Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dominiko, skoro jajka są ciemne to rasa kurek najprawdopodobniej to MARANS :)

szkoda, ze nic się nie wykluło :( może kurka czuła, ze nic nie będzie z tych jajeczek i dlatego zeszła?

mam nadzieję, ze kolejne lęgi będą już 100% :)

 

Posted
Kurce podejżewam, ze się sprzykrzyło, bo dwa jajeczka są raczej "pełne" no ale już lezą pod inną nasiadką. Tak, możliwe, że to maransy, bo były tam takie kury.Bardzo bym cieszyła się, gdyby faktycznie to były one, bo mam taką jedną podobną ale ona nie niesie tak ciemnych jaj więc to zapewne jakaś krzyżówka. Co do nowej nasiadki, to jest ( tfu, tfu ) cudna :) umaszczenie jak biały araukan a na łebku czapeczka :) jak cyknę foto to wstawię, na razie, póty siedzi nie chce jej stresować.
Posted
Kury niosące jajka w takiej barwie skorupki o jakiej wspominałaś Dominiko to bez wątpienia Maransy. Mulemansy, bo podobnie zabrzmiała mi nazwa którą podałaś to rasa gołębi. :) U mnie też lęgi lipne. Walczę z indyczkami do tego stopnia, że wczoraj byłem już blisko zdjęcia ich z jajek i zmarnowania całego lęgu. Już mam całe ręce w ranach, a do końca jeszcze ponad 3 tygodnie.
Posted
Same przeboje z lęgami widze u nas wszystkich. O rasie gołębi wiem, bo własnie ową rasę hoduje wuj, w każdym razie mam jajka i w obecnej chwili obojętne mi co z nich bedzie, niech cokolwiek wyjdzie, a będę zadowolona :)
Posted

Niestety aby się dowiedzieć czym były karmione nie ma szans. Kupione kurki na rynku. Nie są to kurki z dużej hodowli. No cóż zamiast pogadać dłużej i dowiedzieć się co i jak to ja się spieszyłem.

Jednak spróbowałem im dać troszkę makaronu, ziemniaków i śruty z pokrzywami. Zieleninkę zostawiły natomiast resztę ładnie zjadły. Pierwszy dzień siedziały osowiałe (troszkę chłodno było na dworze). Wczoraj już ładnie jadły i się ruszały po wydzielonym miejscu w kurniku.

 

Co do uciekinierki to odnoszę wrażenie, że gdzieś się kręci w okolicy. Pies jest bardzo niespokojny. Samczyk siada dziś od rana na pieńku na wybiegu. Wyciąga szyję i po cichutku nawołuje. Na razie psa nie będę wypuszczał z domu i poczekam.

Posted
No i stało się. Moja dwunastoletnia gąska zapragnęła wysiadywać jajka. Skaranie Boże z tymi ptakami. :) Robeercie z opisu zachowania Twojego pozostałego w zagrodzie perlika, wnioskuję że to samiczka a nie samczyk.
Posted

mhm wiejskieżycie może tak być, że to samiczka.

Zanim uciekł ptaszek jeszcze nie bardzo zdążyłem się im przyjrzeć. No i nie mam doświadczenia w hodowli drobiu aby od razu rozpoznać płeć :)

 

No ale skoro samiczka mi została to nie powinna znosić jajek?

 

Troszkę Wam zazdroszczę tych lęgów. Ja pewnie dopiero w przyszłym roku się tym będę martwił.

 

I jeszcze jedno małe pytanko kiedy zwykłe nioski powinny zacząć znosić jajka (w jakim wieku)?

 

Posted

witam :)

Robercie, kury zaczynają się nieść w wieku 5-7 miesięcy.

Marcinie, no to jajka gąsce załatwiał i niech siada :)

 

a na nasze gąski młode jakieś fatum padło :( z tych małych świątecznych co to tylko 2 przeżyły, jedna zaczęła utykać :( z tych co kupiliśmy, już 5-tygodniowych, ta co ją gąsior deptał ostatnio dalej nie chodzi prawie w ogóle :( kolejna zaczęła jakoś dziwnie często przysiadać jak by miała coś z nóżkami. i teraz nie wiadomo czy jakiś defekt w genach gąsek, czy może kaczor się na nich wyżywa :/

szykują się u mnie radykalne zmiany w ptactwie wodnym, sporo pójdzie do zabicia, ale o konkretnych planach napiszę, jak z mężem dokładniej przegadamy wszystkie za i przeciw.

