ania1983 Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 no tak, wiosna idzie to chłopaki o podrywaniu u nas niedaleko bo 20 km. odemnie gość ma gąski garbonose do sprzedani, u jednego po 75 zeta za sztukę, a u drugiego po 100zł sztuka, i kombinuje jak by tu zdobyć kasę żeby kupić sobie parke a wczoraj widziałam na wsi babka ma gąski garbonbose, nie znam jej, ale jak będe w sklepie to musze do niej zajechać i zapytać czy ma tylko dla siebie czy by nie podzieliłą sie Quote
Robert ;-) Posted January 1, 2014 Author Posted January 1, 2014 tak tak wiosna to tylko o jednym nam w głowie;]a miałem się Aniu ciebie zapytać jakie gąski chcesz kupić a tu się okazuje że garbonose Marcin pisał ze mięsa za dużo z nie ma ja chcę kupić kilka białych do gara;] a z tą stodoła to dobry pomysł jak jest jakiś budynek to po co ma stać pusty Quote
Tofik Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 Hehe no bo Aniu te i zaloty to trzeba zobaczyć na własne oczyWłaśnie Robercie ten twój gąsior dalej z kaczkami czy już jakoś przekonał sie do panienki?:)bo można powiedzieć że nie wiele mu czasu zostało bo dwa miesiące to nie wiele choć nie wiem kiedy chcesz kluć Quote
Robert ;-) Posted January 1, 2014 Author Posted January 1, 2014 ja myślę że tak w lutym już będzie dobry czas?a gąsior nadal się zastanawia ale coś widzę że gęsi z gąsiorem razem chodzą bynajmniej dziś tak było więc jakaś nadzieja jest;] Quote
ania1983 Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 no tak, ale gdzie kupić białe gąski które będą chciały potem się mnożyć? a moze te zwykłe białe co miała ostatnio to są normalne a nie jakieś bojlery? co do stodoły to tak właśnie pomyślałam, mamy tak jak by stodołę na pół przedzieloną murkiem, na jednej stronie jest traktor i jakies pierdoły, a na drugiej drzewo, cyrkularka i pierdoły które można przenieść, a to jest naprawdę duży obszar te pół stodoły, więc nawet jak drzewo będzie tylko na 1/4 to i tak nie będziemy w stanie tego zapełnić jeszcze myślałam zeby zrobić jak już będzie ściana z pustaków to przy tej ścianie w środku w stodole klatki dla królików, ale ja mam swoja obawę a mąż ma swoją, czyli mamy 2 kwestie do przemyślenia, czy jak traktor mąż będzie odpalał króliki się nie będą bały, to męża obawa, a moje to taka że moje 2 psiaki mają fiksa na punkcie królików, młody całymi dniami siedzi przed siatką kur, bo króliki są w przedsionku stajenki, a jak się otworzy drzwi żeby kaczki wyszły to skubany zaraz leci do klatki królików i próbuje się do nich dostać, a z kolei starszy pies jak tylko na pole wyjdzie od razu leci do stajni i przy drzwiach skomle do królików, bo za drzwiami stajni jest przedsionek kurnika i tam własnie są króliki zamotałam ale moze coś zajarzycie.no i się boję że jak by zrobić klatki królikom w stodole to psy już całkiem sfiksują, no chyba ze zrobić by na jakiejśc wysokości pierwszą z klatek no i stodołę zamykać, no ale tak ciągle zamknięta?ech..nie wiem co z tymi klatkami, zupełnie nie mamy ich gdzie zrobić, na razie starczają te 2 w przedsionku, ale na wiosne chcę powiększyć ilość.sory, temat o drobiu a ja tu o królikach Tofik, ja już widziałam zaloty kaczki do kaczora i odwrotnie ale nigdy nie widziałam samego zakończenia zalotów dlatego sie zastanawiam czy kaczor tak jak kogut moze codziennie i z każdą kaczką czy nie? Quote
Tofik Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 Aniu co do tych klatek to nie jest zły pomysł z tym że jakby były przenośne bo pamiętam jak dziadek miał króliki to od wiosny do późnej jesieni stały kolo stodoły a na zimę klatki były przenoszone do chlewka z tym że były tak skonstruowane że miały nogi a klatki były na wysokości 70cm tak że jakieś zwierza nie miały dostępuHehe nie wiem czy kaczor może codziennie no ale chyba tak bo wczoraj siedział na jednej a dziś na drugiej bo po co w innym razie by na nie właził Quote
ania1983 Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 a o tym nie pomyślałam żeby były takie przenośne nawet wiem którą stronę stodoły można by obstawić klatkami no tak, ja też widzę jak kaczka z kaczorem codziennie się mają ku sobie, no ale nigdy nie mogę ich przyłapać na samym fakcie :/ chyba zainstaluje kamerkę na stawem a swoją drogą ciekawa jestem kiedy zacznie sie kaczka nieść? Quote
