobrze że mąż juz jutro wraca.

a co do kur, u mnie na 3 kury co 2 dni są 3 jaja a co 2 dni są 2 jaja, czyli jedna niesie się co 2 dzień.

kaczuszkom staropolskim zaczynają sie przebarwiać lotki na piękny kolor dzikich kaczek :)

jedna kaczuszka dworka od kilku dni jak wraca do stajni to nie wiem jak to napisac ale jak by utyka na łapki, jak wychodzi ze stajni po nocy nic jej nie jest, ale jak wraca, czasem połozy sie i nie ma sił wstać, pierwszym razem myślałam, ze moze jak leciały jak wariatki to zahaczyła o konar czy coś, ale to już jakoś 3 wieczór tak ma. nie wiem co mam o tym myśleć...w ciągu dnia jak im daję jedzonko też normalnie chodzi, a wieczorem...na pewno nie jest to z obżarstwa, bo ona wraca normalnie najedzona, mulardy to czasem mają wole takie ze im sie po ziemi ciągną, ale nie dworkom...

Posted
Myślę, że jeśli nie traci na wadze, to nie masz powodów do zmartwień. Mogła się nabawić jakiegoś chwilowego mechanicznego uszkodzenia ciałka. U mnie co jakiś czas a to kurka, a to gąska utykają, bo gdzieś źle staną, ale po dniu, dwóch wszystko wraca do normy.
Posted
no tak, tylko mnie to niepokoi właśnie że ona rano i w ciągu dnia jest ok, ale jak wraca do zagrody to tak sie dzieje. ale nie traci na wadze, dobrze sobie wygląda, apetyt też ma
Posted

no nic, będę ją jeszcze w miarę możliwości obserwowała. ale mam nadzieję ze jest tak jak piszesz :)

]kurde, jestem padnięta i chętnie poszła bym juz spać, ale muszę czekać aż sie ziemniaki na jutro kaczuchom ugotują

Posted

a to czemu się obraziły ?? :D

moje dzisiaj dostały kilka patisonów i cukinię, ale miały radochę :)

o matko! ale mnie denerwuje ze muszę odczekac jakiś tam czas do wklepania kolejnego postu :/

Posted
Chyba się przejadły nieco. Co dziennie gotujemy im specjalnie 2 razy tyle dodatkowo ile sami zjadamy. :) Dobrze ze mną mają, a dzisiaj jadły tak jak by chciały a nie mogły. :) Cukinię to dzisiaj jadł właściciel. Właśnie skończyłem pałaszować placki.
Posted

oj, też bym takie placki zjadła, tylko mąż wróci do domu i będę miała czas i siłę na normalne obiady :)

zastanawiam się czy jak by podłozyć do pieca na maksa grube drewno i pójść spać a ziemniaki zostawić na piecu czy sie ugotują ale nie rozgotują? trochę boję się eksperymentu ale padam...tylko dlatego tu jeszcze siedzę i smęcę zeby nie zasnąć :)

 

Posted

Tofik, nawet jak by Marcin był chętny na amory, to ja dzisiaj jestem nieprzytomna, więc nei bardzo miał by co ze mną robić ;D

dobra, ja juz po prysznicu, w międzyczasie ziemniaki sie ugotowały, to teraz zmykam do łóżka, bo należy mi się porządny sen :)

miłego wieczoru, albo miłej nocy :)

dobranoc

Posted

Witaj Sławku u mnie nic nowego nadal walczę ze szczurami a tak poza tym to jutro do weterynarza po lekarstwa dla kur a kaczuszka ta cojedna się ostała to będzie kaczorek;]

Ja też jestem ciekaw co z tym programem?

Posted
No to Robercie masz jakąś plagę tych gryzoni:( a lekarstwa to do tej trójki czy jakaś zaraza ci sie do drobiu dobrała:( super że kaczuszka sie chowa:) u mnie nic nowego wszystko sie dobrze chowa z tym że nadal rozdzielam kaczki od kurczaków żeby ich nie dziobały noi przy okazji silki siedzą z kaczkami więc koguty na nich nie szaleją tyle że co wieczór trzeba ich zanosić do kurnika bo mają mini grzędę i jak kaczki idą spać to one ani myślą z tej grzędy schodzić:)
Posted
no tak tych gryzoni to nalazło mi się do siedliska nie mało a lekarstwa to dla wszystkich się należy kupić to nadal masz robotę z tymi kurkami ale jak chcieć je uratować od dziobania to tak trzeba;]
Posted

Projekt trochę ruszył. Jest cały algorytm. Jest też część gotowego programu, ta odpowiedzialna za przechowywanie danych. Wyszło tego ponad 11 kB. Obsługa czujników jest też tylko trzeba dokleić do reszty. Dopisać tylko przetwarzanie danych, co jest najprostsze. Puki co pracuje to na dużej "medze", ale zmieści na czymś mniejszym, bo na niej projekt przekroczy 100 w wersji full bez sieci. Przetestowałem czujniki Dallas i DHT. Są to czujniki cyfrowe. Wyniki testów nie są do końca zadowalające co do temperatury. Muszą być jeszcze testy na inkubatorze. Wilgotność DHT mierzy dobrze. Z tych testów wyciągnąłem wniosek co do przekaźników załączających grzałki. Zwykły mechaniczny przekaźnik może nie wytrzymać ilości załączeń. Zaprojektowałem już elektroniczny przekaźnik bo ceny w sklepach takich urządzeń są nie do zaakceptowania. Nawet projekt płytki drukowanej jest gotowy. Inkubator dostał dwie nowe grzałki: 150 W do utrzymywania temperatury i 250 W do szybkiego nagrzania np. po otwarciu. Jest też nowy wentylator od starego zasilacza. Zastanawiam się czy sterownik ma regulować jego obroty.

Z drobiu dokupiłem 5 kurek zielononóżek i kogutka, 20 kurek karmazynów i dwie kurki araukany plus kogutek. Pozdrawiam!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...