Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam, no to moje gospodarstwo malenkie przy Waszych :) ale i do dyspozycji mam niewiele terenu bo tylko 1600 m kw. na ktorych dom, kojce i ogrod. Kurek 12 + marcel, w domu papug jeden falisty i w ogrodzie juz tylko 3 psy. W sierpniu niestety pozegnalismy jednego weterana :(


W przyszlym roku na wiosne zamierzam jednak powiekszyc stado drobiu o kolejne kurki no i marzy mi sie jeszcze jeden kogut tylko mam obawy czy marcel go nie wykonczy :/

Posted

Witam ;-) Tomku a jaki kolor mają te jajka butelek, ciekawe czy takie jak moje niosły

u mnie z nowości mam jednego małego kurczaka, tylko jak siedzi w klatce z mamą to nic mu jest.a i jedna kochinka znowu siedzi ale ma tylko dwa jajka, ja jej nic nie podłoże. Pozdrawiam:-)

Posted
Witam wieczorem:) moje butelki lub jedna butelka, bo nie wiem czy jedna niesie codziennie czy na zmiane:) ale jajko jest czysto białe, może delikatnie w kremowy, ale jak na nie patrze to dla mnie ono jest białe:)
Posted
to gratuluję Robercie nowego lokatora:) niech się zdrowo chowa, moje mixy Kochinek to non stop by siedziały jedna jeszcze prowadza kurczaki 5-cio dniowe, a już następna coś pokwokuje:(
Posted
Dziennie kaczka nie zniesie więcej jaj niż jedną sztukę, ale gdzieś o uszy mi się obiło, że Bieguski potrafią nieść się w jakiś specyficzny sposób, tak że właścicielowi wydawać się może że niosą tygodniowo więcej niż 7 jaj, ale to wynika z rozkładu pory dnia w której dana samica znosi jajko. Nie zniesie ich więcej niż jedna sztuka w danym cyklu (chyba dobowym) czyli czasie w jakim trwa formowanie się skorupki i samego jajka. Dużo zależy też od rasy kaczek. Moje Staropolskie niosły się dzień w dzień w sezonie. Nie pamiętam jak jest to z piżmowymi, ale tutaj są eksperci to na pewno coś dopiszą. :) Karma jak najbardziej ma wpływ na nieśność.
Posted
hmmm, kaczka jak kura jedno jajo dziennie znosi, zależy nie raz jest cykl że codziennie, a nie raz co drugi, a nawet co trzeci dzień, są okresy że i kilkanaście dni w gnieździe pusto:( ale taka natura:) na zwiększenie ilości jaj to moim zdaniem karma dla niosek, co do podtuczania to nie za bardzo ma to pozytywny wpływ na nieśność a nawet można przeholować i zapaść kaczuchę co może spowodować że całkowicie przestanie się jeść:( ja poradził bym normalne karmienie:) ale niech się wypowiedzą jeszcze koledzy i koleżanka bardziej doświadczona:)
Posted
Myślę, że Ania poczuje się doceniona. :) Bo to pewnie Ona jest tą koleżanką. :) Moje kaczki jadły zawsze to samo i to co mam w zasięgu ręki i portfela i na jaja nie narzekałem nigdy. Nigdy też nie podawałem karmy kupnej (tej granulowanej), dla zdrowotności moich podopiecznych, bo jednak uważam że im mniej chemii w karmie tym lepiej. Sporadycznie i owszem, zresztą i pisklęta przez pewien czas karmię taką paszą, ale w ramach możliwości staram się wybierać taką, która zawiera jak najmniej tego co niewłaściwe (chociaż w przypadku tego rodzaju karmy raczej ciężko dostać paszę w pełni naturalną).
Posted

Zgadłeś Marcinie:) o Anię mi chodziło:) widzę że posiada bardzo dużą wiedzę na temat hodowli drobiu, czytałem ten temat od początku a ciągnie się z tego co pamiętam ponad rok czasu, i widzę że bardzo zaradna z Ani dziewczyna:)


tutaj w 100% zgadzam się z Tobą Marcinie, po co kupować karmy?? przecież o to w ty wszystkim chodzi aby mieć swoje zdrowe jajka, a jeśli się kupi taką karmę i da naszym ptaszyskom:) to tak jak byśmy jedli jajka kupne:(