Posted

Witajcie hodowcy drobiu i nie tylko;] witaj Robercie,ważne że masz plan i życzę ci dobrych wyników w hodowli, bo to fajne hobby;] i dodatek finansowy;] jak masz możliwość wstaw fotki swoich podopiecznych.

Dziewczyny przykra sprawa z tymi lęgami i młodymi gąskami taka szkoda maluchów;[

pozdrawiam;] .

Posted

Robert plany mam, ale to na przyszłość. Na razie na tych kilku kurkach nauczyć się chcę co i jak.

Zdjęcia wstawię jak tylko zrobię i nauczę się wstawiać.

 

Co do perliczki/perlika to szukałem na innych stronach i całkiem zgłupiałem Nie wiem co mi zostało :).

 

Posted

Słuchajcie wszelkie nerwy mi przeszły, bo ukluły się dwa kurczaki ale takie ładne, że nie jestem w stanie tego opisac :D żółciutkie z takim ciemnym pasem przez ciałko. ( tfu, tfu! ) Oby to były kurki, nie kogutki, a kura od wuja, która w efekcie siedziala na jajkach od raptem dwóch dni, kwoka pełną gebą, bo ona biedna niespełniona była, u wuja siadła ale nie miała na czym i teraz jak jej piszczą te male to ona aż się nadyma i im odpowiada :D za ok tydzień kolejne lęgi :D teraz jeszcze mi potrzeba, żeby jakaś mądrą kura wytrzymała jeszcze tydzień na jajkach po tym kluciu, którego się spodziewam to jeszcze tych maransów troche będzie :)

ale jestem szczęśliwa :D

Posted

Dominiko, cudowna nowina :) niech się malutkie zdrowo chowają :) czekam na zdjęcia :)

u mnie na razie bez zmian. gąska w końcu zaczęła chodzić prawie normalnie. ciągle jeszcze większość czasu siedzi ina siedząco skubie trawkę czy zjada, ale już z kacznika sama dzisiaj wyszła, tak wiec mam nadzieję, ze będzie już tylko lepiej. kolejny w kolejce do gara jest kaczor, który ostatnio notorycznie depta gąskę. szkoda mi zostawiać samą kaczkę, bo chowają się z kaczorem od malutkiego, no i jak go nie widzi tylko chwilę zaraz nawołuje, zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce.

dzisiaj gąska wywaliła ostatnie 2 jaja z gniazda, zabrałam jej gniazdo, ale był krzyk jak wróciła do kacznika po porannej kąpieli a tam nie ma gniazda. gdyby nie to, że tak niepewnie siedzi, załatwiła bym jej kilka jaj kaczek francuskich, ale wątpię że wysiedzi na gnieździe 5 tygodni.

Posted

nie wiem co się dzieje, ale rano moje gąski wszystkie wyszły z kacznika, a teraz 3 gąski w ogóle nie wstaje :( gąski włącznie z gęsiami dorosłymi, zostały zamknięte w kaczniku. gąska grzeje te 3 młode co nie chodzą. pamiętam jak rok temu kupiliśmy kaczki i gąskę i tak chwaliłam, że to takie bezproblemowe ptaki, w tym roku jest inaczej :( gąski nie mają żadnych objawów chorobowym, mają apetyt i to spory, piją. tylko coś się dzieje z tymi nóżkami :( może na polu jest dla nich za wilgotno? może to moja wina, bo je na pole puszczam codziennie i chodzą za gęsiami? a może to jakieś genetyczne choroby?

nie mam już naprawdę sił, jak tym gąską się coś stanie, to nie wiem kiedy znowu odważę się mieć małe gąski. nie wiem też jak mogę im pomóc. macie moze jakies pomysły o co chodzi?

może to ta choroba co mi ojciec o niej często mówi, kaczki czy gęsi siadają na nogi i padają :(

Posted
Może gąski dostawały za dużo białka w paszy (zmielonej kukurydzy, pszenicy, śruty granulowanej). Stąd też mogą pojawić się problemy z chodzeniem. Nie mogę sobie przypomnieć jednej choroby, pod którą można by było podpiąć zachowanie Twoich maluchów. Jak sobie przypomnę to napiszę.
Posted

Marcinie, moje gąski nie jadły do tej pory kukurydzy, bo jej zwyczajnie nie miałam. wczoraj pierwszy raz im sypnęłam, ale nawet nie ruszyły. a nawet gdyby zjadły, to nie dużo sypnęłam, bo szklankę ześrutowanej kukurydzy na cały zwierzyniec w zagrodzie kaczej.

co do pszenicy, to moje gąski są chowane tak jak i kaczki tylko na pszenicy, owsa teraz nie jedzą. no i oprócz tego dowoli zielonki mają, bo nie dość ze na wybiegu zielono i skubią, to jeszcze im się kosi i daje.