Robert ;-) Posted January 1, 2014 Author Posted January 1, 2014 jak będzie taka pogoda to niedługo będą jajka a jak zacznie się nieść to położysz do inkubatora czy czekasz bliżej ciepłych wiosennych mieśięcy? Quote
Tofik Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 Z tymi przenośnymi to dziadek miał dobrze bo były długości około 150cm więc i przenieść było wygodnieA co do tych kaczek to u mnie harce odczyniają same bieguski bo zwykle to nic tylko by jadły siedziały i wydalały:) no ale starych to mam tylko 2 kaczki i kaczora a reszta to młodzież tak więc jeszcze przyjdzie na nie pora ale mam nadzieję że jakoś z końcem lutego coś się będzie działo:) Quote
ania1983 Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 Robercie, na razie dopuki nie ma jajek od kaczek to jeszcze nie myślę ale wolała bym żeby kaczka sama siadła na jaja a te kaczorki małe francuskie, to już wiem który na pewno zostanie i będzie mu trzeba na wiosne załatwić panienkę ale z tymi to nie problem bo tu tylko takie na wsi są. Quote
wiejskieżycie Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 Kaczor bez problemu kilka razy dziennie może kopulować z kaczkami. Mój potrafił to robić, ilekroć tylko któraś była chętna. Ja z tych fruwających kaczek zrezygnowałem w mgnieniu oka. Może już o tym pisałem a może nie, ale wystarczyło jak dostrzegłem, że podły kaczor niemal gęś zamęczył żeby z nią kopulować. Na jednej odkrytej przeze mnie próbie się skończyło. Wprawdzie kaczuszki jeszcze trochę czasu miałem same, ale bez kaczora trzymanie ich mijało się z celem, no chyba że na jajka dla psiny. U mnie akurat tego nie było, ale u ludzi z którymi się znam niejednokrotnie takie kaczory mordowały w swojej jurności kury. Ot i przygoda z tą rasą. Króliki chciałbym też hodować, ale tylko dwa i żeby się nie rozmnażały, bo u mnie w domu nikt nigdy nie oporządzał królika, że o przygotowaniu z ich mięsa potraw nie wspomnę. Dwa mogły by sobie żyć na pokaz. Problem tkwi tylko w tym, że słyszałem opowieści jak to króliki krzyżowały się ze szczurami. Wprawdzie klatki robi się z założenia szczelne, jednak z tym dziadostwem nigdy nie można być niczego do końca pewnym. No i zostaje kwestia króliczych chorób - niestety. Quote
Robert ;-) Posted January 1, 2014 Author Posted January 1, 2014 Mi się też tak zdaje że kaczor codziennie i to nie raz a że kury męczą to prawda jak pisze Marcin,a o francuskich tez myślałem szybko rosną i kupić można wszędzie;]Marcin z tymi królikami że niby ze szczurami się parzą to tak jest że ktoś słyszał ale na oczy to już nikt nie widział;[dla mnie to bajka].Ja miałem najpierw dwa potem się rozmnożyły ale do tej pory mięso leży w zamrażarce niema komu jeść ja na pewno nie będę;[ , a te latające kaczki to jakiej rasy były? Quote
Tofik Posted January 1, 2014 Posted January 1, 2014 A mi tam o szczurach i królach dziadek opowiadał jak w czasie wojny króle trzymali w ziemiance a potem jak było do zabicia to jak właśnie wyciągali to takie zmutowane króle były tyle że mi się wydaje że to raczej było skrzyżowane z nutriami a niżeli ze szczurami.A czemu nie ma kto zjeść tego królika przecież w sosiku albo duszone to mniam mniam:) Quote
ania1983 Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 witam ale miałam rano ubaw pierwszy raz widziałam jak kaczor depta kaczkę, z tym że nie wiem czy zaraz po fakcie, mam nadzieję ze nie w trakcie, spadł z kaczki [hahaha] duży jest mój kaczor i widać ciężko mu bez wody, no ale teraz pogoda ładna więc na stawiku sa cały dzień e, co do tych królików i szczurów, to mi się wydaje że to jakieś bajki...nie wierzę w to. taki szczur to by prędzej królika potraktował jak obiad, a nie jak obiekt kopulacyjny. nigdy w życiu nie uwierzę, bajki... Quote
wiejskieżycie Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 U kaczek i gęsi to się często samcom przytrafia. Z wysiłku spadają z partnerek. Moje fruwające kaczki to zwykłe piżmówki były, ale latały po podwórku jak samoloty. Tylko kaczuszki, bo kaczory były za ciężkie. Miałem w tym samym czasie gołębie i te kaczki latały niemal identycznie, tylko znacznie niżej. Bilans dnia zamykam na plusie - 4 jaja, więc nie jest najgorzej. A z tymi królikami i szczurami niestety obawiam się, że to może być prawda. Zasięgnąłem języka u kolejnej osoby i potwierdziła ona tylko moje przypuszczenia. Niestety zwykły szczur może zarówno uśmiercić króliki jak i z nimi kopulować. Quote