 

Posted

A no zaradna. :) Niech no tutaj zajrzy, a zobaczy jak Jej koledzy slodzą. :)

Moje perliczki dzisiaj pierwszy raz wyszły na wybieg, a właściwie nie wyszły tylko wystrzeliły z chlewa jak z procy. Dobrze, że wcześniej skróciłem im lotki, bo inaczej rękę sobie uciąć daję, że bym ich nie miał. Dosłownie jak strzały po podwórku zapierdzielały. :) Moje wcześniejsze ptaki nie miały styczności z perliczkami nigdy wcześniej, poza chyba 2 indyczkami, kogutem i gąską białą, ale akurat te ptaki zbytnio się nie przejęły, bo na koguta perliczki dosłownie wpadły, a indyczki nie tylko te dwie znające perlice z wyglądu,ale i pozostałe w mig podchwyciły obcych w podwórku i gdybym ich nie zamknął w skojcu, pewnie do wieczora by za perełkami moimi ganiały. Kaczki niemiłosiernie się wystraszyły, do tego stopnia, że w kupkę się zbiły jedną, niezależnie od rasy. Przy tych ptakach, nawet moje Biegusy to ślimaki. :)

Posted
no to towarzystwo było z deka zszokowane Marcinie :) hehe nie no tylko perliczki wydorośleją to przyjmą władzę na podwórku:) moje prowadza kwoka, jak miały tydzień zaczołem je wypuszczać na dwór. a z tymi lotkami to prawda zwiały by lub siedziały by na jakimś drzewie:(
Posted
Ja nie miałem wyjścia, bo w sąsiedztwie mieszkają ludzie, do których te moje dzikusy nie dość że by pofrunęły, to jeszcze mogły by się gdzieś zapodziać, a zwyczajnie mi ich szkoda. Niech żyją u mnie, tu gdzie pies będzie miał je ciągle na oku.
Posted

u mnie tez nie za ciekawi sąsiedzi:( ale jedna sąsiadka to sadystka jest jakich mało, od wczesnej wiosny jak już śniegu nie ma do zimy dopóki śnieg nie spadnie kury tylko otwiera i wypuszcza z kurnika przez ten okres złamanego ziarenka pszenicy bidulki nie widzą tylko łażą tak na hola pas:(


a swoją drogą zazdroszczę Tobie Marcinie tych owieczek że masz tak blisko:) tez bym chciał mieć takiego znajomego, już na pewno u mnie by jedna brykała po ogrodzie:)

Posted

witam :)

czytam i gęba mi się śmieje od ucha do ucha :D ale mi Panowie dzisiaj nasłodzili :)

nie było mnie w domu cały dzień i niedawno wróciliśmy. w szoku byłam, gąski ładnie spały już u siebie w swoim kąciku, kaczki u siebie, a normalnie to gęsi siedziały i kaczek nie wpuszczały. 2 kurczaki które ciągle uciekają z zagrody a wejść nie potrafią spały na pniu przy wejściu do zagrody :)

przywiozłam jajka pod moją kwokę i nie są to jajka silek, jak mi się wydawało, a teściowa siostry ma sułtany :P 5 jaj przywiozłam, plus 6 jaj od ciotki od jej kur. zobaczymy czy coś z nich wyjdzie, wszystko zależy od tego jak kwoka będzie siedziała, jajka dostanie jutro.

takie pytanko, mojej siostry teściowa ma 2 minory. ok. 3 letnie. obie to były kurki, obie znosiły jajka, a teraz z kury zrobił się kogut :P czy to możliwe? wygląda rzeczywiście koguta, zachowanie koguta, no i jaj nie znosi. o co chodzi????


owieczki to i mi się marzą :) ale mąż się nie zgadza :P u mnie nie tylko tacy sąsiedzi, ale ludzie na wsi. swoje zboże mają, a kury tylko w zimie dostają co nieco. ale tak to w sumie głównie kury ludzie karmią chlebem i ziemniakami. nie rozumiem, bo mieć swoje zboże i żeby zwierzakowi nie dać?