Posted

Witam wieczorną porą:)

Ostatnio mało zaglądam, ale zajęć tyle, że nie zawsze jest czas...

"Moje dzieci" prawdopodobnie za 2 lub 3 dni wyjdą ze skorupek, już się doczekać nie mogę ;) podglądam przez pokrywę, ale jednak nie otwieram.

Kurom się zrobiło żal, że klujemy inkubatorem, 3 się zdecydowały usiąść na jajkach, dwie leghorny i jedna czubatka. Czyli są szanse na ciągłe powiększanie stadka, co bardzo cieszy:)

I muszę się pochwalić, ZABIŁAM koguta!

Posted

Amelko gąski mają suche oczy, żadnych objawów chorobowych, ale chyba znalazłam przyczynę ich nagłego siadania, kaczor rano idzie na pień, a teraz siedzi w kurniku :/ weszłam akurat do kacznika jak już wszystko było w środku, bo 1 kurczak wszedł jak co wieczór do małych i tam miał zamiar spać. i co ja widzę? kaczora depczącego małe gąski! a gąsior i gąski obok i nic mu nie robią! od razu kaczora z kaczką, żeby za nim nie płakała przegoniłam do kurnika. zobaczę co będzie jutro, jak lepiej to winny jest tylko kaczor, jak się będzie pogarszało znaczy, że choroba...

ale tak czy siak kaczor rano na pień!

dziwne dla mnie właśnei było to, że gąski rano same wyszły żywe, ruchliwe nawet ta co ją gąsior ostatnio deptał, a tu raptem nie mogą chodzić.

teraz to nei zostaje mi nic innego jak czekać.

 

Viv, no to czekamy wszyscy na pomyślne lęgi :) super, że masz kwoczki :)


a co do koguta, zabiłaś go bo taki był plan, czy coś zawinił? no i gratuluję, że się odważyłaś :) ja to tylko zabijam jak nie ma męża, a coś się męczy. tak jak rok temu, jastrząb dorwał mi kurę i trzeba ją było dobić, a męża nie było, w innym wypadku to męża robota :P ja zajmuję się pozostałą częścią :P

Posted

Nie da się zmusić kury do wysiadywania. Przynajmniej w swojej dwudziestoletniej przygodzie z hodowlą ptactwa różnego typu, nie słyszałem o czymś takim, jak skłonienie kur do kwoczenia. :)

Aniu gdyby u mnie kaczor robił podobne rzeczy jak u Ciebie to w tej samej godzinie pożegnał by się z życiem. Niestety tak to się dzieje, kiedy osobniki dorosłe są trzymane wspólnie z osobnikami młodymi. U mnie nigdy nie miało to miejsca i miejsca mieć nie będzie. Dlatego też tego typu sytuacji na szczęście nigdy nie zaobserwowałem w przypadku swoich gęsi. Na szczęście!!!!. Ale tak jak wspomniałem u mnie nigdy osobniki młodsze niż 3 miesięczne nie przebywają z osobnikami dorosłymi na stałe. Jedynie pod moim nadzorem i nigdy w nocy. Dopiero jak podrosną i są w stanie walczyć o swoje.

Posted

Marcinie, na wyrok dla kaczora za późna pora, no i ten deszcz...noc spędzi u kur, a rano pod siekierę.nie miałam wcześniej styczności z młodymi, małymi i dorosłymi kaczkami, gęsiami. rok temu miałam wszystko w jednym wieku. kury są trzymane razem i nic się nie dzieje, poza kogutem który mi młode kurki deptał, ale on też skończył w garze. z innymi kogutami nie miałam tego problemu. nie miałam pojęcia, ze takie rzeczy się mogą dziać. u nas w domu rodzinnym, była jedna stajnia w której ojciec trzymał zwierzaki, była krowa, koza, świnia i wszelaki drób. ojciec mówił, ze w życiu nie spotkał się z sytuacją, żeby gąsior dorosły deptał gąski młode, albo kaczor co innego niż kaczki. nie było mowy o trzymaniu, młodzieży osobno od dorosłych osobników. a mój ojciec miał naprawdę wszelaki drób.


Viv, Marcin ma rację nie da się kury zmusić do siadania :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...