ania1983 Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 no cóż, dla mnie to są wiejskie zabobony naszych dziadków o tej kopulacji szczura z królikiem, po pierwsze genetyka, po drugie nie potrafię sobie wyobrazić szczura który kopuluje z moją dużą królicą, no ale takie jest moje zdanie, zresztą to nie temat o królikach u mnie dzisiaj też 4 jaja były 3 od młodych plus od kwoki, a 3 które się pierzą mają ciągle odpoczynek heh, nie wiedziałam że u kaczorów to spadanie może być normalne, no ale to moje pierwsze kaczki ciekawe co ciekawego jeszcze się o nich dowiem Quote
wiejskieżycie Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Moja znajoma ma takie kury, że jak kiedyś dostrzegły co gąsiorowi wystaje spod ogona w momencie zabawiania się z gąską to do krwi go poraniły chcąc zjeść "robaczka". Także uważaj. Quote
Tofik Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Hehe Aniu kaczor jest sporo większy od kaczki dlatego zanim na nią wlezie to parę razy spadnie:) a jeszcze bardziej ma przechlapane jak trafi na młoda kaczuszkę bo czasami taka kaczuszka jest o połowę mniejsza od takiego kaczora:)więc dla nas to może wyglądać śmiesznie jak tak kaczor się gramoli ale on musi się nie źle napocić żeby swoje zrobić Pozdrawiam Quote
ania1983 Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 hahaha, na szczęście u mnie kaczki i kury są oddzielnie przez cały dzień, tyle co w nocy i pod sam wieczór jak wracają są razem ale kaczor widać jest kaczuszką najbardziej zainteresowany do południa, no i na szczęście jeszcze tylko kilak miesięcy i kaczki dostaną swój osobny "domek" Quote
Tofik Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Marcinie Ania jeszcze chyba nie widziała "spirali" u kaczora:):) Quote
ania1983 Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Tofik, u mnie kaczuszki są z jednego czasu, ale to prawda patrząc na kaczkę ina kaczora to jest ona od niego sporo mniejsza, kaczor jest taki nabity, a kaczuszka juz nie masz rację, dla nasz to śmieszne, a dla kaczora tragedia spirali?? jakiej spirali??a za kózką już pomału sie rozglądam po ogłoszeniach, tylko jak ktos pisze że koza bardzo dojna bo daje 1.5 litra mleka dziennie to mi się płakać ze śmiechu chce nasz koza w domu rodzinnym dawał 4.5 litra dziennie, wiec szukam dobrej kozy co do indyków, mąż pomału się przełamuje [hura], dzisiaj byłam słomę załatwić na wsi i pytałam przy okazji jak im się chowają indyki bo mają, mąż jak usłyszał że tak jak kury i kaczki zaczął się chyba łamać, bo jak powiedziałam ze na wiosnę kupimy kilka indyków, powiedział ze co najwyzej dwa więc to już dobry początek.jeszcze jakoś perliczki muszę przemycić, ale o te już nie będę pytała i tematu wałkowała, one sa małe więc zanim mąż je zauważy będzie "po ptokach" Quote
Tofik Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 spirali?? jakiej spirali??Obserwuj kaczora jak siedzi na kaczce to przy odrobinie szczęścia zobaczysz:):)Moja żona mówi że to serpentynaka:):)Można stwierdzić że z ciebie Aniu twarda negocjatorka:)bo po woli dopinasz swego:) Quote
ania1983 Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Tofik, myślę że każda kobieta jest dobrą negocjatorką jeśli jej na czymś naprawdę zależy a że ja nie mam pragnień związanych z nową sukienką, butami czy kosmetykami, tylko takie z powiększeniem inwentarza, a mój mąż lubi mięso wiec powoli do przodu mam nadzieję że jeszcze uda mi sie go kiedyś na owieczki namówić heh, każesz mi obserwować kaczora, a ja dzisiaj miałam szczęście że go na kaczce widziałam, bo to pierwszy raz kiedy ich "Przyłapałam" Quote
wiejskieżycie Posted January 2, 2014 Posted January 2, 2014 Indyków kup parkę, żeby było co rozmnażać, a perliczki najlepiej zorganizuj w taki sposób, że kup gdzieś jajka i podłuż je tydzień przed kurzymi pod jakąś kwokę i jak się maluchy wysiedzą, to mąż nie będzie miał wyboru, tylko zaakceptuje potomstwo. Wprawdzie małe perliczki różnią się od kurcząt, ale jeśli ktoś nie jest wprawiony to sporo czasu różnic nie zauważy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.