Posted

A w stadzie u tej Pani jest jakiś kogut, czy te Minory chodziły w stadzie wolnym od samca? W stadach kur jest tak, że jeśli brakuje w nim koguta, to jedna z kur przejmuje jego obowiązki i sposób zachowania. U mnie podobna sytuacja ma miejsce u gąsek. W zeszłym roku na jesieni zabiliśmy gąsiora i zostały same gąski. Więc w tym roku jakoś po sezonie nieśnym, jedna z gąsek i tutaj pech chciał, że najładniejsza z Kubańskich przejęła w pełni sposób poruszania się i odzywania samca. Gdyby ktoś nie wiedział, że to gąska nawet by się nie domyślił. Tylko wprawne oko dostrzeże różnice. Zdziwiło mnie to, bo ta gąska całą wiosnę niosła się jak pozostałe panny,a tutaj taka niespodzianka. Zadowolony nie jestem, ale liczę na to że jak zorganizuję im gąsiora, to i tej się odwidzi i na powrót zmieni płeć. Oby, bo inaczej w garnku wyląduje na wiosnę jak nic.


OK. Na mnie pora. Bez odbioru. Do kolejnego sklikania się.

Posted

a no piękne :) tak więc jutro pod kurę trafią jajka i zobaczymy ile wyjdzie. jak dla mnie to jak 2 wyjdzie i się odchowa będzie dobrze :)

a co do głodzenia zwierząt, to dla mnie to okropne! niech by te wredne baby poszły bez jedzenie i co w polu znajdą to smacznego. ale i wody niech poszukaja. ludzie tacy są, niestety. nie chcą sobie nic do tego pustego i głupiego łba wbić

Posted
ja ma nadzieję że z jajek wszystkie się wyklują u Ciebie Aniu:) i oby ta się stało:) ja sie nie mogę doczekać kiedy moja silka zacznie się nieść bo o kurce feniksa to o niesieniu jajek mogę tylko pomarzyć:(
Posted

Ania zaskakujesz mnie kobieto :P Ja kwoke od tygodnia z gniazda wywalam,bo co ja z kurczętami jesienią zrobię,a Ty takie późne lęgi planujesz .

 

A do nowego kolegi jedna mała uwaga:jak się owieczki marzą to super,ale od razu dwie sztuki,bo to zwierzęta silnie stadne.

Posted

Dzięki Amelka:) tak właśnie cicho też myślałem, bo kojarzyło mi się jak to na halach całymi stadami się wypasają:) swoją drogą taki widok owiec wypasających się jest cudowny:)

u mnie też kurka zaczyna coś kwoczyć i mam nadzieję że się nareszcie zdecyduje:)

Posted

W tamtym roku to praktycznie zimy nie było,ja tak późnych lęgów się obawiam,bo to nie czas,nie to ciepło na dworze,nie te możliwości by odchowywać kurczęta.A i kurnik nieogrzewany.

Wiesz Aniu ja do kwok podchodzę tak jak i do młodych kóz i owiec,które chętnie matkami zostają w wieku 12 miesięcy,ale czy słusznie?

Kwoka świadomości odchowania nie ma,to nie człowiek by robić coś świadomie.Ona działa instynktownie i albo się uda albo nie.Ale w razie niepowodzenia to nam przykro i złościmy się na niepowodzenia.

Uważam,że na narodziny(klucia) czas jest wiosną i tego jednak będę się trzymać.

Chociaż tak sobie myślę,że w tym roku jestem pod tym kątem trochę przewrażliwiona.Historia Meśki pochłonęła masę sił,energii i poświęcenia wszystkiego na tamten czas.I jak pomyślę o kolejnych maluszkach ze złym startem życiowym( dajmy na to miesięczne kurczaczki i mrozy,bo i tak może być albo śnieg) to mi się odechciewa od razu wszystkiego.

Ale Twojej kurce kibicuje,żeby wysiedziała i szczęśliwie odchowała :)

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...